Dziś miał miejsce zamach islamistów w Sousse. W ten sposób moim zadaniem padł pozorny mit o bezpieczeństwie w tunezyjskich kurortach. Wszystkie najpopularniejsze turystycznie kraje północnej Afryki stały się niebezpieczne. Mniej niebezpieczne były lokalne konflikty o władzę, które nie dotykały w większym stopniu miast popularnych dla turystyki a czym innym są terrorystyczne zamachy islamistów, w których giną wszyscy bez względu na wiarę i poglądy.

Smutna wiadomość. Po marcowym zamachu w bardo, ruch do Tunezji zmalał, ale i tak jest spory.
Niestety nadal jest i będzie całkiem spora rzesza turystów (nie tylko z Polski), którzy wierzyć będą, że ich (nie)bezpieczeństwo nie dotyczy.
Juz po piątkowym zamachu słyszałam wypowiedź osoby, która wyjeżdża w najbliższych dniach, gdyż uważa, że strzelano, wiec teraz na jakiś czas jest spokój... - bez komentarza.
Osobiście skreśliłam ten kierunek definitywnie 2-3 lata temu. Tunezję lubię, ale na razie się nei wybiorę, choćby super warunki oferowano super tanio.
Przykre jest to, że w sumie temu krajowi właśnie wspieranie turystyczne by się przydało...no ale oczywiście nie jestem w stanie dać w wsparcia za tę cenę...