Wenecja zdjęcia 2016
: 24 lip 2016 19:57
Wenecja to jedno z niewielu miejsc, które mieliśmy przyjemność odwiedzić dwukrotnie. Podczas pierwszego wyjazdu zagubieni w gąszczu wąskich uliczek upajaliśmy się pięknem tego miasta ( pełna fotorelacja z pierwszego wyjazdu)
wenecja-zdjecia-2015-t9231.html?hilit=wenecja%202015
Piszą że pewne miejsca można albo pokochać albo znienawidzić, jednak ta reguła nijak się ma do Wenecji. To miejsce jest cudowne że mógłbym tu wracać co rok. Kiedy przybyliśmy tu po raz drugi tym razem zatrzymaliśmy się w centrum Wenecji. Pokój zarezerwowaliśmy przez Airbnb. Mieszkaliśmy w pobliżu dzielnicy żydowskiej tuż obok przystanku tramwaju wodnego.
Tym razem zabieramy was w niesamowitą podróż po mniej turystycznych miejscach w Wenecji i nie tylko. Zrobiliśmy chyba z 100 km myśląc że odkryliśmy każdy możliwy zakątek Wenecji a i tak okazało się zeszliśmy tylko część miasta. Tym razem odkryliśmy że nie mając mapy można utknąć na dobre ponieważ każda część miasta, składająca się z wielu małych uliczek które są poprzecinane długimi kanałami. Problem w tym iż aby przedostać się na inną część miasta trzeba odnaleźć jeden lub dwa mostki łączące obie części a bez mapy to nie łatwe. Wąskie uliczki końca się wodą (bez mostku) i można tak chodzić bez końca. Nasz GPS i mapa Offline okazała się po raz kolejny nieodzowna. Niektóre przejścia były tak ukryte że nie mal niewidoczne ( zobaczycie na zdjęciach), pewnie dlatego turyści patrzyli się na nas jak na wariatów jak znikaliśmy w praktycznie niewidocznych zaułkach. Zwiedzanie Wenecji nocą to dopiero atrakcja. Myśleliśmy że opustoszałe uliczki nocą nie będą wyglądać zachęcająco, nic bardziej mylnego. Naszą strategią przemieszczania się pod osłoną nocy oprócz oczywiście GPS były spacery od placyku do placyki kierując się w kierunku Rialto, Placu Marka, dzielnicy żydowskiej lub innych części Wenecji. Najfajniejsze było to że jakkolwiek wracaliśmy do domu, zawsze docieraliśmy tam inną drogą. A kiedy turyści opuszczali Wenecję wieczorną porą puste oświetlone uliczki były tylko dla nas. Czuliśmy się niesamowicie i bardzo bezpiecznie przechadzając się sami w nocy nieznanymi zakątkami, które o każdej porze wyglądały inaczej. Nie będę dużo pisał, pokażę Wam wszystko na zdjęciach
wenecja-zdjecia-2015-t9231.html?hilit=wenecja%202015
Piszą że pewne miejsca można albo pokochać albo znienawidzić, jednak ta reguła nijak się ma do Wenecji. To miejsce jest cudowne że mógłbym tu wracać co rok. Kiedy przybyliśmy tu po raz drugi tym razem zatrzymaliśmy się w centrum Wenecji. Pokój zarezerwowaliśmy przez Airbnb. Mieszkaliśmy w pobliżu dzielnicy żydowskiej tuż obok przystanku tramwaju wodnego.
Tym razem zabieramy was w niesamowitą podróż po mniej turystycznych miejscach w Wenecji i nie tylko. Zrobiliśmy chyba z 100 km myśląc że odkryliśmy każdy możliwy zakątek Wenecji a i tak okazało się zeszliśmy tylko część miasta. Tym razem odkryliśmy że nie mając mapy można utknąć na dobre ponieważ każda część miasta, składająca się z wielu małych uliczek które są poprzecinane długimi kanałami. Problem w tym iż aby przedostać się na inną część miasta trzeba odnaleźć jeden lub dwa mostki łączące obie części a bez mapy to nie łatwe. Wąskie uliczki końca się wodą (bez mostku) i można tak chodzić bez końca. Nasz GPS i mapa Offline okazała się po raz kolejny nieodzowna. Niektóre przejścia były tak ukryte że nie mal niewidoczne ( zobaczycie na zdjęciach), pewnie dlatego turyści patrzyli się na nas jak na wariatów jak znikaliśmy w praktycznie niewidocznych zaułkach. Zwiedzanie Wenecji nocą to dopiero atrakcja. Myśleliśmy że opustoszałe uliczki nocą nie będą wyglądać zachęcająco, nic bardziej mylnego. Naszą strategią przemieszczania się pod osłoną nocy oprócz oczywiście GPS były spacery od placyku do placyki kierując się w kierunku Rialto, Placu Marka, dzielnicy żydowskiej lub innych części Wenecji. Najfajniejsze było to że jakkolwiek wracaliśmy do domu, zawsze docieraliśmy tam inną drogą. A kiedy turyści opuszczali Wenecję wieczorną porą puste oświetlone uliczki były tylko dla nas. Czuliśmy się niesamowicie i bardzo bezpiecznie przechadzając się sami w nocy nieznanymi zakątkami, które o każdej porze wyglądały inaczej. Nie będę dużo pisał, pokażę Wam wszystko na zdjęciach