Nieprzeczytane posty

Re: Relacja z wysp Kanaryjskich

82
Klasik pisze: 02 sty 2021 08:59 Podczas zwiedzania wyspy Teneryfa należy bez dwóch zdan udać się do lasu tropikalnego w Sendero El Bosque Encantado aby zobaczyć roślinność tego lasu tropikalnego. Widoki dużych kwiatów i różnych drzew z widokami gór to wspaniałe doświadczenie. Ten renomowany ogród botaniczny został założony w latach dwudziestych XX wieku i jest prawdziwą perełką. Posiada liczne chodniki z różnymi roślinami, a w dolnej części ogrodu znajduje się wspaniała kawiarnia przy słynnym zegarze kwiatowym. W ciągu dnia zapewnia cień i przyjemne miejsce do odpoczynku, a w nocy jest pięknie oświetlony. Przejście późną nocą nie stanowiło żadnego problemu. Można wcześniej zarezerwować w Internecie wejscie . Jeśli nie możecie uzyskać wejsciówki, możecie wybrać się na wycieczkę podobnym szlakiem z naprzeciwka kościoła w Chamorga.
Następne miejsce do obejrzenia. Dzięki.

Re: Relacja z wysp Kanaryjskich

83
Hotel pewnie nie da mi żadnych gratyfikacji, więc już nie będę o nim pisać, lecz o innych może tak. Za to przeniosę się na promenadę, a jest jej kawał. Ona ciągnie się ponad 10 km i za jednym razem trudno ją przejść. Ale na dwa razy z kąpielą w oceanie i na przemian z piwem/kawą w kafejce, to już na luziku. Nasz hotel leży mniej więcej w połowie promenady i rozwiązuje problem zasięgu.

Ta promenada nie wszystkim może się podobać, ponieważ usiana jest kafejkami, restauracjami, markowymi sklepikami i centrami handlowymi, a także dwoma portami na których cumują duże promy oraz jachty. Niektóre jachty są jak małe statki z kapitanem i załogą. Kurcze, ten świat jest tak urządzony, że niektórzy jachtami, a ja muszę kraulem pływać!

Na promenadzie można spotkać najróżniejszych turystów od piechurów co to całą wyspę mogą zejść pieszo, do inwalidów na wózkach. Obserwowałem niejednego, wydawałoby się inwalidę, którego można by nazwać anty chodziarzem. Te wózki inwalidzkie to takie niby quady z napędem elektrycznym i zapewne drogie jak dobry motocykl. Kierowca wózka to zwykle otyły człowiek, który ma problemy z chodzeniem, ale na krótkim dystansie nieźle się porusza, ewentualnie z laską, czy kulą.

Raz udzieliłem pomocy takiemu inwalidzie, bo wywrócił się na bok wraz ze swoim wózkiem. To było już dość daleko poza promenadą, prawie nie było ludzi i widzę, jak na drodze leży człowiek i dwuosobowy wózek, obok stoi kilka osób i próbują mu pomóc wstać. Ciągnęli go za ręce, ktoś próbował podnieść i nic z tego, bo ów anty chodziarz miał co najmniej 120 kg i był otyły. On był podobny do góry mięsa, a raczej tłuszczu, którego trudno uchwycić. Ja akurat przejeżdżałem rowerem, zatrzymałem się z zamiarem pomocy. Oceniłem, że najlepszym sposobem byłby dźwig, do którego się upodobniłem. Ten anty chodziarz nie współpracował z udzielającymi pomocy, tylko siedział na drodze i to była dla mnie wystarczająca pomoc. Założyłem mu niby nelsona, to znaczy chwyciłem od tyłu pod ramionami i zaplotłem dłonie, ledwo go obejmując. Reszta to pikuś i gdyby miał kształt gryfu sztangi, wykonałbym martwy ciąg. Ale o dziwo, gościu w tym przypadku współpracował, podpierając się nogami i jakoś go na te nogi postawiłem. Ktoś inny podniósł wózek, na który wsiadł ze swoją kobietą. Nie wiem jak później się potoczyło, bo pojechałem dalej, ale tłumaczyli mu, że z krawężnika nie można zjeżdżać po skosie, tylko prostopadle, albo szukać łagodnego zjazdu.

Ja z moim rowerem tych problemów nie mam, bo w każdych warunkach mogę jechać, a nawet na wulkan, gdzie do wspinaczki trzeba używać rąk. Ale o tym napiszę innym
razem.

cdn.

Re: Relacja z wysp Kanaryjskich

84


Promenada znana jest jako "geranium walk" i jak wspomniał George rozciąga się na wiele kilometrów od La Caleta do Los Cristianos. Początkowy odcinek prowadzi od luksusowych hoteli graniczących z La Caleta do początku Playa Fanabe i jest ulubionym odcinkiem urlopowiczów. Trasa wije się wzdłuż odcinka Costa Adeje.

Re: Relacja z wysp Kanaryjskich

86
Corvin pisze: 04 sty 2021 14:01 https://www.youtube.com/watch?v=N6U_9rdXiPg

Promenada znana jest jako "geranium walk" i jak wspomniał George rozciąga się na wiele kilometrów od La Caleta do Los Cristianos. Początkowy odcinek prowadzi od luksusowych hoteli graniczących z La Caleta do początku Playa Fanabe i jest ulubionym odcinkiem urlopowiczów. Trasa wije się wzdłuż odcinka Costa Adeje.
W następnym poście napiszę co jest dalej poza promenadą w lewo i prawo.

Re: Relacja z wysp Kanaryjskich

88
Po promenadzie trudno jeździ się rowerem, bo co chwilę trzeba zwalniać ze względu na pieszych. Ale to tylko w miejscach najbardziej atrakcyjnych handlowo restauracyjnych, a po uwolnieniu się z takich miejsc, jest znacznie lepiej. A najlepiej jest poza promenadą, kiedy się skończy i zaczną bezdroża, bo pozostaje już sama przyroda i nieskończony ocean. Wówczas czując się wyzwolonym od cywilizacji, powoduje zjednoczenie z naturą - magiczny stan umysłu.

Kiedy pójdziemy promenadą parę kilometrów w lewo, będziemy mijać piękne plaże, za portem znów plaże, hotele, restauracje, sklepy i nagle promenada się skończy, bo zagrodzi ją góra z wysokim klifem. Można do niej podejść, pomacać i poczuć pokorę przed tym ogromem. Można też inaczej i wejść na nią, zdobyć i zagrać jej na nosie. Ja właśnie tak zrobiłem i wjechałem na rowerze. To nie jest żadna wielka góra, bo ok 400 m, ale za to widoki niezapomniane.

Może kogoś zdziwić, jak to można wjechać rowerem na gorę, gdzie pieszo nie jest łatwo i często trzeba używać rąk do wspinaczki. Można kiedy ma się właściwą technikę wnoszenia roweru i zaraz to wyjaśnię. Otóż na tą górę na samym początku można jeszcze jechać, ale kiedy pochyłość się zwiększy i zabraknie przełożeń, trzeba rower pchać. Następnie szlak z piaszczysto kamienistego robi się skalisty, to rower należy przenosić i wygląda tak: robię krok, albo dwa, następnie przenoszę rower do góry i należy zablokować hamulec, albo zahaczyć o występ skalny i znów zrobić krok. To jest mozolna praca i takie tempo, ale zdobyć można niezłą górkę.

cdn.

Re: Relacja z wysp Kanaryjskich

89
Turysci zazwyczaj ledwo co wchodza pieszo na takie wzniesienia, poniewaz wiecej czasu spedzaja w basenie niz dbajac o wlasna kondycje. Ciezko jest zatem wdrapac sie na jakiekolwiek wzniesienie a jeszcze z rowerem to juz wogule wyzwanie. No ale z drugiej strony nie ma co sie dziwic skoro jest sie na wakacjach.

Wróć do „Hiszpania”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 19 gości