Nieprzeczytane posty

Re: Tunezja informacje praktyczne

11
Koszt obiadu jest zależny od miejsca i miasta: Ceny 2020:

Posiłek, niedroga restauracja 6,00 DT 4,00-12,00
Posiłek dla 2 osób, Restauracja Średnia, Trzydaniowa 40,00 DT 30,00-81,42
McMeal w McDonalds (lub odpowiednik Combo Meal) 10,00 DT 8,00-12,00
Piwo domowe (ciąg 0,5 litra) 4,00 DT 2,00-6,00 DT 2,00-6,00
Piwo importowane (butelka 0,33 litra) 5,00 DT 3,00-7,00 DT 2,00-6,00
Cappuccino (zwykłe) 2,03 DT 0,80-4,00
Koks/Pepsi (butelka 0,33 litra) 1,50 DT 1,00-3,00
Woda (butelka 0,33 litra) 0,65 DT

Jeśli chodzi o miejsca warte obejrzenia to polecam:

Sidi Bou Said to całkowicie urocza kolekcja bielonych, kamiennych domów i brukowanych uliczek wymieszanych na wzgórzu z widokiem na Zatokę Tunisską. Wioska zaczęła się jako seria wież strażniczych zbudowanych prawie 1000 lat temu, aby dostrzec najeźdźców. Wkrótce jednak stała się wspólnotą sufickich muzułmanów i przez dwa i pół wieku oczarowywała turystów i artystów, odkąd dobrze sytuowane rodziny z Tunisu zaczęły tu budować letnie domy. Indygo Morza Śródziemnego łączy się z nieskazitelnym lazurowym niebem i jest akcentowane przez mnóstwo mosiężnych, drewnianych drzwi pomalowanych w podobnym kolorze.

Miejsce to zostało odkryte przez zamożnych Francuzów i innych europejskich emigrantów na przełomie XIX i XX wieku. Ironia polega na tym, że nie-muzułmanom nie wolno było włóczyć się po tych ulicach do 1820 roku, kiedy to zwolennicy Abu Saida znieśli wielowiekowy zakaz. Abu Said ibn Khalef (który zmarł tu w 1231 roku i został pochowany w miejscowym meczecie) był nauczycielem sufizmu, zaadoptowanym przez antychrześcijańskich piratów korsarzy jako ich obrońca przed europejskimi niewiernymi - Obecnie mieszkańcy gromadzą się tu na obowiązkową miętówkę - z widokiem na otwarty taras tak bardzo wychwalanej Cafe des Nattes z widokiem na rynek główny. Dla uzyskania jeszcze lepszych widoków warto zatrzymać się w pięknej Cafe Sidi Chabanne z świeżo wyciskanym sokiem owocowym. Spędź noc w Maison de Charme's Dar Said, zbudowanej w połowie XIX wieku jako willa rodzinna i odnowionej w 1998 roku, aby włączyć 24 stylowo urządzone pokoje gościnne, mały basen i restaurację. Znajduje się on w samym sercu Sidi Bou Said, z pięknym widokiem na wioskę, morze i Kartaginę.

Każda podróż z pobliskiego Tunisu powinna obejmować przystanek w Kartaginie, miejscu jednego z największych i najbardziej wytrzymałych starożytnych imperiów. Założone w 814 r. p.n.e. przez fenickich handlarzy, to niegdyś tętniące życiem nadmorskie miasto jest miejscem, w którym znaleziono wiele starożytnych mozaik i posągów znajdujących się obecnie w Muzeum Bardo ). Zachowało się kilka ruin, w tym
Rzymskie łaźnie, ale miłośnicy historii będą zachwyceni możliwością spaceru po ziemi wielkiego kartygańsko generała Hannibala i królowej Dydona, siostry Pigmaliona. Ludwik IX z Francji (St. Louis) zmarł tu w 1270 roku podczas wyprawy krzyżowej. Na miejscu starożytnej cytadeli, w pobliżu wspaniałego Muzeum Narodowego w Kartaginie, stoi poświęcona mu katedra z końca XIX wieku.

Zobaczcie także koniecznie temat:

Czy warto wybrać się do Tunezji

Re: Tunezja informacje praktyczne

14
Język:
Tunis / arabski

CZAS LOKALNY
Nie ma różnicy pomiędzy czasem lokalnym a czasem letnim i zimowym w Polsce.

OGÓLNE WYMAGANIA WJAZDOWE DLA OBYWATELI POLSKI
Wiza nie jest wymagana. Paszport powinien być ważny co najmniej 3 miesiące od daty planowego opuszczenia Tunezji.

SZCZEPIENIA
Brak wymaganych szczepień. Zaleca się szczepienia przeciwko wirusowemu zapaleniu wątroby typu A i B, durowi brzusznemu. Szczepienia rutynowe: błonica, tężec i krztusiec.

Pieniądze

WALUTA
dinar tunezyjski, 1 TND = 1000 milimów

CENY W HOTELACH I RESTAURACJACH
Posiłek w taniej restauracji to koszt ok. 5 TND, posiłek w restauracji średniej klasy wyniesie nas około 15-20 TND.


OBOWIĄZKOWY PODATEK TURYSTYCZNY


Od sezonu Lato 2019 obowiązuje obligatoryjny podatek lokalny w wysokości:

1 TND/dzień - w hotelach 2-gwiazdkowch,
2 TND/dzień - w hotelach 3-gwiazdkowych,
3 TND/dzień - w hotelach 4- i 5-gwiazdkowych.

Maksymalna wysokość podatku liczona jest za 7 kolejnych dób hotelowych, nawet w przypadku dłuższego pobytu.

Opłata jest jednorazowa i płatna bezpośrednio w hotelu podczas zakwaterowania. Podatek obowiązuje osoby powyżej 12 roku życia.

Re: Tunezja informacje praktyczne

15
W Tunezji bylem pare lat temu, pojechalismy tam-/ bylem z zona/ wracajac z dwutygodniowej wycieczki po Malcie. Na Malte poplynelismy z Katani i wròcilismy do Katani, aby stamtad dostac sie do Trapani skad odplywaly promy do Tunezji. Obecnie promy do obu tych panstw odchodza z miasta Salerno raz na tydzien, tu wracam b. czesto wiec byloby mi wygodniej udac sie stad do Tunezji, ale nie zamierzam ponownie tam sie udac.
Nie ze wzgledu na jakies niebezpieczenstwo, bo w poròwnaniu z Marokiem to spokojny kraj, po prostu lubie spokòj i nie chce byc co chwila nagabywany, zatrzymywany etc. Wracajac z Malty moja zona powiedziala mi, ze przez nieuwage zostawila gotòwke w domu , ale pocieszylem ja, ze przeciez mam karte, mozemy w kazdej chwili wybrac pieniadze z automatu, gdy bedziemy na Sycyli. Podròz z Katani do Trapani odbylismy autobusem, z przesiadkami i nie do uwierzenia, ale nie funkcjonowalo zadne okienko automatycznego bankomatu. A sama Katania wywarla na nas przykre wrazenie bowiem duzo budynkòw bylo - ze starosci chyba koloru czarnego, a w samym miescie w okreslonych godzinach brakowalo wody i ludzie z ròznymi bankami i karnistrami ustawiali sie w miejscach publicznych by z tamtejszych kranòw ja nabierac. Byly i pomniki bez glowy- jak nas poinformowano zostala ona odcieta i sprzedana Amerykanom......
Wprawdzie na Malcie, gdziekolwiek sie ruszyles byly napisy - oszczedzaj wode - to jednak nie to samo co miec wode w ciagu dnia tylko przez dwie czy trzy godziny. W Trapani zatrzymalismy sie na dwie noce, podziwialismy piekny park i dobrze podjedlismy.
Prom do Tunisu mial odplynac rano, wiec udalismy sie wczesnie do portu ... i tu dzialy sie dantejskie sceny......Gdyby nie policja wloska byliby nas chyba zadeptali....lub wogòle bysmy nie weszli na prom...Przed samym promem pojawiali sie co chwila Arabowie ladujac .....dywany, lodòwki , ogromne pakunki etc, dosc powiedziec, ze prom odplynal dopiero po godzinie 14-ej zamiast rano. To opòznienie mnie bardzo zmartwilo, bo moglibysmy miec problem z noclegiem.
Gdy juz wreszcie prom zaczal plynac odetchnelismy, ale zaciekawil mnie jakis szczegòlny ruch w kierunku pokladu.....co tam takiego szczegòlnego bylo? Tam jedna glupia Wloszka polozyla sie by sie opalac bez biustonosza i tylko w mini majtkach......pisze glupia , bo potem za zbyt swobodne zachowanie przyszlo jej ciezko zaplacic.....zlota zasada jest taka, gdziekolwiek jestes staraj sie dostosowac do tubylcòw, szczegòlnie w krajach muzumanskich....Gdy wreszcie doplynelismy, a bylo juz prawie ciemno ta Wloszka, byla nauczycielka w szkole podstawowej podeszla do nas i zapytala sie czy moze sie do nas przylaczyc , bo sama sie bala to raz a dwa nie mòwila po francusku. My bylismy do tej podròzy dobrze przygotowani bowiem siostra kolegi pracowala w Tunisie w Osrodku Kultury Wloskiej przez wiele lat , moja zona kupila przewodnik po Tunezji i dala go jej do przeczytania z prosba by ta napisala kròtka uwage czy poleca dane miejsce czy hotel. Wybralismy hotel zaden luksus, ale polecany przez nia, gdzie bywalcami byli Anglicy. Wtedy jeszcze wierzylem, ze istnieje typ anielskiego gentelmena, ale obecnie widzac ich poczynania w Bulgari , a ostatnio w Amsterdamie, gdzie burmistrz miasta publicznie wypowiedzial sie, ze tej choloty nie potrzebuje- przestalem wierzyc, ze ten typ jeszcze istnieje- szczegòlnie wsròd mlodych Anglikòw.
Prom nie doplywa do samego Tunisu trzeba wziac kolejke by sie do miasta dostac. Miasto oswietlone a na trawnikach i pod palmami zupelnie na golej ziemi wylegiwalo sie pomimo pòznej pory mnòstwo mlodych ludzi- sami mezczyzni - o co za pieszczoszki! Wykrzykiwala nasza nowa znajoma......zapytalismy o droge do hotelu przed nami szla tròjka mezczyzn...tu na czolo grupki wysunal sie najstarszy mòwiac- tu informacje daje ja i ......pieniadze biore ja.
Tak niestety za wszystko tam trzeba placic, a do tego na kazdym kroku oszustwa wieksze lub mniejsze, ale przynajmniej mozna bylo kupic w spokoju widokòwki i wyslac je z poczty bo w Maroku co chwila ktos lapal mnie za ubranie wlasnie na poczcie, okazalo sie, ze chce on wyslac list do rodziny z Francji a pisac nie umie wiec prosi by mu napisac adres i pare slòw.....mozna to bylo zrobic tylko przynajmniej na poczatku takie lapania budzily w nas strach.... Zmeczeni dotarlismy do hotelu nie wiedzac, czy rezerwacja bedzie jeszcze wazna, bo powinnismy byli byc juz dawno na miejscu....weszlismy w tym momencie hotelarz dawal ostatni pokòj jakiejs parze, ale oni byli we dwòjke my w tròjke wiec pokòj oddal nam. Uczciwie powiem, ze przykro sie nam zrobilo....bo wieczòer i gdzie ci ludzie pòjda spac? Pokòj byl czysty, okna zasloniete gesta siatka, a lazienka, byla blisko pokoju. Wskazal ja nam boy hotelowy wiec pomylki nie bylo, przynajmniej z naszej strony.
Nazajutrz rano nasza towarzyszka poszla tam sie myc, ale co chwila ktos tam usilnie dobijal.....gdy ja tam wszedlem to zrobila na mnie troche dziwne wrazenie , jakis dywanik i czarny kamien........w koncu nasza towarzyszka wròcila mòwiac, ze nie moze sie mylic, ktos z obslugi powiedzial jej po wlosku co Pani robi '? Pani sie myje w naszym kosciele!
Jedzenia gotowego nie moglismy tam jesc bo baraniny nie jadamy, a ilosc przypraw jest obledna , ale jest tam dobrze rozwinieta siec francuskich markietòw a co najwazniejsze nie zyje tam ameba, wiec nie balismy sie jesc owocòw czy salaty. Ze sniadania bylismy nawet zadowoleni podano nam nawet jajecznice. Tak posileni udalismy sie na miejscowy targ souk a potem do slynnego parku Belvedere. Moze ciagla pertraktacja na poczatku byc ciekawa, ale w koncu meczy. Ja od lat zbieram ciekawe szachy i mam w domu bardzo ciekawa kolekcje z prawie wszystkich krajòw w ktòrych bylem
Najmniejsze szachy kupilem w Indiach i sa przeznaczone do jazdy pociagiem, najciezsze z marmuru w Istambule, a najwieksze drewniane mam z Polski.
Niestety w Tunisie nie bylo nic oryginalnego i postanowilem kupic cos w rodzaju czajniczka z mosiadzu...sprzedawca zapewnial, ze to reczna jego robota a sam mosiadz pochodzi z Wloch......cena jaka podal nie byla mozliwa do przyjecia wiec zaczalem ja obnizac do tego stopnia, ze sie w koncu zdenerwowal i kazal mi sie wynosic....nie wynioslem sie, a raczej wynioslem z jego sklepu dwa czajniczki , nic dobrego przepuszczaja wode....
W slynnym parku Belvedere usiedlismy popijajac herbate i nagle zauwazylismy duza grupe mezczyzn z malymi bukiecikami kwiatòw za uszami, a te kwiatki to bardzo pachnacy tropikalny jasmin. Kto czytal juz moje wypowiedzi ten wie, ze w mieszkaniu, ktòre wynajmuje pod Salerno w maju i czerwcu szczegòlnie w nocy rozchodzi sie ten niesamowity zapach jasminòw tropikalnych.
Opròcz bialych jasminòw rosnie tam fioletowa buganvillea co tworzy razem niesamowity widok.
Niektòrzy z tych mezczyzn mieli zawieszone na piersiach cos w rodzaju pudelka na sznurku w ktòrym byly te mini bukieciki zwiazane biala nitka do szycia, inni nosili naszyjniki na piersiach z jasminòw. Cos podobnego widzialem w egzotycznej Polinezji.....Zobaczywszy wszystko to moja zona zapytala - a to co wszyscy homo czy co? Dopiero po powrocie znajoma siostra kolegi powiedziala- nie wszyscy, ale duza ilosc. A co do bukiecikòw to mezczyzni je kupowali i dawali siedzacym paniom. Nie wszystkie byly w dlugich szatach, wiele bylo ubranych po europejsku. Nastepnego dnia chcielismy zobaczyc slynne muzeum Bardo wiec juz rano udalem sie do markietu by kupic troche wody
. Wody od tubylcòw nie kupuj ebo widzialem, ze w Egipcie napelniali puste butelki z kosza wziete i sprzedawali turystom. Zreszta gdziekolwiek bedziecie w tropikalnych krajach pijcie wode tylko hermetycznie zamknieta. Wracajac zostalem zatrzymany przez jakiegos mezczyzne, ktòry prosil o wsparcie poniewaz zona jest chora a dzieciaki nie maja co jesc.
Dalem mu wiec pare dinaròw, ale w drodze do hotelu zatrzymalo mnie jeszcze dwòch innych opowiadajac podobna historie- zrozumialem, ze to sposòb naciagania turystòw.
Do muzeum Bardo pojechalismy taksòwka, bo choc znajduje sie na peryferi samej stolicy to jednak Europejczyk moze sie swobodnie poruszac po glòwnej ulicy miasta, w zaulki lepiej nie wchodzic...cene mniej wiecej znalismy juz wczesniej, wiec obylo sie bez dlugich pertraktacji. Museum to szczyci sie najlepiej zachowanymi mozaikami rzymskimi. Za robienie zdjec nalezalo uiscic dodatkowa oplate, my jej nie uiscilismy, ale mielismy aparat, bo pytano o to w kasie, wiec chodzil za nami aniol stròz przez caly czas gdy tam bylismy. Nasza towarzyszka zapuszczala sie sama coraz smielej w zaulki miasta i na koniec stwierdzila, ze pojedzie na pustynie. My tez sie tam wybieralismy, ale do jedynej oazy polozonej nad morzem do Gabes. Podalismy tez przyblizona date naszego ponownego spotkania w Tunisie i powrotu do Wloch. Tam, gdzie ona chciala sie udac i sie udala ludzie zyja w grotach i sa skorpiony Z tego co pamietam mòwila o Tozeur i Nefcie. To jest pierwsza czesc wspomnien, nastepna wkròtce.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Tunezja”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości

cron