Zauważyłam, że tego kraju brak na liście odwiedzanych krajów azjatyckich, a tylko gdzieś tam jakieś pojedyncze wątki w sekcji "inne kraje". Nie ma się co dziwić, bo Iran nie należy do czołówki najpopularniejszych turystycznych destynacji i szczerze mówiąc mam nadzieję, że nieprędko się to zmieni Ale jest to niewątpliwie kraj warty odwiedzenia, o bogatej historii i przepięknych zabytkach, na dodatek dobrej i bezpiecznej (w sensie higienicznym) kuchni oraz klimacie niesprzyjającym chorobom tropikalnym – co upraszcza funkcjonowanie. Skąd wynika tak mała liczba odwiedzających wszyscy wiemy. Jest to jeden z najbardziej izolowanych krajów świata. Mało kiedy pojawiają się stamtąd jakieś wiadomości, a jeśli już, to zwykle w kontekście programu nuklearnego, zbrojeń lub łamania praw człowieka. Nie tak znowu dawne porozumienie z USA, podpisane za kadencji poprzedniego prezydenta dawało nadzieję, ale jak sprawy się potoczyły wiadomo.
A jednak są śmiałkowie, którzy tam docierają. I mnie intrygował ten kraj, szczególnie, kiedy zaczęłam studiować relacje osób, które tam były, a zwykle piszą same pozytywy. I w końcu się odważyłam. Wróciłam stamtąd trochę ponad miesiąc temu i teraz mogę sama coś niecoś powiedzieć, choć dwa tygodnie to o wiele za mało, aby poznać jakikolwiek kraj dogłębnie. Te dwa tygodnie jednak pozwoliły mi z całą pewnością obalić wszystkie wątpliwości, czy stereotypy, które gdzieś tkwiły w głowie. I wiem na pewno, że jeśli tylko trafi się okazja chcę tam wrócić. Jeśli ktoś chciałby więcej poczytać, zapraszam na mojego bloga, na świeżo trochę wpisów o tym kraju się pojawia, np. o pysznym jedzonku: http://tamdaleko.pl/perska-kuchnia/
Czy ktoś z Was też może był w Iranie i chce podzielić się wrażeniami? Ciekawa jestem bardzo jak wygląda podróżowanie tam w cieplejszych miesiącach, może nie czerwiec-sierpień, ale powiedzmy jesienią?

Troszkę więcej info o Iranie

http://podroze-forum.pl/a-moze-podroze- ... 11261.html

Jednym z najciekawszych aspektów podróżowania po tym kraju, pomijając kontakty z Irańczykami i oczywiście niesamowitą architekturę było... samo podróżowanie. Iran jest pięć razy większy od Polski, więc przemieszczanie się po kraju może stanowić wyzwanie. Mimo wszelkich stereotypów dotyczących tego państwa, które tkwią w mieszkańcach Zachodu, transport tam jest (moim skromnym zdaniem) nadzwyczaj dobrze zorganizowany. Ja do przemieszczania się między miastami używałam autobusów. Ominęła mnie tym razem podróż koleją, co mam nadzieję nadrobić przy okazji następnego wyjazdu do tego kraju. Napotkani w drodze Polacy byli pod wrażeniem ekspresu z Teheranu do Szirazu - komfort ponoć prawie jak w hotelu. Niewątpliwie nocna podróż tym środkiem lokomocji jest bardzo komfortowa. Ale autobusy tez dają radę! Kto miał okazję podróżować tureckimi autokarami międzymiastowymi, wie może mniej więcej porównywać standard. Irańskie mają wyższy. Trzeba tylko zwracać uwagę, aby wybierać autobusy VIP sprawdzonych firm. Podróż jest sprawna, z niezbędną ilością przerw, ale o długości i częstości optymalnej (dla mnie autobusy tureckie zdecydowanie zbyt często i na zbyt długo się zatrzymują). Natomiast bardzo ciekawe jest wnętrze takiego autobusu, które urządzone jest tak, że można bardzo komfortowo (jak na warunki autobusu) przespać kilka godzin i w miarę świeżo dotrzeć do miejsca docelowego. Kto ma więcej czasu, warto jednak wybierać podróż w dzień, jest to świetna okazja do zobaczenia sporej części egzotycznego dla nas kraju poza zabytkami i miejscami turystycznymi. Podróż na trasie Isfahan-Jazd to głównie pustynia, bliżej Szirazu mijamy piękne góry a pola zazieleniają się.

Co do samolotów, to raczej unikałabym ich, ze względu na długoletnie sankcje irańska flota nie należy do najbezpieczniejszych, co potwierdza niedawny incydent na lotnisku Mehrabad. Tym razem, dzięki umiejętnościom pilota, na szczęście nikomu nic się nie stało. Ale brakowało niewiele.
Więcej o podróżowaniu po Iranie: http://tamdaleko.pl/podrozowanie-po-iranie/

My mieliśmy okazję zwiedzać Iran ale z biurem. A wszystko przez pilota tej wycieczki. Czyli Zbigniewa Mielcarka, zdobywcę Kolosa właśnie za Iran Gdy tylko dowiedzieliśmy się, że pilotuje on wybrane wycieczki do Iranu to tak kombinowaliśmy by "wbić" się w taki termin. Powiem, że jego znajomość kraju robi wrażenie. I znajomość ludzi. Fajnie się tak podróżuje z kimś, dla którego ten odległy i dla nas obcy kraj jest prawie domem. A sam Iran porywa swym pięknem i jednocześnie surowością. Łącznie wycieczka trwała 16 dni, chociaż w samym Iranie trochę krócej.

Super, na pewno taki przewodnik to duża wartość dodana do wyjazdu i mnóstwo rzeczy można się od niego dowiedzieć. Jakie miejsca odwiedziliście? I jestem ciekawa też kiedy? Ostatnio, czy już jakiś czas temu? I w jaki sposób wyrabialiście wizę?
Ja chyba jednak wolę ciągle podróżować na własną rękę, przynajmniej dopóki mam czas, żeby odpowiednio do takiego wyjazdu się przygotować, bo wiadomo, opłacając wyjazd w biurze, zdajemy na nich wszystkie formalności. Ale koszty też wtedy znacznie wzrastają, a jak trochę patrzyłam na ceny wyjazdu akurat do Iranu, to szczerze mówiąc to, ile biura sobie krzyczą za taki wyjazd do cen na miejscu ma się nijak. No i poza tym, okazje do interakcji z miejscowymi, co akurat dla mnie w Iranie było szczególnie ważnym i cennym doświadczeniem, są nieporównywalnie mniejsze, kiedy wyjeżdża się z grupą i z biurem. Ale super, że byliście!