San Juan, strefa charakterystyczna stolicy wyspy o powierzchni siedmiu kwadratów, to doskonale zachowany mikrokosmos hiszpańskiej architektury kolonialnej i spacer w przeszłość. W rzeczywistości, gdyby nie chaotyczne korki, które są jego łącznikiem z rzeczywistością, ten prawie 500-letni teatr pod gołym niebem wyglądałby zbyt pięknie, by być autentycznym. Jego wąskie uliczki są wybrukowane adoquine (niebieski kamień używany jako balast na hiszpańskich galeonach), a jego XVI-wieczne fortece, szczególnie niepokonany sześciopoziomowy El Morro wznoszący się 150 stóp nad morzem, wciąż uderzają jako inżynieryjne cuda. Ta wizytówka chronionych zabytków starego świata jest również pełna modnych bistro, designerskich sklepów, galerii sztuki, kościołów i kolonialnych domów z kwitnącymi balkonami z kutego żelaza.

Elegancki El Convento był jednym z pierwszych historycznych hoteli butikowych w sercu Starego San Juan, pomagając przekształcić dzielnicę w jedną z najbardziej tętniących życiem historycznych i artystycznych społeczności na Karaibach. Imponujący klasztor karmelitów z 1651 roku (który później służył jako sala taneczna, Howard Johnson's,
a nawet dom schadzek) posiada oryginalne detale, takie jak drewniane belki i ręcznie robione kafelki. Codzienne happy hour jest bardzo miłym akcentem.

Wysoko na szczycie północnej ściany Starego Miasta znajduje się Gallery Inn, sześć połączonych ze sobą kamienic, które tworzą cichy, dziwaczny labirynt pochylonych schodów i patio na świeżym powietrzu, Na głównym placu Starego San Juan, Plaza de Armas, cztery posągi reprezentują pory roku.

Właściciel Jan D'Esopo urządził każdy z 22 eklektycznych pokoi, użyczając wrażliwości artysty, jednocześnie szanując tradycyjne otoczenie. Wine Deck to najwyższy punkt w mieście, oferujący najlepsze widoki na Stare San Juan, Ocean Atlantycki i Zatokę San Juan. Dla tych, którzy lubią muzykę latynoską i nie zważają na hałas, Da House (centralnie położony hotel mieszczący się w byłym muzeum sztuki) znajduje się tuż nad Nuyorican Cafe, która jest najlepszym miejscem na salsę i jazz o karaibskim zabarwieniu z mieszanym wiekowo tłumem.

W ciągu dnia można spacerować bocznymi uliczkami historycznej dzielnicy, zajadając się ulicznym jedzeniem i lokalnymi potrawami, takimi jak mallorcas (grillowane ciastka wypełnione szynką i serem), mofongo (puree z plantanów, czosnku i ziół z kurczakiem), bacalaitos (solone frytki z dorsza) i piragua (kopce aromatyzowanego lodu).
shaved ice). W nocy warto wybrać się do tętniącej życiem dzielnicy SoFo (na południe od Calle Fortaleza), gdzie można posłuchać muzyki i tańca: bomba, danza, salsa i reggaeton - hybryda rapu i reggae - wylewająca się na ulice z licznych klubów nocnych.

Polecam także tematy:

Dominikana - viewforum.php?f=70
Barbados - viewforum.php?f=69
Meksyk - viewforum.php?f=71