Takie które bardziej obcokrajowiec powinien spróbować ;
Żurek , ogórkowa,pomidorowa
schabowy,mielone,wątróbka
pierogi z miesem , ruskie,z kapusta i grzybami ,szpinakiem i feta , ( to najbardziej popularne ) ,ale sa z innymi różnymi farszami na słodko z owocami

Z tą wątróbką to bym uważał. Podobnie zresztą z flaczkami. Cudzoziemcy róznie na te smakołyki reagują. Zazwyczaj z wielkim obrzydzeniem.

A co z rosołem? Barszczem białym? Bigosem? Barszczem czerwonym? Krupnikiem? (Ogólnie mam wrażenie, że Polska słynie ze swoich zup, w innych krajach jest inna kultura ich spożywania:))
Co z dziczyzną, jeżeli ktoś umie dobrze przyrządzać?

Jest tego masa. A że spoglądają z rozstrojem żołądka? Cóż, tak jak my na kuchnię francuską :)

Mojego kolegę z Madrytu zauroczyły nasze pierogi Oczywiście nóżki w galarecie i kapusta kiszona.

No to kolega z Madrytu pewnie będzie wracał do Polski coraz częściej ;)

Pewnie tak. Nóżek w galarecie w Madrycie nie ma szans zjeść.

jest najlepsza!

Kuchnia polska jest rzeczywiście świetna, ale ta prawdziwa, tradycyjna. Przeciętny Polak nie ma pojęcia, jak jest bogata. No bo cóż się jada w naszych domach? Niedziela - nieśmiertelny rosół i schabowy, poniedziałek - pomidorowa i pierogi z mięsem z rosołu, w piątek ryba. Do niemal wszystkiego podaje się tłuczone ziemniaki oblane wiadrem sosu. Tymczasem kuchnia polska to nie tylko wieprzowina i kurczaki. To także ogromny wybór pieczeni wołowych, potraw z baraniny i dziczyzny. W książce kucharskiej Marii Monatowej z początków XX wieku jest aż 17 przepisów na samą pieczeń wołową. Są też zestawienia jadłospisów na wszystkie pory roku i dla każdej kieszeni. Mamy np. obiady gospodarskie skromne, obiady postne skromne, obiady o czterech daniach, obiady mniej wystawne i obiady wykwintne. Przykład zimowego obiadu gospodarskiego skromnego: zupa ogórkowa, pieczeń wołowa z sardelami, legumina biszkoptowa zwijana. A wykwintny - proszę bardzo: zupa z drobiu "a la Reine", turbot w białym winie, filet "Wellington" z polędwicy wołowej, poncz maraschinowy, jarząbki i perliczki pieczone, sałata - kompot, bulwy "au gratin", lody karmelowe, owoce - deser. Można dostać zawrotu głowy...

A tak przy okazji świąt od razu pomyślałam o pierożkach z kapustą i grzybami w wykonaniu mojej mamy. Nie wiem jak ona to robi, ale cały rok czekam właśnie na te świąteczne pierożki. Może to właśnie magia świąt dodaje im takiego niebiańskiego smaku, ponieważ każdego innego dnia w roku już nie smakują one tak, jak właśnie w Wigilię. Przy tej okazji życzę Wam wszystkim wszystkiego dobrego w Nowym Roku i wielu udanych kuchennych rewolucji

Myślę, że obcokrajowcom może też zasmakować nasz polski chleb - ponoć nigdzie nie ma tak dobrego chleba, jak u nas Nasi niemieccy znajomi zawsze zachwycali się naszymi zupami oraz przygotowywanymi w domu śledziami w oliwie z cebulką