Tak się składa, że korzystałam z grupy Rodos. Miałam u nich dwie wycieczki wykupione, polecam cudne miejsce, Pani Ela pięknie opowiadała całą historię. Przypłynęliśmy do dwóch portów. Najpierw był jeden o ile pamiętam to Panormitis, gdzie jest kult Św. Michała Archanioła, potem płynie się dalej do drugiego - ale nie pamiętam nazwy. Tam też jadłam krewetki z Symi - tylko tutaj bym miała jedno zastrzeżenie do restauratorów. Krewetki były tylko ugotowane, bez czosnku...

Druga wycieczka zaraz na drugi dzień, to Lindos-Haraki-Rodos z panią Renatką

Pięknie było. Gorąco, ale pięknie. Bardzo by tutaj chciała wrócić ponownie.