Witam wszystkich, chciałem podzielić się z wami wrażeniami z pobytu w Szwajcarii, które miało miejsce w 2019 roku.

Odjeżdżamy pociągiem do Winterthur z Zurichu. Między Zurychem a Winterthur jest wiele pociągów lokalnych i międzymiastowych. Jest to bezpośredni pociąg z jednym przystankiem na lotnisku w Zurychu. W pociągu, kolega daje nam kilka zwrotów w języku szwajcarskim: Grüezi- Hello, Merci vilmal - Dzięki wielkie, Bitte- Please, Uf widerluege - do widzenia. Moja żona ćwiczy swoje pozdrowienia na kobiecie (reagującej z dużą dozą zabawy), która siedzi naprzeciwko nas w pociągu. Do Winterthur docieramy po około 30 minutach i przesiadamy się do lokalnego autobusu, aby dotrzeć naszego zakwaterowania.

Dom Michaela (kolega u którego się zatrzymaliśmy) znajduje się na dużym wzgórzu skierowanym na zachód, z widokiem na miasto Winterthur. Dom znajduje się w odległości krótkiego spaceru od starego centrum miasta. Zauważam, że tutaj, podobnie jak w Holandii, rowery są głównym źródłem transportu.
Winterthur jest głównym miastem w kantonie Zurychu i leży na północny wschód od Zurychu. Winterthur ma piękne stare centrum z wieloma sklepami i restauracjami przy Marktgasse.
Współcześni mieszkańcy Winterthur szczycą się rosnącą kosmopolityczną pasją, która się rozwija, jak np. rewitalizacja ich przemysłowej dzielnicy i rozwój nowych restauracji i kuchni (Thai?).Winterthur posiada liczne instytucje akademickie, takie jak Technorama i Akademia Muzyczna. Winterthur nazywa się także miastem muzeów. W okolicy znajduje się co najmniej 17 muzeów, to dużo jak na miasto liczące tylko około 100.000 mieszkańców. Istnieje karnet muzealny, który pozwala na zwiedzanie wielu muzeów w jeden dzień za jedną niską cenę. Niektóre z najbardziej interesujących muzeów to:
Sammlung Oskar Reinhart - prywatna kolekcja obejmująca Breugels i Reubens.
Muzeum Oskara Reinharta - z udziałem szwajcarskich artystów niemieckich i austriackich z XIX wieku.
Kunstmuseum Winterthur - muzeum sztuki współczesnej.
Zamek Kyberg - Wieża i zamek przedstawiający średniowieczną historię okolicy.
Innymi interesującymi obiektami są: Kirchplatz z kościołem z bliźniaczą wieżą i wieloma ogrodami i parkami, które na początku maja kwitną i są naprawdę piękne.

Nasz gospodarz Michael przedstawia mi również kilka szwajcarskich serów. To, co my nazywamy szwajcarskim serem, jest generalnie niezbyt dobrą wersją Emmentalera. To, co Michael kupuje, a my smakujemy, to sery rzemieślnicze z lokalnych gospodarstw - Seemerzler, Oberlaend i Klosterk. Moim ulubionym jest Oberlaend - twardy, starzejący się ser z wyraźnym kęsem ostrości. Polecam go, jeśli będziecie w Winterthur lub w okolicy.
Żadna podróż do Szwajcarii nie może być kompletna bez wycieczki w Alpy Szwajcarskie. Alpy" nie są monolitycznym pasmem górskim, lecz szeregiem różnych pasm w różnych miejscach. Najbliżej Winterthur znajdują się Alpy Appenzell. Znajdują się one w kantonach: St Gallen, Appenzell Ausserholden i Appenzell Innerrhoden w północno-wschodniej Szwajcarii. Ten obszar Szwajcarii graniczy z Niemcami, Austrią i Lichtensteinem. Najłatwiej dostać się na "szczyt" z Winterthur jest Säntis der Berg w pobliżu miejscowości Schwägalp. Z Winterthur do Säntis najłatwiej dostać się komunikacją publiczną, a wszystko to w ciągu dwóch godzin.

Transport publiczny w Szwajcarii jest powodem do dumy, a możliwość podróżowania prawie wszędzie dzięki połączeniu lokalnego autobusu, lokalnego pociągu i pociągu międzymiastowego jest niezwykła. Nasza podróż w góry rozpoczyna się o 08:37, gdzie wsiadamy do intercity do miasta Wil. W Wil przesiadamy się na lokalną kolejkę do Nesslau Neu St. Johann, następnie autobusem do Schwägalp i docieramy o 10:28. Tutaj znajdujemy się u podnóża góry. Wycieczka na górę odbywa się kolejką linową. Szczyt Säntis znajduje się na wysokości 2.502 m n.p.m. Jest 06 maja, a w górach i w wysokich dolinach jest jeszcze dużo śniegu. Dzień jest absolutnie cudowny, słoneczny i łagodny.

W Schwägalp u podnóża góry znajduje się duży hotel i restauracja. Zamawiam kawę i gorącą czekoladę dla mojej żony, ja zamawiam obfity lunch z frytkami. Po obiedzie jedziemy kolejką linową i wjeżdżamy na szczyt góry. W lecie jest dostępny szlak turystyczny, ale nie jest otwarty w maju. Widoki są fantastyczne. To jak bycie na szczycie świata. W jasny dzień można zobaczyć sześć krajów ze szczytu góry - Szwajcarię, Lichtenstein, Austrię, Niemcy, Francję i Włochy.

Jeśli chodzi o Winterthur jest bardzo blisko południowych Niemiec i Bodensee. Bodensee jest dużym jeziorem śródlądowym, które graniczy ze Szwajcarią, Niemcami i Austrią. Udaliśmy się bezpośrednim pociągiem z Winterthur do Frauenfeld (stolica Thurgau Canton), na miejscu okazuje się że nie ma imigracji, co po raz kolejny świadczy o tym, że Szwajcaria jest obecnie w pełni włączona do konwencji z Schengen. Dalej na trasie jest Konstanz w Niemczech, miejsce to ma wyjątkową historię. Było to jedyne duże niemieckie miasto, które nie zostało zbombardowane przez aliantów podczas II wojny światowej ze względu na jego bliskość do Szwajcarii. W rzeczywistości Konstanz zostawił swoje światła płonące jasno podczas nalotów, aby uniknąć wszelkich wątpliwości. Ze względu na brak bombardowań miasto zachowało nienaruszoną średniowieczną i historyczną zabudowę.
Centralnym punktem miasta jest jezioro, ale ze względu na swoje położenie było ono dobrze rozwiniętym centrum handlowym i kulturalnym. W mieście znajduje się wiele ogrodów i fontann, a także centralna dzielnica handlowa przy Marktstatte. W pobliżu Bodensee znajduje się XIV-wieczny Mercantile House, który jest kluczowym punktem handlowym w południowej Europie. W porcie dominuje posąg Imperia.

Podczas spaceru w porcie wraz z żoną widzimy sztywny sterowiec lub "Zeppelin" pływający po niebie nad jeziorem. Okazuje się, że hrabia (Graf) Ferdynand Zeppelin urodził się w Konstanz, a zakład produkcyjny Zeppelin NT znajduje się w pobliskim Friedrichshafen. Zbudowano tu zarówno hrabiego Zeppelina, jak i niesławnego Hindenberga. W pobliżu znajdują się muzea, a z lotniska w Friedrichshafen kursują dziś statki powietrzne. Do kilku godzinach spędzany w Niemczech, wróciliśmy do Szwajcarii.

Pchli targ

Druga sobota każdego miesiąca jest poświęcona szerokiemu pchlemu targowi w historycznym centrum Winterthur. Moja żona jest miłośniczką pchlego targu (lub jak go nazywa) nie mogło jej zatem na nim zabraknąć. Szukamy rzeczy, które mogą być wykorzystane przez Jeaba w jej gastronomii. Znajdujemy więc duże naczynia do gotowania, pudełka do przenoszenia i inne przedmioty. To świetna zabawa i wszyscy dobrze się bawią w ten piękny dzień.

Nasza podróż kończy się na krytym grillu w domu Michaela. Mamy okazję poznać przyjaciół Jeaba i rodzinę Michaela. To wspaniały sposób na zakończenie podróży.

W niedzielę rano wstajemy wcześnie, aby przygotować się do podróży do domu. Wsiadamy do autobusu miejskiego w Cantonschule a później do jednego z wielu pociągów lokalnych lub międzymiastowych z Winterthur do Zurychu, które zatrzymują się na lotnisku w Zurychu.

Lotnisko w Zurychu miało kilka interesujących cech, na które warto zwrócić uwagę i cieszyć się nimi. Pociąg międzyterminalowy ma efekty dźwiękowe szwajcarskich krów. Na różnych przystankach panuje serenada z muczącymi krowami. Jest również Lindt Boutique du Chocalat, gdzie Maître Chocolatier tworzy czekoladowe konfekcje, podczas gdy my i inni oglądamy transfixed. Moja żona kupuje trochę czekoladek z dodatkiem alkoholu dla naszych przyjaciół, a ja zaopatruję się w jedną z moich winnych przyjemności - białą czekoladę.

Polecamy Winterthur dla wszystkich aby odpocząć i aby poznać piękną i dziką Szwajcarię.

Świetna relacja z pięknymi zdjęciami. Wiele razy byłem w Szwajcarii w Alpach Walijskich i mam dużo wspomnień. Też coś napiszę.