startbook.com pisze:A jak to jest z kiszonymi ogórkami? Rzeczywiście większość obcokrajowców negatywnie reaguje na ten smak czy to już mało aktualny stereotyp? Przyjeżdżają do mnie goście z Turcji i wiadomo, że dobrze byłoby podać coś na co jest szansa, że zasmakuje wszystkim. Oczywiście ogórki to tylko dodatek, ale widzę tu w temacie, że pierogi cieszą się sporą popularnością i zastanawiam się czy ich właśnie nie zaserwować. Ale pytanie czy mają to być pierogi ruskie?
Ogorki kiszone znane sa nie tylko w Polsce ale w Rosji i nawet w Iranie. Poza polskimi oczywiscie szczegolnie smakowaly mi na Syberii.
Obcokrajowcom wylaczajac Rosjan i Iranczykow ogorki kiszone generalnie nie smakuja. Poczestowalem kiedys Szwajcarow grzybkami marynowanymi i ogorkami kiszonymi domowej roboty. Ani jedno, ani drugie im nie smakowalo i nie chcieli jesc. Dziwili sie bardzo, jak mozna jesc cos takiego.
Za to niesamowicie im smakowaly: barszcz czerwony, zurek, barszcz bialy z polska kielbaska i z jajeczkiem, pierogi i
placki ziemniaczane (hit).
W Szwajcarii znane sa flaki, schabowy, krupnik, kapusta kiszona, nawet kaszanka.
O dziwo, zup sie prawie wcale nie jada, a jesli sie gdzies trafi, te zupy sa praktycznie "przezroczyste".
Za to w Szwajcarii nie znaja i nie mozna kupic pietruszki w korzeniu, kaszy gryczanej i twarogu nadajacego sie na pierogi ruskie, w kazdym razie, ja nigdzie nie spotkalem.