Nieprzeczytane posty

Re: Relacja z Barcelony

12
gosiasroczka pisze:A jak nocą? Tak jak pokazują w tv, sami gangsterzy?
Niee, są jeszcze prostytutki ;)

Generalnie samemu po zmroku lepiej nie zapuszczać się w wąskie uliczki, nie nocować na plaży, uważać w metrze itp czyli podstawowe zasady bezpieczeństwa. Złodziejaszków i kieszkonkowców owszem, dużo ale po prostu trzeba być czujnym, poruszać się w grupach, nie wystawiać na widok portfela, telefonu itp. Najgorszą sławą cieszy się metro. trzeba uważać w windach, w tłoku. Szczególnie uwage oprychów przyciagają turyści z walizami.

Ale mają tam i bardziej wyrafinowane sposoby na okradanie, np na zepsuty bankomat. Szkoda gadać.

Re: Relacja z Barcelony

15
Jak się postarcie to wrócicie... nieokradzeni ;P

Nie jest ciekawie pod tym względem, ale bez przesady. Tak jak napisałem wcześniej, trzeba być ostrożnym i nie "wystawiać się". Przez dwa tygodnie pobytu, nie miałem żadnego problemu, nie byłem też świadkiem żadnego zajścia. Aż do ostatniego dnia. W drodze na lotnisko zostałem prawie okradziony. Na szczęście tylko prawie. Wyszliśmy z windy z żoną z otwartymi plecakami, ale nic z nich nie zginęło. Albo zawarttość nieciekawa, albo zabrakło czasu. A był aparat (cyfrowa lustrzanka), karty pamięci, bilety na samolot itp. Ale widocznie to panów nie interesowało.

Dałem się podejść. Otóż z walizami weszliśmy do windy w metrze. Zaraz zrobił się w niej tłok, ale nie zorientowaliśmy się, że sztuczny. Winda co chwila zatrzymywała się, były problemy z domknięciem drzwi. I nie zorientowałem się, że to wszystko robione jest specjalnie by wydłużyć czas przejazdu windą i tym samym dać więcej czasu na dobranie się do plecaków. Dopiero w metrze, jeden z pasażerów powiedział nam, że mamy otwarte plecaki. Mieliśmy dużo szczęścia. A mili pasażerowie z windy siedzieli sobie parę miejsc dalej jakby nigdy nic.

Znajoma, która mieszkała tam na stałe kiedyś szarpała się z jakimś osiłkiem, który chciał jej wyrwać torebkę. Koleżanka, która tam studiuje została okradziona, podobnie jak jej dwie koleżanki. Inna została okradziona na plaży.

Re: Relacja z Barcelony

17
sebako pisze:Czy to prawda że można wrócić z Barcelony okradzionym ?
Widziałem jak w Parku Guell policjanci gonili kogoś, a po dogonieniu i powaleniu na ziemię spałowali (widać nie tylko w Polsce policja jest agresywna). W każdym razie od tamtego wydarzenia zwracałem większą uwagę na cenne rzeczy w Barcelonie.

Re: Relacja z Barcelony

19
byłem 6 dni w Barcelonie w samym centrum, wynająłem mieszkanie z ogłoszenia (na gumtree hiszpańskim), nawet przez chwilę nie było żadnego zagrożenia, próby kradzieży czy też przemocy, myślę, że trzeba mieć pecha, żeby akurat tam na coś złego trafić, ale oczywiście nie ma pewnej reguły
ODPOWIEDZ

Wróć do „Hiszpania”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 208 gości