Nieprzeczytane posty

Hongkong (Sylwester ) Macao Malezja Tajlandia foto-relacja

1
Witam

Moja kolejna podróż do Indochin coraz bliżej pewnie tak jak każdy z nas nie mogę się doczekać tego dnia .

Tym razem moja trasa będzie wyglądać następująco :
26XII – Warszawa – tranzyt / Moskwa -Pekin / – Hongkong – Air China
25 I – Bangkok – tranzyt / Kijów/ – Warszawa bilet 2400zł

Planowana dokładna trasa to :

Hongkong /Sylwester /
Macao
Kuala Lumpur
Langkawi
Koh Lipe เกาะ หลี เป๊ะ
Koh Lanta
Koh Phi Phi
Phuket
Bangkok


Kupiłem ten bilet z myślą że moja trasa będzie wyglądać tak :
Hongkong , Yangshuo , Kunming , Dali , Lijang , Laos , Tajlandia no ale ….


Po dokładnej analizie tej trasy stwierdziłem że niestety tym razem nie mogę jej zaliczyć dlaczego ?
a no właśnie : grudzień / styczeń to mało ciekawe miesiące do zwiedzania południowych Chin , jest po prostu szaro buro i ponuro , wtedy jest tam zima ale nie ta ze śniegiem ta taka nasz listopadowa temp. 5-10st pola ryżowe szare i do tego wszystkiego doszły wysokie koszta podróży po Chinach i nadal dla nas płatna wiza ! 220zł !
Nie chodzi mi tu o jedzenie w Chinach to jest nadal bajecznie tanie noclegi także chociaż już nie tak kolorowo , to samo jest transportem
Ale szczególnie chodzi mi o ogromne koszty zwiedzania atrakcyjnych turystycznie miejsc
tu już chinole przygięli pałkę !

do zobaczenia gdzieś w drodze ….

neronek


Moskwa

Obrazek


Obrazek


No proszę oczom nie wierzę to już nie to małe ciasne lotnisko !
Ogromne wielkie nowoczesne ! jak widać idą Igrzyska Olimpijska w Soczi całą parą !
Samolot już czeka czas drogę ....

Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek



Hongkong


Zaraz po przylocie na lotnisku wymieniłem 50 $ kurs nie jest najlepszy dlatego lepiej wymienić w
Chungking Mansions na Nathan Road w Kowloon i to nie zaraz jak wchodzicie do niego ale dalej głębiej zresztą jest tam kantorów jak pies nasrał .

Obrazek


Na lotnisku kupiłem za 150$HG czyli około 65 zł Octopus Card w tym 50 $ depozyt to bardzo ważne karta i bardzo opłacalna jeżeli Wasz pobyt w HG będzie dłuższy niż 2 - 3 dni . Płacicie karta praktycznie wszędzie , metro autobusy statek na wyspę HG i rożne shopy a co ważne w największych sieciach takich jak nasza żabka tzn 7-eleven .
Wszędzie można doładować kartę bez problemów np schodząc na dół na każdym przystanku metra albo w 7 -eleven .
No ale do rzeczy , na lotnisku bez problemów znalazłem inf turystyczną oczywiście zabrałem im wszystkie mapki za free jakie były . Kierowałem się do wyjścia local bus , i nr A21 34$HG / octopus card klikasz zaraz przy wejściu tylko raz / . I w drogę na Kowloon a raczej na Nathan Road jechałem jakieś 40 min .

Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


KOWLOON

Nocleg miałem w Mirador Mansions rezerwowałem na Agoda początkowo wybrałem sala zbiorową w Kowloon Hostel ale po przybyciu tam poprosiłem o pokój jednoosobowy dostałem obok w USA Hostel 180 $ HG / 80 zł / no tutaj muszę powiedzieć że byłem pod wielki wrażeniem czysto z TV WC AC naprawdę super
Radość nie trwała długo :( rano musiałem opuścić pokój ponieważ na kolejne dni rezerwowałem w Kowloon Hostel pokój jedno osobowy 100 zł za noc !! a warunki hmm nie porównywalne z tym z USA Hostel sami zresztą zobaczcie na zdjęcia .
USA Hostel , Kowloon Hostel i jeszcze z dwa inne hostele znajdują się na tym samym piętrze 13 F należą one do tej samej sieci !! dlatego jeżeli będziecie kiedyś wybierać to koniecznie wybierzcie USA Hostel !
Na drugi dzień rzuciłem się wir zwiedzania najpierw Kowloon generalniej nie wiele się zmieniło od mojej pierwszej wizyty w 2004 .
Poszedłem najpierw wymienić $ do Chunggking M. potem znalazłem tam obok kafejkę pomiędzy knajpkami z żarciem hinduskim .
Wyszedłem na zewnątrz ludzi jak mrówek w końcu żyje tu 12 mln ludzi .

Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Pomaszerowałem Nathan Road aż do Ladies Market fajne miejsce szczególnie dla takiego jak ja smakosza . od razu zabrałem się za jedzenie a to zupka a to makaron z kurczakiem i browarek ... ja jednak preferuję Thai food więc to jeszcze przede mną .
Otrzymałem e-mail od Jacka podróżnika jak ja z plecakiem , umówiliśmy się przed Miradorem okazało się że Jacek ma nocleg także na tym samym piętrze co jak . On po Hongkongu leciał dalej na Filipiny ja do Macao i Malezji ...ale Sylwester zaplanowaliśmy na promenadzie w Kowloon .

WYSPA HONGKONG

Na drugi dzień wybrałem się na wyspę Hongkong a więc do centrum Prady Srady i takich tam ,wielkich wypasionych wieżowców .
Z portu z Kowloon popłynąłem statkiem za 2 $HG / płatne octopus card / na wyspę widoki fajne , wychodzę ze statku ,
Patrzę a na zewnątrz gdzie są przystanki autobusowe można było za 50$HG / jakieś 22zł / wsiąść w taki piętrowy odkryty Tourist Bus . nie mylcie z super drogim Big Bus !

Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


A więc bez wielkiego zastanawiania się i ja wsiadłem , ta forma pierwszego kontaktu zwiedzania wyspy to strzał w 10 .
Autobus jedzie dość wolno przejeżdża przez wszystkie ważne pkt na wyspie , a więc lukam sobie gdzie warto będzie wpaść a co odpuścić . cala podróż trwała jakieś 40 min autobus ten zaczyna i kończy w tym samym miejscu , można z niego w każdej chwili wyjść .

Obrazek


Chciałem zobaczyć najdłuższe ruchome schody na świecie no .....takie tam nic szczególnego ciągną się jak flaki w oleju...

Kolorowe tramwaje w Hongkongu :

Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


VICTORIA PEAK

Była godz 16 postanowiłem wybrać się na górę widokową Victoria Peak można się tam dostać kolejka z pod góry , albo autobusem nr 15 16 $HG z miejsca gdzie przypływają i odpływają statki na Kowloon .

Obrazek


Jazda była bardzo ciekawa autobus pełniusieńki ja wygodnie jednak siedziałem i czujnie lukałem w okno podziwiając widoki wyspy Hongkong ... autobus jechał w górę i jechał... czas około 25 min.

Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Nie bez znaczenia wybrałem pobyt na The Peak Victoria na godzinę około 17 chciałem zobaczyć te piękne widoki w dzień i w nocy a że w Azji dzień zaczyna się o 6 a kończy o 18 więc za jednym zamachem miałem "wash end go "
Przypomniałem sobie wtedy moją pierwszą wizytę w Hongkongu w 2004 generalni nie wiele się zmieniło

Widok nocą na wyspę Hongkong i dalej na Kowloon :

Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


No ale to tak jak być w Rzymie i nie zobaczyć Watykanu , widoki są naprawdę fajne szczególnie nocą .
Na górze są sklepiki nawet jakiś market typu 7-eleven więc browarki w miarę dobrej cenie i siedzieć można popijając i podziwiając cały Hongkong , potem przejść na druga stronę i oglądać widoki na Macao ...

Widok na Macao :

Obrazek


Obrazek


Obrazek


Tak ale takich jak ja było tam sporo mogłem zjechać na dół kolejką albo ponownie autobusem nr 15 wybrałem oczywiście autobus Idę na przystanek ... oczom nie wierzę taka kolejka co jest grane ten ślimak nie miał końca ludzie robili zdjęcia bo oni także nie dowierzali .
Spokojnie stanąłem na końcu kolejki bo przecież nie miałem innego wyboru.. jakaż była moja radość że za mną stoi kolejne chyba z 300 osób ... a autobusu jak nie ma tak nie .... mija 30 min ..jest ufff no i to dwa nie 3 .... ...no ale przede mną jakieś 500 osób czy się załapie ... niestety nie , ale po chwili są aż dwa przyjechały puściutkie ufff wracam na Kowloon ....

Widok z promenady na wyspę Hongkong :

Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obok promenady jest wesołe miasteczko pełne kolorów - Harbour City

Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Nawet tutaj mają swojego Misia :

Obrazek


Była godz koło 20 od razu z Hostelu udałem się na Temple Street Night Market coś wrzucić na ruszt , bo tylko tam ceny są w miarę ok a jedzenie smaczne co nie dotyczy pamiątek ciuchów i takich tam dupereli nie warto drogo !

Obrazek


Następnego dnia wstałem wcześnie rano aby szybko udać się na podobno najlepsze pierożki Dim Sum w Hongkong do maleńkiej rodzinnej restauracji nazywa się Tim Ho Wan Tim Ho Wanna Kowloon w okolicach Ladies Market .
Według Lonely Planet ta knajpka zajmuje 1 miejsce / adres : Taui Yuen Mansion Phase 2, 2-20 Kwong Wa Street, Mong Kok

Właściwie to znalazłem ją bez problemów ponieważ kolejka była tak wielka że nie trudno było ją przeoczyć
Spokojnie stanąłem na końcu ogromnie długiej kolejki była godz 9 a restauracja czynna jest od 10-22 no tak ale .... podchodzę pod drzwi zobaczyć chociaż przez szyba jak to tam wygląda i... w mordę jeża ! słuchajcie tam jest dokładnie 5 małych stolików a przede mną chyba z 300 osób ! oooo nie jestem głodny i mam tak cierpieć nigdy !!
spadam idę gdzie indziej ........

Obrazek


31XII - była godz 16 wiedzieliśmy że aby znaleźć dobre miejsce na oglądanie fajerwerków trzeba być na promenadzie dużo wcześniej . Wzięliśmy ze sobą po żubrówce z Polski ja miałem kabanosy nawet grzybki w słoiczku nawet Ruskiego Szampana przytargałem no tak ale zapomnieliśmy go wypić chyba / na drugi dzień zastanawialiśmy się czy go wypiliśmy / ludzie zbierali się i wypełniali miejsca mieliśmy fajny punkt widokowy na schodach w centrum promenady , no tak ale .... chińczyki to nie Polacy siedzą i czekają na 24 . zero muzyki same smutasy !
jedynie siedzący niedaleko nas niemiaszki cosik tam piją i się bawią no i my w końca płynnie w nas słowiańska krew !

Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Koło godz 20 zacząłem szukać WC .. w mordę jeża ... wypuścili mnie na zewnątrz ale potem nie chcieli mnie wpuścić ! tak mnie wk... że po prostu przeskoczyłem barierki .
Następnie koło 22 dawali już karteczki nie było wtedy problemów aby wrócić na swoje miejsce .

Obrazek


Obrazek


Jest godz 24 i............... no właśnie i fajerwerki fajne kolorowo wizualnie super ale nie słychać było tych wybuchów z sztucznych ogni za rzeką . wszystko trwało jakieś 15 min i koniec wszyscy szybko się rozeszli my tez ..

Obrazek


Obrazek


WIELKI BUDDA

Na kolejny dzień zaplanowałem wizytę u największego Buddy na świecie nazywają go Budzia Tian Tam Tian Tam to 250 ton mosiądzu 34 m wysokości aby do nie go dojść przemierzyć trzeba 268 stopni a więc tyle ile słów zawiera najważniejsza z Sutr Mądrości Sutra Serca.

Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Na Kowloon wsiadłem więc do Metra / metro w Hongkongu nie należy do tanich / płaciłem karta octopus , i jechałem do końca do stacji Tung Chung po wyjściu od razu kierowałem się do Cable Car czyli kolejki takiej jak na Kasprowy .

Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


No cóż cena nie jest piękna 135$HG lub 200$HG z powrotem , ale widoki były super ! szczególnie jak zbliżałem się do Budzi .

Obrazek


Obrazek


Obrazek


Doszedłem do schodów wejście do samego Buddy jest bezpłatne chociaż proszą o datki .
i tak o to krok po kroczku i doczołgałem się do Buddy . ogromny Wielki Budzia siedzi sobie na wielkiej górze a pod nim sklepiki z pamiątkami .

Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


można także coś wciągnąć

Obrazek


Na przeciwko Buddy jest kompleks świątyń koniecznie trzeba to zobaczyć piękne miejsce . A na koniec obok świątyni są knajpy z jedzeniem a więc musiałem cosik wrzucić na ruszt .
Wracałem do Stacji Metra Tung Chung już nie kolejką ale zwykłym za 23 $HG autobusem .

czas wracać :

Obrazek


Po powrocie do Hostelu zaciekawiłem się czy można wejść a na dach Mirador M. , no i można było wejść widoki super gdyby tylko nie to że uważać trzeba na psie kupki ... tak tak teraz dopiero się dowiedziałem dlaczego nie ma psów w Hongkongu są na dachach wieżowców ! właściciele psów kotów wychodzą z nimi na spacerki właśnie na dachy wieżowców to jest nawet pomysłowe w tak wielkim zatłoczonym miejscu jak Hongkong .

Obrazek


Przyszedł czas pomału żegnać się z Hongkongiem , Macao czeka za rogiem .
Musiałem w Kowloon odnaleźć najpierw port gdzie odpływają statki do Macao i nie było to takie proste ponieważ do Portu gdzie są kasy biletowe i punkt odprawy trzeba było wejść z ulicy wsiąść w windę i jechać na I piętro , , wyglądało to tak jakbym wchodziłem do jednego z wielu sklepów z ulicy .
Port znajduje China Ferry Terminal Address: 33 Canton Road, Tsim Sha Tsui, Kowloon, Hong Kong.
Bilet kupiłem 139 $HG i wybrałem jak większość Turbo Jet taki czerwony Speed Boat .
Do Macao odpływają statki różnych firm praktycznie od 7 rano co godzinę .
Odprawa przebiegła sprawnie i bez problemów
Po godzinie płynięcia zacumowałem w Macao ...........

Na deser polecam mój filmik z Hongkongu :





oraz :




Macao


.... koło godz 11 dotarłem do portu w Macao
Od razu udałem się w poszukiwaniu pkt inf turystycznej , który bez problemów można znaleźć w porcie .
Otrzymałem darmowe mapki Macao spytałem jak dostać sie do Fu Hua Guangdong Hotel gdzie wcześniej rezerwowałem nocleg na jeden dzień .
Sympatyczna Pani z inf. powiedziała mi że trzeba jechać autobusem nr nie pamiętam , przystanki znajdują się dosłownie zaraz przy wyjściu .
Odnalazłem autobus wsiadłem zapłaciłem 4$HG tak $Hg ponieważ są one tutaj tak samo traktowane jak ich Pataki a przelicznik jest dokładnie taki sam , można także korzystać z karty Octopus wcześniej zakupionej w Hongkongu .
Wsiadłem do autobusu i od razu zauważyłem że tu będzie krucho z angielskim kierowca ni w ząb nie wiedział o co mi chodzi po prostu kiwał głową że nie nie nie ...
...no i co dalej ...jak znaleźć Hotel z mapka biegam po autobusie pytam ale nic z tego aż w końcu jest jedna Pani coś zaczaiła
Pytała reszty osób o ten mój Fu Hua Guangdong Hotel i pokazuje mi że wie i że on gdzieś tam niedaleko tego Hotelu tez jedzie uffff
Wysiadłem z nią z autobusu doprowadziła mnie pod sam hotel w nagrodę dostała ode mnie czekoladę z Polski z Biedronki miła kobietka , prawda .

Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


W recepcji pokazuje swój booking .
To mój najdroższy hotel jaki kiedykolwiek i gdziekolwiek kupiłem za noc 240 zł !!
Ale co było robić . musiałem ponieważ miałem właśnie wylot z Macao liniami Air Asia do Malezji / Kuala Lumpur / bilet miałem już wcześniej kupiony .
W Macao nie ma już Hosteli , Guest House itd ponieważ rząd Macao zlikwidował tanie noclegi po prostu mają tu przyjeżdżać wypasieni turyści w kasę i grac w wielkich wypasionych Casinach których tu jest jak pies nasrał ! ale o tym potem.
Generalnie Macao to.nie jest fajne miejsce dla backpackerów !


Nie miałem dużo czasu na zwiedzanie Macao więc od razu plecak w kąt i śmigam zwiedzać co się da....
Macao to małe i mało interesujące miasto dawna kolonia Portugalska co widać na pierwszy rzut oka żyje tam podobno 3% Portugalczyków

Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Z mapka dotarłem na początek do ruin Katedry św. Pawła Katedry św. Pawła potem byłem tam znowu wieczorem , była ona podświetlona .
Miejsce nawet ciekawe szczególnie wielki długie schody .
Potem wszedłem do Teatru Dom Pedro V . Teatru Dom Pedro V , taki sobie podobno był to pierwszy zachodni Teatr w Chinach taki maleń kameralny .
Pojadłem sobie przepyszne ciasteczka portugalskie nie pamiętam teraz nazwy ale generalnie są wszędzie po prostu niebo w gębie !

Macao Nocą :

Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Portugalskie ciasteczka :

Obrazek


Czas na Casino !

Wszedłem do Emperor Palace Casino Adres 1-6 / F, Grand Emperor Hotel No.288 Av. Comercial Macau i chodziłem sobie po sztabach złota , tak tak po sztabkach złota !
Złoto leży sobie przy wejściu do Casina w podłodze za grubą szybą pukałem stukałem ale dupa blada nie można było rozbić .
Sztabki złota obsypane są brylantami zresztą sami zobaczcie na zdjęcia . Ah gdyby tylko żył Kwinto ten to okazji takiej by nie zmarnował .

Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


W środku na parterze aż bierze na wymioty , wszędzie złoto złoto ! jadeit wielki zielony kamień a w nim wyrzeźbiony budda ....kość słoniowa rzeźbiona ....złoty paf .... o w mordę jeża normalnie przepych bogactwa .
Nigdy w życiu czegoś takiego nie widziałem !
Ale to to zobaczyłem jadąc złotą windą na kolejne pietra Casina gdzie znajdują się automaty do gier stoły Poker i Bóg wie jakie jeszcze gry ..... po prostu oczy to miałem pewnie takie jak nadmuchana żaba .
Wyobraźcie sobie np :
I piętro wychodzę z windy i od razu wielkie pomieszczenie pełne jednoręcznych bandytów ależ ile ich tam było ! masa .. a co najdziwniejsze to to że prawie każdy był zajęty .
Chinoli tam jest jak pies nasrał od Bogaczy do biedoty widać to gołym okiem i ja.. z 20 $ USA :) tak tak miałem w planach stracić te 20$ ale była jazda
Grałem na jednoręcznym bandycie bo na Pokerze się nie znam a kasy pewnie więcej musiałbym wrzucić więc grałem na jednoręcznym bandycie prawie 2 godz
Nawet raz bank rozbiłem bo pamiętam że Pan do mnie podszedł i coś mamrotał , Okazało się że byłem 40$ USA do przodu no tak ale gdyby było to 400 !
więc grałem dalej a to raz wisienki o to Bar Bar Bar nie no to mi się podobało :) chociaż hazardzista ze mnie kiepski :)
I tak udałem się na kolejne pietra Casino , już goły i wesoły bez kasy ale oni przecież o tym nie wiedzieli :)
A tam to już wyższy poziom i większa kasa graja w Pokera kłócą się , nie wiem o co ale atmosfera była napięta - jeden bogaty Chińczyk brał tylko te kwadratowe plastiki a małe okrągłe oddawał biedakom stojącym za jego plecami .
Chciałem to wszystko sfilmować ale..
Aparat miałem cały czas na szyi ale jak tylko chciałem pstryknąć od razu nie wiadomo skąd wybiegł gościu i kategorycznie zakazał mi robić zdjęć , no cóż nie dziwie się , no ale chociaż jedno z daleka pytam- NIE nie wolno !!
No to się gościu bujaj ! idę na następne piętra , ogromne kolejne sale pełne gier i ludzi .. to było niesamowite przeżycie .

Od tego wszystkiego zgłodniałem no ale nie może być inaczej żeby nie było i tu żarcia
Na jakimś pietrze jest sala gdzie można wypić browarka i coś zjeść zamawiam więc ale dziwnie po wybieram posiłki na komputerze potem wydruk i do kasy..
Nawet nie wyszło tak dużo myślałem że drożej zapłacę ale za 50$HG / 23zł najadłem się pierożków jakaś zupka z trupka nie smaczna i browarek Tsingdao smaczny
Najedzony wsiadłem w złotą windę i jadę sobie na ostanie piętro, wychodzę z windy a tu gościu pyta mnie o jakąś złotą kartę upsss chyba zapomniałem wrócę tu jutro .

No tak czas żegnać się z Macao i to bez wielkiego żalu nie jest to miejsce dal takich jak ja dlaczego ? ... chyba tłumaczyć Wam nie muszę .

ostatni smak piwa w Macao jutro lecę do Malezji :

Obrazek


Rano lokalnym autobusem udałem się na lotnisko w drodze poznałem Filipińczyków bardzo mili ludzie koniecznie chcieli robić ze mną zdjęcia wesoło było w tym autobusie , oni wracali do kraju ja do Malezji .
Wymieniliśmy się e-mail , i już teraz jesteśmy na fejsie znajomymi .

Obrazek


Obrazek


z tej wieżyczki można za 100 $ ! sobie skoczyć na bungee

Obrazek


Lotnisko w Macao :

Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


mały posiłek :

Obrazek


Lotnisko w Macao to małe i mało ciekawe miejsce samolotów na płycie lotniska naliczyłem chyba z 7
Wylot do Kuala Lumpur miałem o 10.45 Air Asią cena biletu 130 $ kupiony w promocji w listopadzie .
i tak jakoś beż żalu z mojej strony pożegnałem się z Macao ..........

no to fruuu Malezja czeka ...

Obrazek


a tutaj na deser mój krótki filmik z Macao :




Malezja

Kuala Lumpur

Obrazek


....Samolot Air Asia wylądował w Kuala Lumpur zgodnie z planem o 14.40 , na lotnisku Air Asia / budżetowym / drugie lotnisko międzynarodowe oddalone jest od tego o jakieś 30 min .
Wizy tak samo jak w Hongkongu i Macao są dla nas zniesione tylko pieczątka i 30 dni hulasz po Malezji .

Kuala Lumpur to dziwne miasto gdziekolwiek byś się nie udał w Malezji zawsze wrócisz do Kuala .
Wiedziałem co gdzie i jak bo byłem już to 3 lata temu , a wiec zaraz po przylocie wymieniłem 100$ na ich Ringgity kurs nie jest najlepszy jak to zwykle na lotniskach 100$ - 28 RM czyli 2.8zł
Miałem mały problem z $ ponieważ wcześniej w Polsce w Banku PKO BP dostałem 100$ z roku 1999 no i dupa blada nikt w Malezji tego nie chciał , dopiero w Tajlandii udało mi się wymienić .

Obrazek


Obrazek


Biorę placek idę do budek gdzie krzyczą w moja stronę zachęcając mnie do zakupu biletu do Kuala Lumpur , bez namysłu kupiłem w Sky Bus 9 RM 9 zł takie duże czerwone autobusy .
Wsiadam i jadę jakieś 40 min do końca do KL Sentral .
Tam wysiadam i przechodzę na kolejkę napowietrzna nazywa się do KL Monorail , w budce kupuje żeton 2,5 RM i wsiadam w kolejkę jadę 4 przystanki do stacji Imbi
Schodzę w dół kieruje się pod ogromny widoczny z każdego miejsca w Kuala Lumpur Berjaya Times Square gdzie obok znajduje się UFO Hostel w którym mam nocować . Rezerwacji dokonałem wcześniej na http://www.agoda.pl cena 24zł za noc ! ale nie cena mnie kręciła ale sam hostel .
Pierwszy raz w życiu spałem w kapsule wym. 2m na 1m na pietrze .
W środku b.czysto klimatyzacja prąd lustro generalnie warto było tu nocować tym bardziej że przecież wracam późno a więc idę tylko spać .
Toalety są czyste prysznice sprawne szafki z kluczem są osobno , co tu jeszcze chcieć ?...no tak ten browar gdyby tylko on był tańszy bo jak tu sączyć browca za 17 zł !

Zdjęcia z UFO znajdziecie poniżej .

Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


i mój filmik z UFO :



Nie marnując czasu , rzuciłem plecak do kapsuły i w drogę coś wciągnąć .. a że znam już Kuala więc szybko w drogę -
kierunek Pudu Raya Bus Station naprzeciwko jest restauracja hinduska czynna 24H nazywa się Maulana adres ; 92 Jalan Pudu, Kuala Lumpur, / zdjęcia na dole /
Podają tam najsmaczniejsze Roti Canai i rożne inne hinduskie cuda .. ale najlepsze są tam shake ja zawsze tam wciągam min 2 z mango ...Boże jakie smaczne !

Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek



Sri Ganesar Court Hill Temple :

Po smacznym posiłku w Maulana poszedłem dalej w kierunku China Town po drodze wszedłem do świątynia Hinduskiej nazywa się Sri Ganesar Court Hill Temple

Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Zaciekawiło mnie że przed nią rozbijane są kokosy , każdy z hindusów podchodzi do kapłana z zapalonym kokosem ten 3 razy tym kokosem okrąża nad głowę pątnika następnie pątnik musi tak uderzyć o ziemię kokosem aby się rozbił , po prostu wszystkie złe duchy maja się spalić i wyjść z kokosa .
Rozpalone kokosy rozdają w świątyni grubi kapłani .
Muzyka , kadzidła , i modlitwy ... tak mnie zakręciły że na chwilkę usiadłem w kącie i oglądałem to wszystko wkoło . / zdjęcia na dole / nie nie koko spoko na haju nie byłem .

China Town :


Następnym przystankiem był China Town .
Na początku zaraz przy wejściu Petaling Street przy ogromnej zdobionej bramie po prawej stronie można napić się czarnej herbaty 4RM , wlewana jest z takich ogromnych złotych samowarów ależ mocna była ta mała czarna :) postawiła mnie na nogi w tym wielkim dusznym i upalnym mieście .

Obrazek


Obrazek


I tak buszowałem po China Town a raczej po Petaling Street masa dupereli podróbek owoców żarcia ale browar i tak drogi no cóż w Langkawi gdzie się udam to sobie to odbije , wyspa Langkawi to jedyne miejsce w Malezji strefy bezcłowej a więc wszędzie Duty Free i browarek po 2 złotysze ale o tym potem .

Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Doszedłem do końca Petaling Street skręciłem w prawo jakieś 150m i jest ! jest moja knajpka u chińczyka jedyna tak w Kuala Lumpur gdzie Whisky jest tańsza od piwa a że zaczęło bardzo padać więc ... zrobiła się pogoda barowa zresztą nogi od tego łażenia wrosły mi się w d...

Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Usiadłem więc przy stoliczku tuz przy ulicy ale że mocno padało musiałem stolik dać głębiej knajpy, widoki miałem fajne na ludzi i nie tylko ludzi ale na lady boy których nie wiedząc dlaczego akurat tam jest sporo zresztą są na zdjęciach niżej .
Kupiłem 200ml whisky 10 RM + Woda 1 RM i kostki lodu / piwo 17 RM /
I tak sobie siedziałem deszcz padał a raczej lał jak z cebra ludzie chowali się przed nim, samochody coraz bardziej tonęły w wodzie a że deszcz w Azji jest ciepły to potem jak już wyjdzie słońce mamy saunę ....no to już nie jest tak ciekawe ale tylko do czasu kiedy woda z ulic i chodników wyparuje a na to długo czekać nie trzeba .
Do stolika dosiadł się jakiś hindus bo muzułmanin nie pije , pogadaliśmy a raczej próbowaliśmy sobie pogadać itd .. itp.. potem jeszcze jedna flaszeczkę ... i że ma 5 dzieci potem się pomylił i ma nie 5 tylko 7 że żona nie pracuje a on gdzieś budowlance itd... spadam dalej przestało lać .
Nagle zauważyłem dziwnie wyglądające Panie . No tak to transwestyci ale tutaj w Malezji w kraju muzułmańskim ?
Jedna ta w różowym to nawet trzy razy się kręciła kolo mnie i śmiała się w moją stronę , nie no koleżanki dajcie spokój nic z tego nie będzie idźcie dalej....

Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Idę dalej kierunek Central Market , no nic szczególnego wiec nie będę się rozpisywał :

Obrazek


Obrazek


Idę dalej do Masjid Jamek - fajne takie meczety ale nie powalają na nogi może dlatego że jestem jakoś negatywnie ustawiony co do Islamu a może dlatego że w dzień w nocy są ładnie oświetlone .

Obrazek


Obrazek


Ludzie ci są jacyś tacy zamknięci w sobie nie powiem że nie chcą pomóc ale brak w nich uśmiechu radości z życia może odrobina alkoholu wzbudziła by w nich więcej pozytywnych cech jednym słowem smutasy .

Dlatego wole już hindusów .

Wpadłem jeszcze na Little India czyli to co kocham jedzenie różne potrawy czasami nie wiedziałem co jem z tego miejsca jestem bardzo zadowolony kocham jeść i kocham takie właśnie klimaty !

Little India - kolorowe smaczne potrawy :

Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


chlebowiec :

Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


No dobrze wskoczyłem po drodze jeszcze to jeden z hinduskich świątyń nazywa się Sri Mahamariamman Temple jest najstarszą i najbogatszą ze świątyń hinduskich w Malezji .

Sri Mahamariamman Temple :

Obrazek


Przed wejściem do świątyni nad głowami znajduje się ogromna wieża w kształcie piramidy 5 warstwowa z rzeźbionym kolorowymi postaciami bożkami itd wysokość 30m !
Ta świątynia przypomina formą ludzkiego ciała leżącego na plecach z głową umieszczoną w kierunku zachodnim, a nogi w kierunku wschodnim.
W środku znajduje się srebrny rydwan z dzwonami końmi całość waży 350kg szczerego srebra ! ale daleko im do Emperor Palace Casino w Macao o czym wcześniej pisałem .
No i tak minął dzień w Kuala Lumpur wracam do kapsuły spać jest 1 w nocy zanim dojdę jeszcze pewnie coś wciągnę .

Batu Caves

Obrazek


Rano w planach miałem zobaczyć jaskinie Batu Caves po Tamilsku : பத்து மலை 13 km od Kuala Lumpur .
Wsiadłem więc w KL Monorail na stacji Imbi i po 4 przystankach wysiadłem w KL Sentral skąd udałem się do kasy KTM Komuter i za 1 RM czyli 1 zł kupiłem bilet zszedłem na dół na pociąg i w drogę do Batu Caves .

Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


No tak ale wsiadłem do przedziału dla kobiet i dzieci od razu zostałem wyproszony dalej , w pociągu zauważyłem śmieszne naklejki zakaz całowania się ot i macie swój Islam .

Obrazek


BATU CAVES

Obrazek


Po 20 min dojechałem do Batu Caves . Jaskinie znajdują się blisko stacji . Zaraz przy wyjściu ze stacji idzie się jakieś 100 m i już wita mnie wielka ogromną kolorowa Małpoluda

Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Dalej stragany z pamiątkami jakieś słodkie jedzonka no i już jest wielki ogromny 43 m betonowy stalowy pozłacany posąg Boga Murugan .
Batu Caves służy jako centrum hinduskiej społeczności Thaipusam Thaipusam na to święto Thaipusam / które widziałem i opisałem wcześniej w geoblog będąc w Singapurze / przyjeżdżają tam miliony ludzi podobno jest wtedy tak tłoczno i duszno że często dochodzi do śmierci jakiegoś z pątników , taki tam ścisk .

Obrazek


Obrazek


Obrazek


Przede mną 272 schody a wkoło małpy makaki idę do góry razem z nimi jakby służyły tutaj za przewodników .
Idę idę jak męczennik sapie bo słońce daje czadu , małpy także dokuczają .... doszedłem do końca uf ale przyjemny chłód woda gdzieś skrapla się po wapiennych ogromnych skałach jaskini .

Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Z samej góry widać Kuala Lumpur i Petronas Towrers , a jaskinia nie ma końca za nią jest kolejna wielka.....
Wszędzie jakieś bożki małpoludy i małpy .
Schodzą w dół tak mniej więcej po środku po prawej stronie jest kolejna jaskinia gdzie za 38RM można wejść i oglądać z przewodnikiem w ciszy nietoperze , ale smród był tam taki że uciekłem czym prędzej .

Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Na koniec na dole w jednej z wielu knajpek kupiłem sobie świeżego kokosa 4 RM uffff jaki upał ....czas wracać do Kuala Lumpur , trasą taką samą jak tu przybyłem .

Obrazek


Obrazek


Obrazek


Po przyjeździe do Kuala udałem się na chyba najbardziej znaną ulice Julan Bukit Bintang no chociaż tutaj jest kawałek innej Malezji bary , puby ... disco , uliczne występy artystów ok drogo ale na to już wyjścia nie ma .
Wieczorem poszedłem zobaczyć dwie kolby kukurydzy czyli Petronas Towers byłem tu 3 lata temu ale w dzień , średnio na jeża mi się te kolby podobały bo co może być tak fajnego w wielkich świecących kukurydzach ?
dla mnie nic szczególnego ale rozumiem że innym miłośnikom świecących warzyw może się to coś podobać ...

Obrazek


Obrazek


Obrazek


i tak jakoś zmęczony przyczołgałem się aaaa no właśnie zapomniałem po drodze wszedłem na disco ale było mało ciekawie więc długo nie zabawiłem

W kapsule wylądowałem koło 2 w nocy
jutro o 12.45 mam lot do Langkawi / Air Asia / nareszcie morze drinki wolność swoboda.....a potem mój raj Koh Lipe !

wtedy nie wiedziałem jeszcze że spotka mnie coś nie miłego .....


A na deser tak jak wcześniej polecam mój filmik z Kuala Lumpur w Malezji :



no to fruu do Langkawi

Obrazek


Langkawi i 1000 krokodyli :

Lot z Kuala do Langkawi / Air Asia Air Asia / przebiegł normalnie szybko po 1 godz byłem już na lotnisku Langkawi
Lotnisko jest małe ale nowoczesne .


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Pytałem o Tajskie Baht w kantorach ponieważ następna moja podróż to właśnie Tajlandia / Koh Lipe / ale się zdziwiłem bo pomimo że na tablicach są kursy to tak naprawdę bahtów nie ma , Jak się potem okazało taka sam sytuacja była na Cenang Beach gdzie nocowałem Bahty można było kupić jedynie w dość daleko oddalonym mało ciekawym mieście Kuah i to też nie było takie proste ..
Na lotnisku zabrałem plecak i wychodzę na zewnątrz
I jest tak jak większość wcześnie pisała na Langkawi nie ma autobusów lokalnych są tylko Taxi musiałem cofnąć się do hali gdzie aby kupić bilet na Taxi na Cenang 23 RM nie lubię taksówek ale co robić .

Obrazek


Obrazek


Z bilecikiem udałem się na zewnątrz , taksówką pomknąłem do Mali Perdana Resort cena 73 zł w http://www..agoda
Hotel jest ulokowany w bardzo dobrym punkcie 50 m do plaży 150 m do Zone Market Duty Free tyle samo do Underwater World i głównej ulicy na Cenang pełnej knajp sklepików itd...
Pokój był duży z oknem z WC TV AC czysto i tyle / więcej na zdjęciach / Wi-fi jest tylko na dole w recepcji internetu brak posiłków nie dają jedynie w lodówce są napoje i browarki nareszcie w normalnych cenach .

Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


No tak jak myślicie rzucam plecak biorę prysznic i wychodzę gdzie ?? .........
Oczywiście że do Duty Free na zakupy , ceny naprawdę są super np 2 zł piwo Heineken , czy różne inne whisky kupiłem parę browców jakieś napoje i dużą Martini cena 23 RM ! którą potem poprosiłem w recepcji aby zatrzymać w lodówce bo w pokoju nie ma lodówki

Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


W duty free zauważyłem że Malajowie szaleją za słodyczami i to tymi z Europy czekolady Lindt idą tam jak ciepłe bułki w mordę jeża odwrotność nas my alkohole oni słodycze ot i cały Islam :(
I tak jakoś wałęsałem się po Cenang natrafiłem na małe reggae village przy plaży .
Fajne miejsce zresztą następnego dnia wieczorem tez tu byłem muza reggae sympatyczne towarzystwo , taniec z ogniem , luz bluz w niebie same dziury , browarek 4 RM i kładę się na wszechobecne materace .

Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


muzułmanki kąpią w morzu :

Obrazek


Następnego dnia w związku z tym że wyspa jest spora a autobusów lokalnych czy choćby mini van brak a z taxi nie będę korzystał wypożyczyłem skuter za 200 RM / 20 zł /

Obrazek


Stoją sobie ładne automaty biało niebieskie wypucowane wychodząc z plaży idziesz w prawo zupełnie do samego końca przy takim markecie i Cafe Internet polecam bo naprawdę są sprawne nie miałem z nimi najmniejszych problemów .
Skuterkiem udałem się w stronę lotniska . W Malezji obowiązuje lewostronna jazda , a jeździ się naprawdę super ! równe drogi ruchu wielkiego nie ma .
Dojechałem do Telaga Harbour gdzie przy stacji benzynowej odpływają speed boat do Tajlandii na wyspę Koh Lipe
W punkcie tym pokazałem mój wcześnie zakupiony bilet przez internet na łódź na Ko Lipe : 124 RM godz 10.30 na Koh Lipe trzeba cofnąć zegarek o 1 godzinę
bilet kupicie tutaj :
http://telaga-terminal.com/
Pamiętajcie że na Langkawi są dwa porty skąd odpływają i przypływają statki z Koh Lipe , a więc stąd czyli z Telaga i z Kuah Wszystko zależy w jakim miesiącu się wybieracie .
Z moim biletem wszystko było ok więc pojechałem dalej drogą do Cable Car skąd kolejką napowietrzną pojechałem na górę Gunung Mat Cincang cena 25 RM wcześniej na dole przy Cable Car jest Langkawi Geopark takie śmieszne westernowe miasteczko Oriental Village

Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Na samej górze widoki są wprost powalające a jeszcze piękniej by było gdyby pogoda była bezchmurna jedzie się do góry około 20 min
Podobno długość rozpiętości kolejki 950 m jest najdłuższa na świecie
Godziny otwarcia:
Poniedziałek - czwartek 10:00 - 18:00
Środa 12:00 - 18:00
Piątek - Niedziela i Święta 09:30 - 19:00

Na górze jest najwyżej położona poczta w Malezji skąd można wysłać pocztówki .
Posiedziałem sobie trochę i podziwiałem widoki ale czas płynie trzeba się zbierać zjechałem kolejką na dół

Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Poczta :

Obrazek


Wsiadam na skuterka i w drogę do Taman Buaya Langkawi czyli farmy 1000 krokodyli wstęp 15 RM czynne od 10 -18 o godz 11 jest karmienie krokodyli wcześniej jest show .
W życiu nie widziałem tylu krokodyli w jednym miejscu są tam różne gatunki krokodyli wszystko jest zabezpieczone siatka ale taka licha siatka .
Nie będę się rozpisywał jak było luknijcie proszę na fotki i filmik . Warto było tam wpaść

Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Następnego dnia ponownie biorę skuterek i w drogę musiałem kupić Tajskie Bahty ponieważ jak już pisałem ani na lotnisku ani tu w Cenang nie kupicie .

Obrazek


A więc motorek i w drogę do Kuah Town nie ma możliwości aby zabłądzić ale mapkę zabrałem ze sobą .
Kuah to beznadziejne miasteczko duże ciągnące się jak flaki w oleju generalnie nie polecam noclegów w tym miejscu .
Zacząłem szukać kantorów w Banku powiedzieli że nie maja ale że gdzieś dalej jest taki kantor w którym dostanę Bahty .
W mordę jeża ileż ja się najeździłem aby kupić te Baciki aż w końcu są obok KFC
Kurs niezbyt ciekawy $ - 29 Baht no ale na Ko Lipe nie ma bankomatów i banków jest możliwość wymiany w Varin Resort ale kroją 5% , a więc wymieniłem 100$ .

Obrazek


Postanowiłem wybrać się do wioski rybackiej w Kuah na śwież rybki do Fish Farm .

Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Oglądałem tam leniwe życie rybaków którzy pozostali w łodziach i z jakiś tam przyczyn pozostali w porcie , pogadałem sobie trochę z nimi nawet próbowałem pomóc im latać dziury w sieci
....inni leniwie leżeli na hamakach pewnie jak koledzy wrócą z połowu będzie się działo .
Zrobiłem się głodny jak wilk a że w wiosce jest knajpka rybacka gdzie podają tylko ryby a więc śmigam na śniadanie rybne .

Obrazek


Obrazek


Obrazek


ości zostały rzucone :

Obrazek


Zamówiłem parę potraw na grillu i herbatę prosiłem bez mleka ale nie oczywiście wcisnęli mi te g...
Tak najedzony jak widać na zdjęciach wróciłem do Cenang Beach .

Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Po drodze za trzymałem się przy jakimś ulicznym straganie zakupiłem sporo rożnych owoców , patrzę a tu jakaś szkoła dzieciaki miały przerwę wiec wybiegły na zewnątrz zobaczyć białasa poczęstowałem ich landrynkami z Polski . pomachały mi i w drogę ...

Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Odstawiłem skuter śmigam do Hotelu umyłem owoce , biorę ręcznik i na plażę dziś ładne słońce .....
Plaża na Cenang jak i w całej Langkawi nie jest tragiczna ale daleko jej do tych rajskich w Tajlandii a o Koh Lipe nawet nie wspomnę .
Popluskałem się poopalałem naśmiałem się z muzułmanek co kąpią się w swoich wielkich długich sukniach z kapturem ,
no cóż ot i znowu macie swój Islam :(
Słońce tak mnie spiekło pomimo że się smarowałem kremem musiałem spadać do Hotelu .
Prysznic chwila odpoczynku szklaneczka zimnego Martini niestety w papierowym kubku , i w drogę do Underwater World .
Wstęp do oceanarium 38RM ale było warto co tam nie było uuu Panie .... sami zobaczcie ..

Underwater World

Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Rano czas zegnać się z Langkawi no cóż wszystko ma swój początek i koniec .
Jeżeli będziecie mieli kiedyś okazje tu wpaść to nie zastanawiajcie się długo szczególnie jak w planach macie Tajlandię i rajska Koh Lipe !
o 7.30 zamówiłem taxi 20RM do Portu Telaga.
W porcie zebrało się już trochę ludzi jakieś 10 osób ten punkt graniczny to zwykłe małe pomieszczenie w jakimś zabytkowym domku nad rzeka pełną jachtów .
Pokazuje bilet wcześniej kupiony o czym pisałam wyżej , daje im paszport który jak się potem okazuje pozostanie razem z innym w takim czarnym worku szczelnie zamkniętym aż do odprawy na Koh Lipe .
I tyle wsiadam do speed boat ze mną jakieś 20 osób

Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek



i.... w żegnaj Langkawi .....Tajlandia za rogiem - Lipe czeka !


Obrazek



no i jak zawsze na deserek : Langkawi - filmik







cdn...
Chiny ,Hongkong , Macao , Tajlandia ,Wietnam ,Laos , Birma
Kambodża , Malezja ,Singapur , Borneo

http://neronek.geoblog.pl/
https://www.facebook.com/neronek

neronek

Re: Hongkong (Sylwester ) Macao Malezja Tajlandia foto-relac

2
TAJLANDIA - WYSPA KOH LIPE

Z Langkawi na Koh Lipe Koh Lipe płynąłem niecała godzinę

Obrazek


Obrazek


Najpierw łódź zatrzymała się na platformie mieszczącej się jakieś 300 m od plaży , ponieważ na Lipe nie ma portu .
Za 50 Baht wsiadłem do długiej tajskiej kolorowej łodzi i popłynąłem na plaże Pattaya gdzie jest Immigration Checkpoint .
Łódka zatrzymała się przy plaży plecaki przenieśli nam na piasek a ja gołą stopą wszedłem do morza i po chwili
..........poczułem pod stopami raj , raj na który tak bardzo czekałam

Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek



Welcome to Lipe !!

Przy plaży gdzie dopłynąłem jest metalowa budka czyli punkt celny ale chyba z celnikami to nie ma nic wspólnego
" celnicy " ubrani są jakby szli na plaże się opalać , nikogo nie interesuje co masz w plecaku mogłem mieć nawet 3 takie wypchane browarkami !
Każdy podaje gdzie będzie nocował ja także w Varin Resort jakieś 300m stąd .
Wizę otrzymuje się tylko do 15 dni gdybym przyleciał na lotnisko byłoby 30 dni
Czekam tak jak inni na oddanie paszportu i jak dziecko przebieram nogami no już już ... , dlaczego to tak długo trwa ja chce już na plaże !
po 15 min wychodzi gościu w szortach i oddaje paszporty a więc

Welcome Thailand !

Obrazek


Obrazek


Obrazek


Biorę placek z plaży i śmigam czym prędzej do hotelu zazdroszcząc po drodze tym, co już się byczą na pięknym miękkim białym piaseczku i kąpią się w kryształowej wodzie pełne raf .
Jestem w recepcji Varin Resort nocleg oczywiście wcześniej rezerwowałem na agoda ponieważ nie chciałem ryzykować ze względu na to że wyspa jest nie wielka a z tym budżetowym noclegiem mogłoby być ciężko. I tak właśnie było w Varin Resort wolne były tylko i to parę sztuk domki full wypas za 200 zł z AC TV WC .
Biorę klucz od mojego pokoju i idę . Po lewej stronie domki po prawej długi baraczek a w nim jeden z moich pokoi otwieram drzwi :
Wiatraczek nad dużym wygodnym łóżku , WC , lustro prąd w oknach moskitiery i dwie wody mineralne no ale za taka cenę warto !
Nie wiedziałem jeszcze że wliczone mam śniadanie i to jakie
Stół szwedzki tyle żarcia że upsss ..... jaja sadzone , małe kiełbaski , ... pałki z kurczaka po tajsku , makaron z kurczakiem , surówki Bóg wie jakie , soki owoce kawa herbata , chleb no po prostu super żarcie !

Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


śniadanie :

Obrazek


Obrazek


Rzucam plecak i dalej na Lipe

Najpierw ob lukać teren Pattaya Beach gdzie jest miękki i biały jak mąka babuni piasek .
Zabrałem go ze sobą do Polski ale miałem problemy na lotnisku no ale o tym potem .

Obrazek


Obrazek


Obrazek


Z plaży Pattaya udałem się na drugą plażę Sunrise beach aby się na nią dostać trzeba przejść przez główna uliczkę pełna barów knajpek itd.. czyli przez Walking Street

Obrazek


Obrazek


Obrazek


Tętni ona życiem dopiero wieczorem jak zrobi się nieco chłodniej 25 st , co nie znaczy że nie można nic kupić o nie nie kupuje moja tajską zupę kokosową czyli Tom Kha Gai drogo 110 baht + browar Chang o,66 L 80 Bht no cóż trzeba będzie korzystać ze swoich zapasów browarowych zakupionych wcześniej na Langkawi .

Obrazek


Zaraz na początki po lewej stronie jest mały market ale dobrze zaopatrzony np 0,33 Chang 30 Baht woda 20 Baht .

Obrazek


Obrazek


Wcześniej w Varin Resort kupiłem sobie kartę telefoniczna Happy Sim Card 100 baht doładowanie w każdym markecie w Tajlandii połączenie do Polski to jedynie 4 zł za min .

Obrazek


Obrazek


Obrazek


wioska cyganów Tajskich :

Obrazek


szkoła na wyspie Koh Lipe :

Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Doszedłem do końca Walking Street gdzie po lewej stronie jest wioska cyganów Tajskich dalej idąc jest szkoła podstawowa a na przeciwko niej a raczej boiska szkolnego błękitna woda i plaża Sunrise Beach no normalnie Raj !
Zazdroszczę tym dzieciakom ich szkoły w takim miejscu Boże jak bardzo chciałbym być teraz chociaż na chwile dzieckiem .

Koh Lipe jest częścią Tarutao National Marine Park do którego można się dostać i nawet nocować na bezludnych plażach Tarutao Gdzie znajdują się jedynie bungalow takie bambusowe domki z łóżkiem i wisząca samotnie żarówka czujecie to
Na Koh Lipe można wykupić bungalow w rezerwacie Tarutao z tym ze nie jest to tanio 300 zł za noc + opłata klimatyczna 20 zł i dojazd 40 zł w jedna stronę , jest tam tylko jeden sklepik i to wszystko .
Na morzu andamański jest jeszcze parę takich perełek np : Bamboo Island .
No ale wracamy na Lipe .
Szedłem sobie plażą Sunnrise Beach gdzie do godz 8 rano pływają rybki nemo wystarczy tylko wrzucić głowę do wody i już ..... , a rafy są tu cudowne .
Na tej plaży jest Andaman Resort położony wśród palm , ciężko tu z miejscami dlatego rezerwacji w Andaman trzeba robić z bardzo dużym wyprzedzeniem czasami 5-6 miesięcznym .

Andaman Resort i plaża Sunrise Beach :

Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Za Andaman Resort jest Mountain Resort czyli resort na górze i to jakiej górze .
Widoki są tam Boskie nocowałem tu 3 lata temu jest tam restauracja noclegi można rezerwować np na http://www.booking.com ceny zależą jak wszędzie w Tajlandii , od tego w jakim miesiącu będziecie .
Full sezon trwa od X-III potem ceny spadają czasami nawet o 40 % .nie znaczy to jednak że pogoda na Lipe się sknociła aż tak że nie będziecie mieli słońca ooo nie nie po prostu może być z tym różnie ale opaleni na pewno wrócicie !
Wtedy na Lipe opadają liście a raczej odpadają białasy , bo przecież pół świata przylatuje tu zimą i tak jak ja nie cierpiący zimy wracam do tego raju .
Początkowo miałem być tu 4 noce ale oczywiście było tak Bosko że zrobiło się 7 dni a i tak jeszcze bym został.

Plaża Sunset Beach i Mountain Resort

Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


zupa kokosowa Tom Kha Gai :

Obrazek


No tak ale nigdy nie może być aż tak kolorowo ...
otrzymałem od http://www.lataj.pl e-mail takiej treści :


" Z uwagi na informację, którą otrzymaliśmy w dniu dzisiejszym, uprzejmie informuję, że zostaliśmy zmuszeni do dokonania zwrotu kosztów za przeloty Bangkok-Warszawa w dniu dzisiejszym niezależnie od Państwa decyzji.
Od jutra wszelkie transakcje dotyczące Aerosvitu będą zablokowane i nie będziemy mogli dokonywać zwrotów, więc aby nie stracił Pan kosztów biletu powrotnego, zrobiliśmy ten zwrot w dniu dzisiejszym.
Bardzo proszę o informację, czy środki zwrócić na konto, z którego była płatność, czy przeksięgować na jakąś inną rezerwację?
Kwota do zwrotu lub przeksięgowania – 1089.45 pln "


A więc , mam się bujać i szukać samemu biletu powrotnego do Polski
/ a zwrotu i tak do dziś nie otrzymałem ! ciągle mnie zbywają ! oczywiście tego tak nie odpuszczę .chociaż nie płaciłem kartą ale zrobiłem im przelew z mojego konta, jak to się skończy nie wiem dam Wam znać / { po wielkich bólach oddali mi 1200 zł }

No tak czas szukać biletu do Polski niestety na Koh Lipe internet jest strasznie drogi 3 baht za 1 min ! dlatego tak świeci pustkami , tu już przyginają totalnie !
Wi -Fi huśta w knajpach ale strasznie wolno a ja do tego wszystkiego nie mam ze sobą laptopa ale zwykły telefon samsung GX .

Ale są i tutaj nasi kochani rodacy , nocowali w jednym z wypasionych resortów nazywa się Sita Beach Resort na Pattaya Beach na samym końcu plaży ,
I tyko tam był Internet za free
Spokojnie mogłem buszowałem po ofertach no tak ale .....jak znaleźć w dobrej cenie bilet 10 dni przed wylotem ?
.....hmmm pierwsze ceny to 3000 zł serce bardziej zaczęło tykać ....
Kolego z Polski znalazł mi lot za 1916 zł i ważne że w tym dniu w którym wcześniej planowałem , ponieważ za każdy dzień bez wizy na lotnisku zapłaciłbym 70 zł .
Bilet kupiłem na www.aero.pl liniami Aerofłot zapłaciłem kartą i na e-mail otrzymałem bilet wydrukowałem i uf...
no tak ale serce bolała płacąc taką kasę przecież za taką kasę poleciałbym w dwie strony
Jak tylko wrócę to nie odpuszczę tym z lataj..pl
Wcześniej jeszcze przed zakupem biletu zadzwoniłem do Ambasady RP w Bangkoku z pytaniem co jako obywatel Polski mam dalej robić ?
Przecież równie dobrze mogłem nie mieć pieniędzy na powrót .
Miła Pani konsul początkowo mnie po prostu zbyła , ale zaraz po 5 min oddzwoniłem pewnie potrzebowała czasu co mi odpowiedzieć .
Stwierdziła że mnie bardzo dobrze rozumie ale nie może mi pomóc ponieważ gdybym do Tajlandii dotarł jakąś Polską wycieczką albo gdybym do / Tajlandii leciał PLL LOT no tak ale one nie tają do Bangkoku / to wtedy ambasada ma obowiązek na koszt Państwa bezpiecznie mnie transportować do Polski
..... a tak .... nie powiedziała mi wprost ale wiadomo co miała na myśli ......mam się bujać ...



Wieczorem aby te smutki jakoś oblać poszedłem do znanej mi wcześniej knajpy gdzie na koniec w ostatnim dniu pobytu na wyspie zostawiłem nasz Polskiej reprezentacji szalik
Z wielką radością powiesili go nad samym barem otrzymałem gratis : duży Chang .
Bardzo mili ludzie i atmosfera super ! gorąca Wam ten lokal polecam !
Na koniec poprosiłem ich o piękną dużą muszlę -popielniczkę dali mi ją bez żadnych problemów.
To moja druga już pamiątka muszla - popielniczka z Lipe 3 lata temu też wycyganiłem .

Nie będę się rozpisywał jak pięknie jest na Lipe niech zdjęcia i film Wam to wszystko pokaże .
powiem Wam tylko jedno : każdy gdzieś ma swój raj na ziemi ja swój mam , tutaj .



Obrazek


Obrazek


Obrazek


Pattaya Beach :

Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Byczyłem się a to w wodzie a to na plaży albo pod palmą , wieczorami gdzieś na Walking Street z wcześniej poznanymi ludźmi na jakimś drinku kokosowym o nie znanej mi nazwie jamboo czy jakoś tak za 100 baht .
Gdy było bardzo późno koło godz 2 w nocy kładłem się na plaży na ten miękki biały piasek i leżałem patrząc w niebo pełne piękny gwiazd .... i nucąc sobie "Niebo Gwiaździste " – Leonard Luther

Wędrujemy wciąż bez końca
Bo wędrówką życie jest
Czasem tylko staje w miejscu
Czy wszystko ma w nim wymiar swój i sens

Niebo gwiaździste nad nami
Prawo człowiecze jest w nas
Wiele dróg jeszcze przed nami
Lecz któż zdoła prześcignąć czas.

No dobra bo się teraz rozmarzyłem

Naszedł czas zejść z Lipy na ziemię , czas opuszczenia raju....

Wcześniej w Polsce rezerwowałem na www.tigerlinetravel.com bilet na statek z Koh Lipe do Koh Lanta ale że zostałem na Lipe dłużej to musiałem wcześniej udać się do pkt tigerlines a konkretniej do Tarutao Cabana Resort, Sunrise Beach z prośbą zmiany daty i nie miałem z tym rządnych problemów .
Kupując bilet na ich stronie macie już na wstępie 20 % zniżki/ e-mail wydruk i tyle / bilety nie są tanie ale to jedyny najtańszy sposób dostania się gdzieś dalej .
Na ich stronie kupicie inne bilety na statek np do Phuket , Langkawi , Krabi , Trang ...
Wyjazd miałem praktycznie z pod swojego hotelu Varin Resort jakieś 100 m od niego na Pattaya Beach
Miałem stawić się najpóźniej 20 min przed wyjazdem godz 10 , a na Koh Lanta byłem o godz 16 .
Wcześnie statek j zatrzymywał się w innych portach a płynął aż na Phuket , z tym że widziałem że po przypłynięciu na Koh Lanta ci co mieli naklejki Phuket na lancie wsiadali do Speed Boat dlatego że statek miał 1 godz opóźnienia
Za bilet Lipe Lanta płaciłem 1530 Baht czyli 153 zł
Na statek dostałem się z plaży długa łodzią 50 baht / 5 zł / statek jak statek był długi , na dole klimatyzacja woda napoje piwo itd..
a na górze czas na opalanie się co oczywiście wykorzystałem na maxa .

Obrazek


Obrazek


Żegnaj Lipe wrócę tu obiecuję !

Obrazek


Obrazek



Kolejna wyspa - Ko Lanta czeka :


Tajlandia - Koh Lanta

Obrazek


Obrazek


Statek z Lipe zacumował w porcie Koh Lanta a raczej w Sala Dan Pier z godzinnym opóźnieniem .
Od razu rzuca się w oko woda , nie jest już tak klarowna jak na Koh Lipe no ale z tym już się liczyłem .
To moje pierwsze spotkanie z Koh Lanta , zawsze jakoś odpuszczałem sobie tą wyspę ze względu na opinie że mało ciekawa ....
a jak było o tym właśnie dowiecie się za chwilę

Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Biorę plecak i idę do bankomatu są w porcie chyba z 3 zaraz po lewej stronie wychodząc z portu .
Zaraz doskakują do mnie tuktukowcy tacy moto- taksiarze .
Okazuje się że na Lancie nie ma lokalnych autobusów pomimo że Lanta nie jest małą wyspą 30 km długości są tylko Tuk Tuki taxi nie widziałem , zauważyłem jedynie jakiś pic-up ale tylko raz .

Obrazek


Tuktukowcy nie dawali mi spokoju w mordę jeża jedna kobietka tuktukowczyni łaziła za mną jak cień !
Ja do bankomatu ona za mną ja do WC ona za mną ja idę kupić bilet w jednym z wielu biur podróży z Lanta na Phuket ona za mną i tak wkoło w końcu się poddałem ....ale nie ma dupy we wsi z ceny musi zejść !
Mówię jej że muszę dostać się do Lanta Emerald Resort ona że wie gdzie to jest i że 200 Baht oczywiście w padam w lekki śmiech on też się śmieje ....pomalutku odchodzę na bok ona jak cień znowu za mną nie odpuszcza kobitka ! ....ja mam czas a więc idę na shake z mango , a ona ? ona stoi obok w mordę jeża co za babsko ! w końcu wypiłem shake biorę placek i mówię jej 150 OK ? myśli myśli ?
i się śmieje OK .
no to wyszło na moje haha
wsiadam i jadę pierwszy raz Tuk Tukiem prowadzonym przez kobietę , jak się potem okazało takich bohaterek na Lancie jest sporo
Widać że tu same kobiety pracujące żadnej pracy się nie boją .

Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Dojechałem do Lanta Emerald Resort , resort jest nawet fajny , jest basen domki z AC albo z wiatrakiem ten właśnie wybrałem 450 baht bez śniadania ale jest restauracja jest wi fi i jest internet .Obok knajpa typowo wieczorna z muzą i TV
Odebrałem klucze i poszedłem do domku .
Domek jak domek nic szczególnego WC wiatrak prąd i mały tarasik nad łóżkiem moskitiera 2 wody czysto
Wziąłem prysznic idę oblukać teren .
I tu małe zaskoczenie z restauracji wchodzi się na palże ale już dalej w czasie odpływu wejść do wody nie można gołą nogą się nie da same rafy wygląda to dziwnie jakiś horror , zresztą sami zobaczcie .
Usiadłem jak inni aby podziwiać zachód słońca który tu wyglądał bardzo ciekawie chociaż daleko mu do tego z Ao Nang !!

Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Potem w drogę luknąć co mnie czeka na zewnątrz czyli do głównej ulicy jakieś 100 m , no cóż jest tam parę knajpek ale nie za wiele
Wychodząc z Resortu na główna drogę skręciłem w prawo szedłem jakieś 300 m doszedłem do 7-Eleven shop a na przeciwko podają tajskie jedzenie wybrałem Pad Thai był smaczny
Ale ponieważ te małe przydrożne knajpy z żarciem nie mają piwa dlatego że prowadzone są przez muzułmanów kupiłem je sobie w 7-eleven i Pad Thai lubi pływać .
Generalnie na Lanta żyje 20 tyś ludzi w tym ponad połowa to Muzułmanie i już kręcę nosem , . ,Spokojnie to nie znaczy wcale że ich nie lubię o nie nie jedynie nie podoba mi się ich taka hermetyczność w sobie tylko tyle a może aż tyle ....

Nie jest to miejsce imprezowe a raczej spokojne takie fajne miejsce dla emerytów zresztą nawet w Hotelu widziałem starsze małżeństwo ze Szwecji , babcia z dziadkiem sami się tu wybrali i to jak mówią są tu co rok ........pewnie wspomnienia z młodych lat kto wie
Lanta nie ma tak uroczych plaż i piasek też taki sobie .
Nie będę narzekał za wiele bo zniechęcę Was do tej wyspy ale wybaczcie takie są moje odczucia .
A co ma takiego Koh Lanta co mnie zaciekawiło bo przecież coś musiała być !?

To coś to wieś i dżungla to naprawdę warto zobaczyć ale o tym opowiem Wam dalej ...

Obrazek


Na drugi dzień wychodząc na główną ulicę skręciłem w prawo 100 m i wypożyczyłem skuterka 200 Baht .
Zostawić musiałem im paszport i zabrać wizytówkę tej firmy trochę to dziwne z tym paszportem ale następnego dnia też było to samo i nie było żadnych problemów .
Można brać kask , ja oczywiście wziąłem ale policji nigdzie na Lancie nie widziałem .
No to w drogę .....najpierw do końca do Sala Dan Pier .

Obrazek


Obrazek


Obrazek


Jest tam na pewno największe skupisko ludzi , knajp , sklepików przydrożnych barów porannej sprzedaży świeżej ryby prosto z kutrów .
Nad samym portem w Saladan przy statkach jest dość wąska uliczka z nawet fajnymi drewnianym kolorowymi domkami stojącymi na wodzie a raczej na palach.
Cała ulica ma długość jakieś 300 m no może 400 m pełna jest tanich noclegów , barów .
Ulica wypełnia się jedynie wieczorem jak słońce ustąpi i zrobi się nieco chłodniej , w dzień są pustki bo upał daje się we znaki .
Co do plaży w Salandan / patrząc na mapę Koh Lanta zupełnie u góry tzw cypel po lewej stronie / to w/g mnie najgorsza ze wszystkich plaż .
Miejsce zabrudzone przez statki które tu przypływają i których jest tutaj bardzo dużo ale jeżeli ktoś szuka więcej wieczornej rozrywki to uważam że tu powinien nocować .
A kąpać się powinien iść plażą jakieś 20 min do Klong Dao Beach

Skuterkiem udałem się dalej w dół czyli Ban Phra Are gdzie właśnie czynny był fresh market .... było to co misie kochają najbardziej .
Poszwendałem się chyba z godzinę pojadłem popiłem i pojechałem dalej a co jadłem i co piłem zobaczcie sami na zdjęciach niżej .

Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


kolendra z korzeniami :

Obrazek


trawa cytrynowa bez której kuchnia tajska nie-istnieje :

Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


W Ban Phra Are skręciłem w lewo zobaczyć wieś i dżungle Lanty czyli to co oprócz jedzenia w podróżach kocham najbardziej .

Asfalt się skończył ...widać tu też mają sołtysów :)
ale pokazała się fajna czerwona ziemia to znak że jestem w dżungli , obok piękne zielone plantacje oleju palmowego a pod palmami krowy inne niż te nasze jakieś takie siwe , czasami bordowe i takie chude , nie to co nasze grube , po dotacji z UE .

Obrazek


Obrazek


Obrazek


Odstawiłem skuter podszedłem bliżej nich , obok był Pan właściciel tych krów , śmiał się bo pewnie pomyślał sobie a ten co tu robi wszyscy białasy na plaży a ten krowy podziwia :)
Posiedziałem sobie chwilę pod palma z krową przyjemny chłód , mleka bym się napił no i tłumaczę Panu o co mi chodzi ...on nic nie czający....
podchodzę więc do krowy pokazuje mu wymię i że " ja pić " aaaa ok . No nareszcie pomyślałem sobie .
Ale po chwili pokazuje że teraz nie ale potem jak będzie wracała z krowami do domu no ok ale gdzie ten twój dom pytam ?
...pokazuje mi palcem drogę która szybko się kończy i zaczyna się dżungla ... no nie sorki dziękuję pewnie twój dom jest za górami i lasami a mi się spieszy i to bardzo .
Podziękowałem Panu , miły człowiek jak na muzułmanina co ?
a więc może nie jest aż tak źle z nimi .
Po 20 min pojechałem dalej po drodze zatrzymałem się jeszcze na plantacji ananasów które oczywiście nie rosną na drzewach jak kiedyś myślałem ale rosną dokładnie tak jak nasze buraki .
Potem były plantacje kauczuku .
Na Koh Lanta plantacji kauczuku jest bardzo dużo i wydaje mi się że mieszkańcy Lanty głównie z tego żyją ,a także z oleju palmowego
Drzewa kauczukowe są siwe , każde drzewo jest okaleczone z góry na dół , tak aby kauczuk spływał wprost do zawieszonych kubków .
Ja oczywiście z ciekawości włożyłem tam palucha i..... śmierdział mi przez cały dzień starym skarpetami :)
Wszędzie słychać było głośne cykady było naprawdę bardzo głośno ! .. ale fajnie mówię Wam !

Obrazek


Obrazek


No i jeszcze na koniec dotarłem do " sumate koh lanta yai safari " czyli wioska słoni .
Nie chciałem wybierać opcji wycieczki po dżungli na słoniu , po pierwsze moje fundusze się skurczyły przez ten bilet lotniczy z Bangkoku do Warszawy po upadłości Aerosvit , ale także dlatego że już parę razy na słoniu siedziałem np w Chiang Mai w północnej Tajlandii
A więc odpuściłem sobie tą atrakcję
W tym miejscu przypomnę tylko Wam moją przygodę na słoniu w Chiang Mai zszedłem z kosza i usiadłem na słoniu za uszami ale miałem krótkie spodenki , a sierść słonia na głowie i za uszami jest dość ostra i dostało się zakażenie
Potem był szpital w Chiang Mai , cięcie skalpelem bąbelków na nogach , antybiotyk ...no i tak to w skrócie było wyleczyłem ale teraz już wiem że do dżungli tylko w długich spodniach i nie w białej koszulce !

Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek



No tak ale wróćmy do Lanty

Następnego dnia ponownie wypożyczyłem skuter i wybrałem zwiedzanie drugą połowę Lanty południową część z Lanta Old Town

Dość daleko jest do Lanta Old Town Ale koniecznie trzeba tam być dlaczego ?

Obrazek


Obrazek


Miasteczko na pierwszy rzut oka wygląda wyludniało i jakieś takie smętne gdzie są ci ludzie ?
Domki na Old Town są stare drewniane pomalowane na brązowy kolor , i fajnymi drewnianym ozdobnymi oknami .. no muszę powiedzieć że interesujące miejsce
Tutaj noclegi wyglądają ciekawie ponieważ domki są na palach wprost z oknem z tarasem na morze a więc słuchać szum morza
no no no ....ala romantico

Obrazek


To właśnie tutaj jest raj dla miłośników owoców morza
Codziennie rybacy na długim betonowym molo sprzedają świeże ryby , kraby , kałamarnice itd... ceny są stosunkowo dobre !
a więc dziwna ta Lanta trudno wybrać miejsc dobre na nocleg , prawda
Po drodze do hotelu zatrzymałem się na Pad Thai najbardziej znaną potrawę Tajlandii w skład wchodzą :
jajko kurczak marchew , kiełki soi sos jasny i ciemny sojowy cukier palmowy orzeszki ziemne i makaron ryżowy
Poprosiłem Panią abym sfilmował jak robi się prawdziwe tajskie Pad Thai ..a jak to się robi ?

Obrazek


Powróciłem do Hotelu pod wieczór .
Rano czas żegnać się z Lanta . 10 rano mam statek na Phuket bilet kupiłem wcześniej zraz po przybycie na Lanta Pier w porcie za 400 baht czas wyjazdu 10 - 14 w Phuket
Statek zatrzymuje się na Koh Phi Phi mogłem jedynie pomachać Phi Phi jak szkoda że ten czas tak pomyka ..a miałem jeszcze wpaść do Ao Nag i odwiedzić Polaka Leszka rezydenta mieszkającego w Ao Nang obiecałem mu to .... no teraz to się głupio czuję .
Za rok obiecuję że wpadnę ! ....no tak znowu obiecuję ok zrobię wszystko by wpaść do Ao Nang bo przecież nigdzie na świecie nie ma tak pięknych zachodów słońca jak tam .
Rano wstałem spakowałem się oddałem klucz i wychodzę na drogę złapać tuktukowca do portu
No tak godz 8 rano a tu zero jakiegokolwiek ruchu ulicznego czeka 10 min 15 idą jakieś dwie amerykanki z plecakami , też w kierunku Sala Dan Pier mówią mi że idą już tak 30 min i nie mają jak dojechać do portu upsss pomyślałem nie dobrze .
No ale szczęście mnie nie ominęło ....jest !! i to nie wiedząc skąd pic -up taki odkryty busik w mordę jeża
chyba tylko jeden taki jest na Lanta .
Amerykanki wsiadają ja też ale mówię żeby podjechał 100 m do mojego hotelu do Lanta Emerald Resort po plecak co bez problemów czyni .
Wsiadam i jadę .......
Statek jest już w porcie pokazuje bilet wsiadam i żegnaj Lantą
Nie wiem czy tak szybko tu wpadnę wyspa nie powaliła mnie na kolana , ale ma coś co innym wyspom brakuje : piękną dżunglę i cudowne wsie .

Obrazek


Obrazek



żegnaj Lanta Phuket czeka


WYSPA PHUKET - Tajlandia

Obrazek


Obrazek


Obrazek


Do poru Rassada Pier Phuket skąd przypływają i odpływają statki między innymi do Ko Phi Phi , Ao Namg , Trang , Ko Lanta , Ko Lipe , a nawet do Langkawi / Malezja / dodarłem po godz 14 .

Jeszcze będąc na pokładzie kupiłem bilet na bus z portu do Patong Beach 150 Baht !
Koniecznie trzeba to zrobić aby potem nie jechać Taxi za 600 Baht ..
Na pokładzie można kupić bilety na inne busy do Phuket Town , Karon Beach czy Kata Beach oraz na inne miejsca na Phuket .
Po zakupie biletu otrzymałem naklejkę Patong zabrałem plecak i wychodzę na zewnątrz no tak bez zmian czyli bałagan aby nie powiedzieć gorzej burdello !
Nikt nie wie co dalej wszyscy wychodzący są zakręceni jak słoik od dżemu ja zresztą także .
Staje spokojnie z boku podchodzi jakiś gościu patrzy na moją naklejkę i pokazuje mi gdzie stać , cierpliwie czekam .
Obok mnie jest jakieś biuro gdzie sprzedają bilety na statek , podchodzą Rosjanie chcieli kupić bilet z Phuket na Ko Lanta a więc odwrotnie niż ja tu przypłynąłem .
Taj mówi im 600 Baht ja płaciłem 400 Baht podchodzę i mówię im że coś tu śmierdzi z tą ceną że gościu robi Was w wała .
No ale widać że nie przemówiłem im do rozumu albo że wał po rusku coś innego znaczy .
Taj bierze ich ze sobą idzie jakieś 50 m dalej i tam płacą 600 Baht pomimo że powinni płacić 400 Baht a więc Taj za usługę dostał 200 baht .to sporo !
Podszedł do mnie i coś mamrotał o boksie widać strasznie mu się nie podobało to że się wtrącam , no ale ja już taki jestem widząc jak ktoś chce kogoś walnąć w rogi , a ci Rosjanie dali się walnąć w rogi ! no ale to już ich problem

Obrazek


Zebrała się grupa ludzi z naklejkami Patong jedziemy jakieś 30 min
Wysiadam na końcu Patong Beach Road skąd codziennie od 7-17 odjeżdżają lokalne autobusy do Patong Town cena 25 Baht
Siadam kupuje browca w jednej z wielu knajpek ponieważ wtedy bez problemów mogę zostawić na chwile plecak aby szuka w miarę dobrego noclegu a Hoteli i Hotelików jest tutaj jak pies nasrał !
Znalazłem najtaniej 600 baht AC WC nic szczególnego dość daleko od plaży która i tak nie ma nic szczególnego do zaoferowania no ale przecież czas w końcu się zabawić .
W dzień wszyscy są na plażach ale wieczorem u.... Panie co tutaj się dzieje .
Rzucam plecak biorę prysznic bo w końcu trochę się zgrzałem tą podróżą , i śmigam oblukać teren który oczywiście znam
bardzo dobrze .
Phuket to idealne miejsce do rozpoczęcia albo tak jak ja zakończenia podróży po połud.-zach części Tajlandii , morza andamańskiego

Bangla Road :

Obrazek


No oczywiście nie może być inaczej , moje pierwsze kroki kieruję na Bangla Road Bangla Road czyli centrum rozrywki na Patong długiej ulicy na jakieś 400 m pełnej barów disco itd , ale jeszcze jest senna wrócę tutaj po 22 .

A więc idę dalej do największego na Patong Jungceylon Shopping Complex wielki shop pełen rożnych sklepów restauracji knajp, KFC , McDonald's itd..
Jest tam także ogromny market typu Tesco gdzie na sali wybrałem sobie świeże duże królewskie krewetki .
Poszedłem z nimi do miejsca gdzie mi je przyprawili i usmażyli zapłaciłem za jakieś 10 szt 73 Baht
Zabrałem je na zewnątrz marketu usiadłem gdzieś na ławce i wciągnąłem je , były smaczne .

Obrazek


Obrazek


Obrazek


No ale nie przeszedłem tu tylko do Jungceylon Shopping Complex ale do Fresh Market Fresh Market który znajduje się przy wyjściu z Jungceylon na zewnątrz po drugiej stronie ulicy .
Muszę stwierdzić że ten market jest naprawdę bardzo dobrze zapatrzony w różne , świeże ryby , owoce morza , warzywa , przyprawy itd... a jak było ?

Obrazek


Khao Kha Moo - golonka po tajsku z cynamonem i anyżem

Obrazek


Obrazek


Obrazek


Gorąco Wam polecam to miejsce na Patong , szczególnie dlatego że po godz 18 naprzeciwko Fresh Market rozkładają się Tajowie ze swoim ulicznym jedzeniem , ...co tam nie ma Boże palce lizać .
Ja oczywiście szukam moją golonkę po Tajsku Khao Kha Moo Khao Kha Moo cena 60 Baht
jest !..... siadam i wciągam pychotka , zamawiam jeszcze jedną
.
Generalnie aby na Patong dobrze i tanio zjeść to trzeba udać się właśnie tutaj .
A co oprócz golonki tam znajdziecie ?... sami zobaczcie ja polecam Wam także posmakować Sai Grok czyli takie kiełbaski tajskie ryżowe 20 Baht no w mordę jeża , palce lizać , a w Bangkoku są po 10 Baht no ale wiadomo Patong nie należy do tanich miejsc .
Zbliża się wieczór a więc czas na Bangla Road która wypełnia się w bardzo szybkim tempie spragnionymi rozrywki białasami .Co knajpa inna inna muza albo z płyt albo na żywo , ja polecam Wam knajpki tzw mini bary które znajdują się idąc od morza w samym, środku Bangla po lewej stronie
Zawsze są pełne ludzi , browar Chang czy Singha / tajskie piwa / kosztuje 60 Baht ale pkt widokowy na Bangla idealny

Obrazek


Obrazek


Obrazek


Tajki barmanki są tam super
UWAGA
Tylko pamiętajcie nie dajcie się wkręcić na browarka dla Tajki , no tutaj w tych mini barach tak nic złego Was nie spotka , ale gdzie indzie może być różnie .
Jeżeli postawicie piwo Tajce to może być tak że zapłacicie za piwo i za jej obecność a cena może być wtedy rożna .

Obrazek


W samy środku Bangla Road przechadzają się przebrani Lady Boy w wielkie pióropusze i wymalowane/y/ na ogromnych obcasach . Mają branie bo każdy che z nimi fotkę zrobić kroją rożnie od 20 Baht do 100 Baht .Bardzo trzeba uważać aby nie pomylić się bo naprawdę czasami to ma się wrażenie że to jest Tajka a potem .... wielkie rozczarowanie
Transwestyci w Tajlandii są naprawdę bardzo sympatyczni podobno jest ich tam 2 % społeczeństwa np w szkołach maja swoje toalety
.
Najbardziej wkurzają mnie Tajowie chodzący po Bangla Road z rożnymi egzotycznym zwierzętami , małpki , kameleony , węże itd Jest to zabronione zresztą zaraz uciekają na widok policji !
A głupie ludzie , szczególnie jak zauważyłem ruskie robią sobie zdjęcia z tym biednymi zwierzakami
Wyobraźcie sobie co taka mała bezbronna małpka czuje w tym ogromnym hałasie wrzasku i tłumie ludzi
...to jest wielkie sk... sam osobiście parę razy wyzwałem debili robiących sobie foty, ale byli także inni białasy tacy jak ja tez ich wyganiali strasząc policja !
Zrobiło się już późno a więc czas wpaść gdzieś na jakąś błyskotekę idę sobie dalej Bangla Road do końca po prawej stronie ..aż tu nagle .... oczom i uszom nie wierze !
Z największej dyskoteki z takim wielkim tygrysem Tiger Live Band głośno słychać polskie disco polo !!
o w mordę jeża myślę sobie , nie znam tego utworu .
Ludzie tańczą podrygują przy naszym Polskim w Polsce niechcianym i ośmieszanym " disco polo "
hahahah koniec świata bliski !!

Potem ....... anie nie nie powiem wam co potem tu wkradł się mały cenzor .....
Powiem jedynie ze było ciekawie i generalnie fajnie i że była jeszcze jedna dyskoteka po drodze powrotnej na Patong Beach Road w Banana Disco .

Zapomniałem Wam powiedzieć co mi się przydarzyło .
No tak i znowu pływając gubię srebrną obrączkę .... to już drugi raz mi się zdarzyło.
Raz na Ko Chang teraz na Koh Lipe .
Zawsze pływając zapominam jej ściągnąć a potem to już nie ma szans aby ją odnaleźć.

Jak kupić tanio w Tajlandii :


Obrazek


Idę tutaj na Patong luknąć w jakiej cenie kupię podobną srebrną obrączkę , koniecznie obrotowa tzw na anty stresująca :)
i koniecznie z Changami czyli po tajsku słoniami i do tego trąby muszą być do góry to znak szczęścia .
Patrzę jest stoi sobie gościu ze swoim straganikiem ma różne srebrne obrączki i jest ta co mnie interesuje dokładnie ta
..... ale spokojnie nie podniecam się tym, bo wtedy gościu zaczai że mi ogromnie na niej zależy i będzie klaps .....
Pytam tak od niechcenia ile ? .. 2000 baht w padam w lekki śmiech ...nie nie dziękuję gościu spada do ceny 1200 baht podchodzę przymierzam marudzę ...ale oczywiście z uśmiechem to bardzo ważne Tajlandii i w całych Indochinach aby się przy handlowaniu uśmiechać !
Podaje mu swoją ofertę 800 baht mówię mu że kupowałem w Chiang Mai / północna Tajlandia / za 800 Baht kręci nosem myślę sobie jak nie to nie przyjdę jutro , odchodzę nie kupiłem ale wrócę tu jutro i to wcześnie rano zaraz jak będzie swoje otwierał stoisko dlaczego rano ?
aaaaaaa i tu jest mały haczyk na nich otóż , kupując jakieś pamiątki pamiętajcie żeby to zrobić jako pierwszy ich klient , ponieważ cena będzie wtedy dla Was najlepsza , a dla nich ważne że pierwsza rzecz sprzedana !
Wtedy to biorą Wasza kasę i machają nią nad swoim towarem coś tam mrucząc , pewnie odprawiając jakieś czary aby ten dzień poszedł jak im najlepiej często wtedy zapalają kadzidełka kładą je w jakimś dzbanuszku , ten dzbaneczek z kadzidełkami ustawiają na chodniku w jakimś narożniku i chwilkę się modlą .
A więc na zakupy rano


Obrazek


Obrazek


Następnego dnia rano z nową już obrączką wsiadłem do lokalnego autobusu lokalnego autobusu aby udać się do Phuket Town Phuket Town
Przystanek z którego autobus rozpoczyna kurs znajduje się , patrząc na morze po lewej stronie na głównej Patong Beach Road zupełnie na początku
Zresztą można do niego wsiąść w każdej chwili wystarczy machnąć ręką i się zatrzyma
Jedzie przez długą Patong Beach Road bardzo wolno .
Cena do Phuket Town 25 Baht czas 25 min , autobus jest czaderski zresztą sami zobaczcie . A jazda nim to wielka frajda .
Dojechałem do miejsca gdzie wszyscy wysiadają a więc do centrum Phuket Town przy rondzie z fontanna .

Uwaga
bardzo ważne abyście zdążyli tutaj wrócić na powrotny autobus musicie tu być do godz 17 autobus odjeżdża jak się wypełni tak mniej więcej co 30 min wtedy to 17 odjeżdża ostatni autobus na Patong , potem już tylko taxi za 400 Baht lub moto Taxi za 200 Baht .


Obrazek


Obrazek


Obrazek


I tak jakoś się wałęsałem po Phuket Town , nic szczególnego mnie nie spotkało
Znałem to miasteczko już wcześniej byłem tu parę razy więc śmigam po owoce .

Obrazek


Na przeciwko przystanku skąd odjeżdżają autobusy , vany , pic up .. do Patong , Karen czy Kata jest ukryty nie wielki fresh market , gdzie ceny owoców są najniższe w całym Phuket od mango , rambutan itd po Durian którego zapach porównać można jedynie do śmierdzących starych niewypranych skarpetek , ale smak jest Boski mleczny kremowy
Durianu nie wolno wnoście do hoteli , jest także zakaz wnoszenia na lotnisko !
Durian to najsmaczniejsze owoc Tajów choć nie jest taki tani 100 Baht kosztuje jakieś 1/3 durianu .
Można kupić cukierki z durianu , chipsy a nawet lody na lotnisku kupić można durian suszony hermetycznie zamknięty .

Pochodziłem po Phuket Town , kupiłem sobie za 150 baht koszulkę taką hawajska z palmami ,bo w ta starą już się nie mieszczę . Od razu się przebrałem ufff jak fajnie przewiewna wygodna na te upały warto było .
Odwiedziłem także fryzjera bo włosy mi odrosły , cena 100 Baht , lekko zdziwiony był gościu , bo w końcu często białas ich nie odwiedza .
I tak jakoś minął czas zakupów no ale gdzieś muszę kupić moje najlepsze moje piwo na świecie czy Lao beer / z Laosu / nie mylcie z Leo Beer tym tajskim !

Obrazek


Obrazek


Wchodzę na Robinson Market i oczom nie wierzę jest !
To nic że małe Lao Beer kosztowało 40 Baht dla porównania Chang 25 baht Baht / w Polsce raz spotkałem 120 baht czyli 12 zł ! sączyłem przez godzinę :) /
Kupuje 3 butelki w hotelu do lodówki a potem na plażę ... ahhh
Po powrocie do hotelu obowiązkowy prysznic i śmigam na plaże
Płace 100 baht za leżak z parasolem . Ludzi jak mrówek !
Kupiłem jeszcze na Koh Lanta Krem Nivea taki nie wielki do opalania dość drogi 180 baht więc może lepiej kupić już w Polsce . ... i tak jakoś czas pomyka a to leżakowanie a to kąpanie a to leżakowanie a to .... w przerwach oczywiście wcześniej schłodzone Lao beer .
Akwizytorzy nie dają spokoju , a to chcą wcisnąć okulary a to jakieś chusty jedwabne a to jedzenie owoce w mordę jeża ciągle ktoś !

Następnym razem wezmę dużą kartkę z napisem :

" dziękuję ja nic nie chcę ! " i postawie przy leżaku .


Czas zegnać się z Phuket , 2 dni zleciały jak z bata , ostatnio znajomi do mnie dzwonili z pytanie Darek kupiliśmy wycieczkę tanio na Phuket 14 dni
O w mordę jeża ! mówię im jak tanio kupiliście to zmieńcie trasę , nie wytrzymacie 14 dni w tym, miejscu
Serce boli jak sobie pomyśle że jakieś 2 godz dalej jest wyspa Phi Phi kolejne 2 godz. Ao Nang a oni w tym ..... 14 dni !!
....mówię im zmieńcie plany .
Dali się namówić i dobrze . Trasa : Phuket - Phi Phi - Ao Nang - Krabi / lot Air Asia do Kuala Lumpur ./ -powrót z Kuala do Phuket tez Air Asia .
O godz 12.45 mam lot do Bangkoku oczywiście Air Asia . Bilet kupiony w Polsce długo czekałem na dobrą cenę tym razem się nie doczekałem :( musiałem brać taką jaka była z opłatami 1800 baht czyli 180 zł a przecież można czasami kupić za dosłownie 60 zł !
Można wybrać inną formę dostania się z Phuket do Bangkoku , czyli autobus wyjazd z dworca w Phuket Town kosztuje 800 baht czyli 80 zł ale jedzie 12 godz ! a ja lecę 1 godz :)
W Patong generalnie wszędzie można kupić bilet na mini van na lotnisko . Ceny są od 120 baht 200 baht Taxi 600 Baht kupiłem za 150 Baht w jednym z wielu biur podróży na Patong , uzgodniłem że bus będzie pod hotelem koło 11 rano wsiadam i jadę .... po 40 min jestem na lotnisku .

Obrazek


Odprawa itd... i już siedzę i lecę do Bangkoku , zaczynają mi dokuczać myśli że to już tylko 5 dni i koniec ....

Obrazek


Żegnaj Phuket ! Bangkok czeka


Bangkok - Tajlandia :

Od 2012 roku Air Asia lata już nie na główne międzynarodowe lotnisko Suvarnabhumi Airport ale na to poprzednie stare lotnisko Don Muang . Szkoda tym bardziej że połączenie z nowym lotniskiem jest bardzo dobre a od 2011 , dostępna jest szybka napowietrzna kolej i po 20 min jesteś w centrum .
No cóż tak w Air Asia wybrali i utworzyli na Don Muang lotnisko budżetowe .
Obsługuje ono także takie linie jak Nok Air , Tiger line , On Two Go itd ...czyli te niskobudżetowe .
Musiałem dostać się na Sukhumvit Road 73 do Hotelu Sawasdee Sukhumvit Inn w punkcie inf . turystycznej pytałem o lokany bus niestety nie pamiętam numeru .
Co roku w Bangkoku wybierałem Khaosan Road i sięc hoteli Sawasdee , teraz powiedziałem sobie dość czas zmienić lokalizacje wybrałem Sukhumvit Road blisko do Silomnie tak daleko do Patpong .
Generalnie są tam wszystkie dostępne środki transportu od metra po moto taxi .
Nocleg kosztował mnie 850 baht ze śniadaniem ale pokój bez okna a więc drogo aby nie powiedzieć bardzo drogo no tak ale jestem w samym sercu Bangkoku . Informuję wszystkich że dużo taniej jest jednak na Khaosan Road ta sam sieć ale tam już za 550 Baht ! No cóż tym razem nie miałem szczęścia do hotelu .

Czas zwiedzać Bangkok który co roku dla mnie jest bardziej bliski

Obrazek


Pratuman Market

Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Zaczynam od Silom odpuszczam sobie srady Prady strasznie nie lubię tych wypasionych shopów śmigam na Pratuman Market Pratuman Market prawdziwy lokalny market w centrum tych wielkich kolosów aż dziw bierze że on jeszcze jest
Chodzę tam chyba pół dnia , jest tam wszystko od koszul szytych na miejscu po jedzenie wrócę tu na koniec na ostanie zakupy w Bangkoku .

Obrazek


Na drugi dzień w planach mam Chinatown . Na każdym rogu ulicy w Bangkoku stoją tzw moto-taksiarze ze swoimi skuterkami wsiadam zakładam kask i jedziemy do Chinatown cena uzgodniona 60 baht . Gościu pomykał jak szalony wciskał się w każdą szparę wolnego miejsca na tłocznych ulicach Bangkoku . No tak trochę mocniej serce bije patrząc na taką szaloną jazdę , ale przecież tylko w ten sposób można szybko i sprawnie dojechać na miejsce w jednym z najbardziej zatłoczonych miast świata .
Wszędzie wiszą czerwone lampiony ze złotym dodatkami to znak że jestem na Chinatown w jednym z moich najlepszych miejsc w Bangkoku a że w brzuchu mi burczy czas cos wrzucić na ruszt ... no oczywiście że Khao Kha Moo którą bez problemów odnajduje .

Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Na Chinatown wróciłem jeszcze dwa dni potem , powiedziałem sobie że następny nocleg za rok będzie właśnie tutaj na Chinatown. Najlepiej wałęsać się po Chinatown wcześnie rano ludzi mniej i ciekawiej , Boże co tam nie ma zresztą przecież u chińczyka kupisz wszystko od igły po zupę płetwy rekina .
Tak kocham to miejsce że mógłbym zatrudnić się jako sprzedawca byle czego aby tylko tam być .
Pojadłem sobie goloneczki czas na jakieś napoje a maja tam różne czasami takie które zaraz po łyku lądują w śmietniku no słodkie z jakimiś żelkami feeee ... idę po browca a że obok jest Tesco to może kupię Lao beer ?
Wchodzę na parter .
Tesco jak Tesco nie jest wielkie ale moje .. Lao beer jest 40 Baht biorę 2 szt wychodzę na zewnątrz siadam , a że upał straszny to te zimne Lao przeszło mi niezauważalnie przez moje gardziołko ...

Obrazek


Obrazek


Obok widzę reklamę Thai Foot Massage only 100 baht czyli 10 zł !! 30 min , a co tam idę bo nóg już nie czuje .
Masaż stóp był w tym samym Tesco na I piętrze . Ludzi chyba 7 w tym ja jeden białas . Podchodzi ładna Tajka zresztą sami zobaczcie na zdjęciach a filmik niech Wam powie co było dalej .

Obrazek


Po masażu poczułem się jak nówka nie rdzewka , tak się rozpędziłem że z I pietra pojechałem na II p. a tu.... oczom nie wierze gdzie ja jestem ...?
Na całym piętrze rozstawione są stoliki przy których siedzą sobie i popijają herbatki , starsi Chińczycy pewnie już na emeryturze .
Dziwnie się czułem po przecież nie wszedłem tutaj przez drzwi ale schodami .
Mili ludzie uśmiechają się do mnie , nikt z białasów ich chyba nie odwiedza zresztą widzę że tu z tej rasy jestem tylko ja .
Jest tam tez jak przystało na Azję karaoke : starszy Pan około 80 lat , patrzy się w monitor śpiewa a raczej fałszuje tak głośno że moje uszy tego nie wytrzymały .
Usiadłem aby zjeść ładnie się prezentujące muszle 16 zł padano mi je na dość dużym talerzu oczywiście popijam je chińskim tym razem browarkiem Tsingtao 0,6 L 8 zł ........

Obrazek


Obrazek




MAEKLONG , CZYLI MARKET NA TORACH :

Następnego dnia w planach miałem market na torach w Maeklong 70 km pod Bangkokiem ,,jedyna taka atrakcja w Tajlandii .
Aby się tam dostać rano o godz 8 najpierw lokalnym autobusem dojechałem pod Victory Monument .

Obrazek


Potem popytałem gdzie odjeżdżają busy do Maeklong .
Poszedłem jakieś 200 m od przystanku skąd przyjechałem do miejsca pełnego białych Mini Van każdy gdzieś tam jedzie ,
pytam o Maeklong ,
Zostałem pokierowany do odpowiedniego Vana gdzie napis na szybie był Maeklong ale po Tajsku .
Cena 70 baht / 7 zł / 1 godz
Dojechał do Maeklong wszyscy wysiadają , pytam o market na torach pokazuj mi że jakieś 150 m to idę ....

Jestem na dworcu kolejowym w Maeklong

Wchodzę do dyżurki PKP pytam o której będzie jechał pociąg , mówią mi że najpierw przyjedzie koło 12 a potem 20 min poczeka na peronie i znowu wyjedzie

Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


No to czasu mam bardzo dużo 2 godz idę obadać market ...
Od razu jestem w 7-niebie okazuje się że to typowy fresh market pełen warzyw owoców ryb mięsa , gdzie nie ma wśród nich ciuchów !
Widziałem wiele marketów w Tajlandii ale ten bardzo przypomina mi te z Isaan Isaan nad Mekongiem atmosfera tego miejsca bardzo mi się spodobała .

Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Spodobały mi się również ceny , nakupowałem rożnych przypraw pasty , pieprz zielony czarny biały , 100% cukier palmowy , świeży galangal którego potem w domu posadzę , łyżeczki tajskie , mango , rambutan ,mangostany i różne inne takie tam...

Siadam sobie na ławce z szyny

Obrazek


Obrazek


Obrazek


Słychać najeżdżający pociąg trąbi strasznie , ludzie chowają się za stragany zwijają namioty tak aby pociąg mógł przejechać część warzyw pozostaje na torach wiedzą że pociąg nic im złego nie zrobi .
No i jest pod moim nosem przemyka duży świecący metalowy pociąg jedzie bardzo wolno , ale jest bardzo ciasno więc trzeba uważać aby nie stracić jakieś części ciała .
Przyjechał na peron za 20 min będzie wracał .
Momentalnie jak tylko pociąg odjechał Tajowie ponownie zakładają , markizy . namioty bo słońce piecze jak diabli , wystawiają warzywa itd handel dalej kwitnie ...

W Tajlandii bardzo popularny jest Targ wodny Damnoen Saduak oddalony od Bangkoku około 100 km czynny codziennie od wczesnego poranku do wieczora .
Uważam jednak że Targ ten jest za bardzo skomercjalizowany więcej w nim kupujących białasów niż Tajów .
Dlatego lepiej jest wybrać się tutaj na trag Amphawa floating market tym bardziej że oddalony on jest od Maeklong Railway Market tylko jakieś 10 km ,
Nie ma tam tylu białasów co w Damnoen Saduak .
Czynny jest jednak tylko w piątki soboty i niedziele od 12 - 20

stąd płynie się na market Amphawa floating

Obrazek


Obrazek


Obrazek


A teraz zamknijcie oczy ..............wyobraźcie sobie że tam jesteście jest godz 18-19 ciemna nocka tylko łysy księżyc i parę gwiazd migocze na niebie , świecą także lampiony na łodziach Tajów sprzedających swoje wyroby ... czyż nie jest bajecznie ..
No dobrze rozmarzyliśmy się troszkę czas wracać na tory Maeklong Railway Market i zobaczyć ponownie przejeżdżający wielki metalowy świecący pociąg i w drogę powrotną do Bangkoku.
A wieczorem idę , na spotkanie z rodakami na Khaosan Road z Marzeną i Pawłem Kuś oraz z ich grupą turystów z Polski .
Aby wrócić z Maeklong do Bangkoku musiałem się troszkę naszukać busa aż w końcu jest .
Jakieś małe biuro podróży a przy nim biały mini van , płacę 70 baht jadę , siadam , zasypiam ....

Po godz jestem już na Victory Monument dalej lokalny autobus i już ...

Obrazek


Obrazek


Bangkok ostatni dzień

Jak już wcześniej pisałem koło 22 umówiłem się z Marzeną i Pawłem
Bardzo sympatyczni i mili ludzie .
Znaliśmy właściwie z forów turystycznych i z Facebooka , przyszedł więc czas poznać się bardziej a że 10 tyś km od Polski w Tajlandii to jeszcze bardziej dodaje smaczku .
Marzena i Paweł to tacy sami "wariaci" na tle Tajlandii jak ja .
Tajlandia dla nich jest jak drugi dom do którego wracają zawsze z wielka radością co nie da się nie zauważyć szczególnie po Marzenie która chyba jak tylko by mogła zamieszkałaby w Tajlandii na stałe .
Oboje organizują wycieczki z Polski do Tajlandii i nie tylko pod nazwą Activeasia
No muszę powiedzieć że ja jako single podróżnik zazdroszczę im ich zaangażowania w to co robią , zauważyłem że swoja pracę kochają chociaż na głowie mają jak np teraz 30 osób z polski .
Miło i sympatycznie spędziliśmy wieczór przy live music i przy paru wiaderkach tajskiej whisky z cola tzw bukiet .
Oj wchodził nam ten Tajski bukiet w nasze Polskie gardziołka .
No cóż czas było się pożegnać , ja jutro kończę swoja kolejna podróż po Azji , oni zaczynają swoją , trochę im zazdroszczę



Wstałem rano koło 10 od razu mały grymas na twarzy ... to już ostatni dzień dlaczego ten czas tak szybko pomyka ...
Poszedłem gdzieś na róg ulicy wciągnąć jakieś śniadanko wybrałem Pad Thai 50 baht , a że gościu miał także nad swoim moto-straganem na grillu smaczne kiełbaski ryżowe tzw Sai Grok 10 baht , to oczywiście że je kupiłem .

Wracam do Hotelu biorę kartkę i długopis
Pisze listę co dla kogo kupiłem .....a to jakaś sukienka dla siostry chyba wejdzie jak nie to witaj fitness a to jakieś kolorowe lustereczko z "rubinami " i ze złotym grzebieniem dla mojej chrześniaczki i tak dalej..........
No tak ale nie dla wszystkim jeszcze kupiłem pamiątki .

Wracam więc na Khaosan Road a raczej na odległą od niej jakieś 100 m Tha Non Ram Buttri Road na przeciwko świątyni Wat Cha na Song Khram ponieważ tylko tam można kupić w dobrej cenie koraliki i takie tam nauszniki na haczykach czyli kolczyki cena 5 szt 100 baht a więc warto .

Obrazek


Siadam sobie w mojej najlepszej knajpce co roku tu bywam na rybce i tylko tu mają moje piwko Lao Beer
Nic się nie zmieniło stoliki i krzesła te same plastikowe , wystrój ten sam czyli nie tam jakiś full wypas ale normalna tajska knajpa z pysznym jedzeniem i piwem .
Po małych zakupach postanowiłem wracać do centrum czyli do Silom a dokładniej ponownie na Pratuman Market tym razem wybrałem taxi .
Jeżeli chodzi o taxi w Bangkoku najlepsze ceny maja te różowe taxi , zawsze patrzcie czy włącza taxometr .
Z tego co wiem taksówki w Bangkoku nie należą do drogich i rzadko się zdarza abyście byli nabicie w butelkę spokojnie ja mam zawsze ten sam trik ...
Wsiadam do Taxi jak już włączy taksometr wyciągam mapkę Bangkoku i udaje że wiem gdzie jedzie :)
I oczywiście za dużo z taksiarzem nie gadam wtedy gościu myśli aha tego chyba nie da się nabić w butelek i raczej rezygnuje z objazdu z Tobą po całym Bangkoku .
Na znanym mi już Pratuman Market robię jeszcze małe zakupy i do hotelu .....
Wieczorem nadchodzi najgorszy moment pakowanie się .
Nie potrzebne rzeczy typu szampon pasta do zębów jakieś dwie koszulki i różne inne nie potrzebne mi przedmioty wrzucam do reklamówki aby jak co roku dać je jakiemuś biedaki z ulicy .
Plecak spakowany , zamykam zamek ..........aż nagle brrrrrr no tak akurat teraz musiał się zepsuć , 6 lat ze mną w podróży aż końcu zdecydował się pozostać na stałe w Tajlandii ten to dobrze

No nie mam wyjścia muszę iść na Patpong Market po plecak .
Zastanawiam się tylko czy kupić plecak czy może taką walizkę na kółkach w końcu wygodniej będzie wracać .
Zdecydowałem się na walizkę .
Szukam po markecie i jest dostępna w paru miejscach są różne z materiału albo całe z plastiku ale droższe .
Pytam o cenę aby najpierw zbadać po ile w ogóle stoją takie walizki .
Pierwsza cena 2300 / 230 zł / Baht duża z materiału do 24 kg
Oczywiście że nie kupuje w tej cenie oglądam kręcę nosem ze drogo znowu oglądam... pomału odchodzę gościu łapie mnie za rękę że 1800 nie nie dziękuje jeszcze się zastanowię .
Po 30 min wracam mówię mu tak od niechcenie że za 1300 / 130 zł /baht bym kupił a on mi że nie może , że jedynie 1600 Baht ... no nie za drogo ale wiesz co mówię mu zobacz mam tylko 1300 baht pokazuje mu portfel z dokładnie tą kwota oczywiście że wcześniej sobie te 1300 baht włożyłem do portfela .
Mówię mu sorki ale więcej nie mam , i że nawet pieszo wrócę bo na taxi nie mam , gościu myśli myśli aż końcu mówi ok !
No to załatwione ....
Wracam d hotelu znowu pakowanie ...

Spakowany udałem się kolejką na lotnisko .
Smutno że to już koniec ale po głowie już chodzą myśli jakieś plany następne ...

FILIPINY !! to był strzał w 10 !!




Airport Rail Link
Makkasan stacja 6-24
http://airportraillink.railway.co.th/en/index.html
Express 150 Baht 15 min albo City Line 45 baht 30 min 5 przystanków

Dziękuję

Neronek
Chiny ,Hongkong , Macao , Tajlandia ,Wietnam ,Laos , Birma
Kambodża , Malezja ,Singapur , Borneo

http://neronek.geoblog.pl/
https://www.facebook.com/neronek

neronek
ODPOWIEDZ

Wróć do „Malezja”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości