Nieprzeczytane posty

Papua-Nowa Gwinea

1
Niewiele miejsc w dżungli bardziej fascynuje antropologów niż Papua Nowa Gwinea. Zajmując wschodnią część drugiej co do wielkości wyspy świata, PNG jest znana z ciepłych mórz bogatych w życie morskie i zatopionych. Na lądzie znajduje się ogromna różnorodność flory i fauny, w tym 762 gatunki ptaków (w tym ponad 400 unikalnych na wyspie!), największa na świecie odmiana storczyków, oraz ponad 400 gatunków motyli.

Ale to właśnie ludzie z PNG przyciągają ciekawskich. Żyjąc w stromych dolinach zamaskowanych górami wznoszącymi się nawet na 14.000 stóp i po raz pierwszy widzianymi przez ludzi Zachodu w 1933 roku, wyżyny te są domem dla setek grup plemiennych, których styl życia na własne potrzeby niewiele zmienił się od epoki kamiennej. Mówią oni ponad 750 różnymi językami i są znani z niezwykłych dzieł sztuki.

W Kotlinie Tari, malowniczej dolinie na Wyżynie Południowej, znajdziesz ludzi Huli, którzy wstawiają kły dzika przez swoje przekłute nosy, malują swoje twarze jasnymi kolorami podstawowymi i noszą ozdobne peruki z ludzkich włosów i przezroczyste pióropusze wyrywane z 13 gatunków rajskich ptaków Tan. Możesz łatwo odwiedzić Hubs, jeśli pobyt w modem Ambua Lodge, który nakazuje wspaniały widok na basen z jego 7000 stóp lokalizacji. Mówi się również, że jest to najlepsze miejsce, gdzie można zobaczyć rajskie ptaki.

Przyjdźcie podczas "śpiewu" lub pokazu kulturalnego", gdy bębny grzmotną setki Huli ozdobionych wystawną farbą twarzy i ciała jako
jako wyszukane stroje. Śpiew J rozpoczął się w latach 60-tych jako wysiłek rządu w celu powstrzymania wielowiekowej rywalizacji plemiennej i działań wojennych. Największym z nich jest dziś Mount Hagen Sing-Sing, podczas którego prawie 80 plemion ze wszystkich części świata prowadzi "kpiącą walkę" na boisku piłkarskim w miasteczku handlowym Western Highlands, podczas gdy około 500 turystów obserwuje. W o wiele bardziej kameralnym Tumbuna Sing-Sing uczestniczy około 250 mieszkańców i tylko 60 biletów turystycznych jest sprzedawanych. Odbywa się to na polanie na wzgórzu w pobliżu Rondon Ridge, wygodnej eko-lodży 30 minut od Mount Hagen. Chociaż od samego początku koncerty stały się nieuchronnie bardziej komercyjne, to jednak nigdzie nie ma czegoś takiego jak one.

Hagen jest ulokowane ok 320 mil/514 km na północny zachód od stolicy, Port Moresby. Wyspę tę można połączyć z odwiedzeniem Australii, o której poczytacie w temacie poniżej:

https://podroze-forum.pl/viewforum.php?f=82

Re: Papua-Nowa Gwinea

4
Cześć
Generalnie wybieram się sam. Moje pierwsze pytanie, bo chce odwiedzić północno-wschodnią część wyspy, w sensie takie miejsca jak:
- Finschhafen
- Madang
- i popłynąć Sepikiem
to czy łatwiej będzie dotrzeć tam z Port Moresby, czy lądem przez Indonezję czytaj Jayapura

Re: Papua-Nowa Gwinea

5
Witaj, za wiele opcji nie masz. Samolotem z Port Moresby do Finschhafen ( lot trwa ok 40- 55 minut). Alternatywnie musiałbyś dostać się do Lae ( też samolot) i stamtąd ferry do Finschhafen. To samo ( samolot ) do Madang. Innej opcji nie widzę

Re: Papua-Nowa Gwinea

6
Zastanawiam się nad powodem dla którego wybierasz się w tak odległe rejony. Jeśli zamierzać robić Ph.D tam to podejrzewam iż jest to pewnego rodzaju Autoetnograficzna wyprawa, choć może się mylę.

Czytałem co nie co o Port Moresby i piszą że jest niebezpiecznie, szczególnie na trasach wylotowych z miasta. Oczywiście lokalni eksperci argumentują że jest to tylko wpływ mediów i w pełni się z tym zgadzam ( sam doświadczyłem fake newsów podążając w różne odległe miejsca) ale wiem również że w każdej historii jest jakieś ziarnko prawdy, dlatego tak jak w przypadku wszelkich innych wyjazdów tak i tu zalecam ostrożność.

Jeśli chodzi o trasę o której wspomniałeś to zerkając na mapę ( nawet google earth) zauważysz że tam nie ma drogi podążając od Port Moresby. Jeśli chodzi o trasę od Jayapura to pozostaje znów albo samolot np do Altaba albo dalej do twoich destynacji albo bezpośrednio do Finschhafen ( jest tam lotnisko choć wygląda on jak pas startowy na pasku, ale jest) . Podsumowując, również wybrał bym samolot, statek od Port Moresby do Finschhafen zajął by wieki a cena ( jeśli w ogóle się da) to będzie kosztować więcej niż samolot.

Re: Papua-Nowa Gwinea

7
Dziękuje za odpowiedzi
Nie etnografia a historia - mój doktorat to biografia pewnego człowieka, który tam prowadził badania - nie, nie Polaka:)
Też sporo czytałem o Moresby i też, że jest tam generalnie średnio z bezpieczeństwem, co mnie trochę martwi, ale ktoś kto przeżył dwie noce na wschodnim Harlemie bez noclegu chyba da radę:)
Generalnie na NG średnio z drogami i jestem przygotowany do podróży lokalnymi liniami, jak Air Niugini czy Asia Pacific Airlines, choć to niestety nie najtańsza opcja, często na lot trzeba sporo czekać a i limity bagaży to jedynie 10-16 kg - tez słabo.
Generalnie lot do Jayapury jest tańszy niż do Port Moresby
Myślałem, że na motorze jakoś da się dostać z Jayapury do ujścia Sepiku - w lini prostej to koło 430 km, normalnie pewnie jakieś 600-700. Ewentualnie z Madangu i to chyba lepsza opcja bo tylko coś ponad 200 km i idzie tam nabrzeżna droga aż do zatoki Hansa, na której tez mi zależy. Tylko właśnie nie wiem co dalej, czy próbować stateczkiem u lokalsów czy dalej próbować na motorze, jeśli się nie zepsuje:)

Re: Papua-Nowa Gwinea

8
Kurczę wybrałeś takie odludzie że ciężko jest cokolwiek znaleźć. Z drugiej strony będzie to niesamowita przygoda. Jeśli dobrze widziałem to aby dotrzeć z Jayapury do ujścia Sepiku najpierw trzeba się dostać do Aitape, nie widziałem tam dróg więc pozostaje opcja wodna lub lot. Opcja 2 z Madangu faktycznie wygląda lepiej, choć i tak 200 km na motorze po obecnych drogach to jak normalnie z 600 km, no ale można. Ponieważ ciężko jest cokolwiek znaleźć najlepiej będzie organizować wszystko na miejscu, wyjdzie najtaniej. Jest kilka firm wycieczkowych, pewnie mają transport ale oni krzykną sobie podwójnie. Tak czy inaczej chyba dołożył by więcej do lotu żeby na miejscu mieć mniejszy problem, niepewność zawsze kosztuje dużo więcej.

Można także pomyśleć nad lotem z Jayapury do Wewak a stamtąd czymś wynajętym do ujścia rzeki Sepik ( tam nie ma publicznego transportu) ( A jak chcesz podróżować po rzece - są wycieczki ale one sporo kosztują? - firmy Sepik Adventure Tours, and the Boutique Sepik Hotel są drodzy więc sobie daruj)

Jak zdecydujesz się na podróż do Jayapury to proponuje lot do Wewak, to małe miasteczko, przejrzyj tę stronę:

https://www.unchartedbackpacker.com/tra ... ew-guinea/

Stephen ( patrz link powyżej) pisze o przewodniku i że wziął transport do Pagwi, i tam wziąć łódź, myślę że to najlepsza opcja. Polecają żeby jechać samemu ale żeby wziąć przewodnika. Łódź ok 50 – 100 USD za dzień, możesz zatrzymać się na noc u przewodnika.

Więcej o samej rzece poczytasz poniżej

https://www.symbiosis-travel.com/papua- ... pik-river/

Myślę że dobrze by było napisać do Stephena https://www.unchartedbackpacker.com/author/stepheng/ może poleci ci jego przewodnika wówczas miał byś z głowy.

PS

A teraz trochę o twoim PhD pytam bo żona zacznie PhD w tym roku. Ile czasu zamierzasz spędzić tam? pytałem o metodykę ponieważ żona zamierza w pewnym stopniu analizować i polegać na doświadczeniu osoby trzeciej i mamy problem z wyborem typu Autoetnografi ( nie znaleźliśmy jeszcze artykułów z zastosowaniem tego typu metodologii) i pomyślałem że zapytam Cię tak ogólnikowo z jakiej metodologii będzie korzystać badając osiągnięcia osoby trzeciej (pytam tak z ciekawości)

Postaram się coś jeszcze poszukać , jak coś znajdę do dam znać.

Re: Papua-Nowa Gwinea

9
Miałem podobny problem za Sri lance. Jak przeanalizowałem ceny wycieczek w necie lub przez hotele wychodziło o ok 200% drożej. Będąc na miejscu złapałem chłopaka na plaży ( obok hotelu, lokalni mieli tam swoje biuro w opuszczonej budce na plaży, tuz za hotelem) i pojechali ze mną za dużo mniejszą kwotę.

Proponuje skorzystać z powyższej rady i znaleźć przewodnika po rzece w Sepiku ( spróbował bym polecieć z Jayapury do Aitape ( brzmi najrozsądniej) przy czym spróbował bym znaleźć przewodnika wcześniej ( przez kogoś kto już korzystał z danych usług- najbezpieczniej, jeśli się da) . O ile dalsza trasa może znów wiązać się z lotem podejrzewam że nie weźmiesz tego samego przewodnika w dalszą drogę ale on może mieć znajomych lokalnych, więc może kogoś poleci? Najważniejsze żebyś miał kokoś na miejscu jak przyjedziesz pierwszy raz. O ile podejrzewam że będziesz tam nieco dłużej i że będziesz podróżował sam to jednak w takich newralgicznych punktach ja rzeka Sepiku powinieneś kogoś mieć.

Re: Papua-Nowa Gwinea

10
Miasto Finschhafen było pierwszą próbą kolonizacji Nowej Gwinei przez Niemiecką Kompanię Nową Gwineę. Główną osadą jest Gagidu Station, 3 km od nabrzeża Buki

Chociaż w Finschhafen nie ma zbyt wiele do roboty, jego bliskość do Lae i obfitość białych, piaszczystych plaż sprawiają, że jest to świetna weekendowa ucieczka. Wodospady Butaweng i zatoka Langemack są najlepszymi miejscami do pływania na stałym lądzie.

Niewiele jest formalnego zakwaterowania poza kilkoma rodzinnymi pensjonatami w Gagidu Station - poproś miejscowych o ich wskazanie. Jedynym sposobem, aby dostać się do Finschhafen jest łódź.

Aby dostać się do Finschhafen to tylko z Lae, jest ferry podróż zajmuje ok 3, 4 godzin. Poniżej masz link jest tam kilku przewodników, zapytaj ich o ferry oraz o przewodników z Lae, jestem pewny że polecą Ci kogoś.

https://www.tripadvisor.co.uk/ShowForum ... egion.html


Kiedyś ten region obsługiwało Luship oraz Banana boats, teraz chyba jest to MCB morobe, przejrzyj poniższy link ( nie sprawdzałem dokładnie)

https://www.facebook.com/nbcmorobe/post ... 772322587/
ODPOWIEDZ

Wróć do „Pozostałe kraje i terytoria zależne”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 5 gości

cron