Wybrana relacja miesiąca- Madagaskar relacja z podrózy 2017
: 04 lut 2017 14:57
Pobyt na Madagaskarze choć był niezapomniany bardzo dał nam w kość. Z góry wiedzieliśmy, że będzie to objazdówka, ale nie wiedzieliśmy, że będzie ona tak bardzo wyczerpująca. Każdego dnia pobudka następowała o godzinie czwartej rano (naszego czasu to druga w nocy). Po szybkim śniadaniu o 4.45 ruszaliśmy w trasę, której odcinki wynosiły od 370 do 430 km. Jakość dróg na tej wyspie jest fatalna. Właściwie istnieją tam dwie główne drogi pełne dziur i wybojów i pokonanie każdego odcinka zajmowało wiele godzin bo przez te dziury przejazd 100 km zajmował średnio powyżej 4 godzin. Tam o autostradach czy trasach szybkiego ruchu można jedynie pomarzyć. Podczas poszczególnych etapów zatrzymywaliśmy się by zobaczyć przepiękne Parki Narodowe składające się z tropikalnych lasów deszczowych a spacery po nich zajmowały od 2,5 do 4 godzin. W Parkach tych poznawaliśmy wspaniałą roślinność i zamieszkujące je zwierzęta. Największe wrażenie robiły spotkania z występującymi jedynie na Madagaskarze lemurami, których występuje tam kilka gatunków i zobaczyliśmy wszystkie. Mimo dużego upału do niektórych Parków trzeba było ubierać się w długie spodnie, długi rękaw i zakryte obuwie ze względu na ryzyka pokąsania przez roznoszące malarię komary a oprócz tego obowiązkowo trzeba było stosować repelenty chroniące przed tymi komarami. Po takim kilkugodzinnym przedzieraniu się przez dżunglę wychodziliśmy przemoczeni od potu. Same spacery też łatwe nie były ponieważ Madagaskar jest bardzo górzystą wyspą i niektóre podejścia były tak strome, że wspinaliśmy się po niemal pionowych skarpach mając za oparcie dla stóp korzenie zarośli a niektóre odcinki trzeba było pokonywać wręcz na czworaka. Były momenty, że przeklinałem to w żywy kamień, ale nie żałuję bo była to wspaniała przygoda. W sumie odwiedziliśmy 6 rezerwatów, które oczywiście zobaczycie na zdjęciach. Madagaskar jest bardzo ubogim krajem. Miejscowa ludność- Malgasze żyje głównie z uprawy ryżu, którego ogromne plantacje zajmują dużą część wyspy oraz z uprawy owoców głównie mango, papai, ananasów i bananów, a także z tego co sama wyprodukuje. Na prowincji ludzie żyją w ubogich lepiankach na bardzo niskim poziome. Mieliśmy okazję odwiedzić jedną z takich wiosek by wręczyć dzieciom trochę prezentów w postaci przyborów szkolnych czy ubrań. Było to dla nas niesamowite przeżycie widząc jak te dzieciaki cieszą się z otrzymanego długopisu, pudełka kredek czy zeszytu. Dla mnie dużym wrażeniem było zobaczenie baobabów, o których wielkości można przekonać się patrząc na nie na własne oczy. Wyspę objeżdżaliśmy 16-to osobowymi busikami. O klimatyzowanym wygodnym autokarze na Madagaskarze należy zapomnieć. Tam takich po prostu takich nie ma. Na miejsce noclegu docieraliśmy koło godziny 22-giej. Spaliśmy w tzw.lodgach czyli bungalowach a nawet w ogromnych namiotach wspaniale we wszystko wyposażonych co również zobaczycie na zdjęciach. Do niektórych zdjęć będę dodawać krótkie komentarze by każdy oglądający zdjęcia był mniej więcej zorientowany wiedział co się na nich znajduje. Jeśli będziecie mieć jakieś pytania to chętnie na nie odpowiem. A teraz zapraszam do oglądania zdjęć.