My byliśmy na wycieczce nad morze razem z bratową i jej dzidziem. Miał wtedy 8 miesięcy. W podróży dużo spał, robiłyśmy częste postoje żeby mały zjadł, przestał marudzić, czy żeby przewinąć. Jak dojechałyśmy na miejsce (po 6 godzinach jazdy, było ok. 20.00) mały zasnął jak smok i spał aż do rana następnego dnia. Dzięki temu mogłyśmy spokojnie nacieszyć się nadmorskim wieczorem.

Według lekarzy, noworodki które nie skończyły jeszcze tygodnia nie mogą latać, ponieważ ich układ oddechowy oraz krążenia jest jeszcze bardzo słaby. Generalnie do drugiego, a nawet trzeciego miesiąca życia dziecka, jeśli nie jest to konieczne, nie zaleca się podróży samolotem. Głównym powodem jest podatność takich maluszków na infekcje, o które w zamkniętym układzie krążenia powietrza w samolocie (klimatyzacja) jest dość łatwo.

Wybierz odpowiedni lot

Najlepsze są połączenia bezpośrednie. Jeśli nie ma takiej możliwości, szukaj takich, gdzie jest jak najmniejsza ilość przesiadek. Planując na przykład wakacje wybierz miejsce, w które podróż trwa krótko. Podboje dalekich kontynentów przesuń na czas, gdy dziecko trochę podrośnie.

Cena biletu dla malucha

Cena tak naprawdę zależy od wieku malucha i linii jaką wybierzesz. Za bilet dla niemowląt i małych dzieci do 2 lat, które podróżują na kolanach rodzica (jeden rodzic – jedno dziecko), przewoźnik czasem nie pobiera żadnych opłat, albo ma jakąś stałą, symboliczną kwotę np. 10% normalnej ceny. Starsze dzieci, które już skończyły dwa latka najczęściej muszą mieć wykupiony normalny bilet, ale dość często zdarza się, że przewoźnik oferuje dla nich specjalne, kilkuprocentowe zniżki.

Odprawa na lotnisku z maluchem

Przygotowując się do lotu z maluchem musisz wziąć pod uwagę kolejkę podczas odprawy i dość długi czas oczekiwania. Wiele linii lotniczych nadal oferuje Priority boarding (odprawa priorytetowa) dla rodzin z małymi dziećmi. Czy takie udogodnienie jest dostępne w przypadku twojego lotu, oraz do jakiego wieku dziecka, decyduje sama linia lotnicza i można to sprawdzić przy rezerwowaniu biletu albo na lotnisku.

Jeśli podróżujesz sama lub masz więcej niż jedną pociechę, poproś kogoś z rodziny o pomoc przy ich pilnowaniu. Czekając na odprawę dzieci mogą być zniecierpliwione, nie wspomnę o niekontrolowanym rozproszeniu w różnych kierunkach od kolejki. Będąc już w strefie bezcłowej i mając za sobą wszystkie formalności będzie Ci już znacznie łatwiej. Możesz wtedy nakarmić maluszka, pobawić się z nim lub skorzystać z toalety.

Podróże z dzieckiem do 3 roku życia są ciężkie. Oczywiście wiele od samego dziecka zależy. Ja mam złe wspomnienia

Nie można zpomniec o http://www.bdsklep.pl/huggies-64szt-pure-chusteczki-nawilzajace-dla-dzieci,id-5902 dla mamy i dziecka rzecz absolutnie must have

Odświeżę trochę temat.. A co z dzieckiem takim do 2 lat, wysiedzi w aucie do Bułgarii ? Według google map to ok 18 h. Chętnie zabrałabym znajomych na wakacje, taniej (benzyna na pół) no ale czy ich bobas to wytrzyma? Pół drogi by spał, gorzej później. A może rozłożyć drogę na raty. Rozpocząć podróż nocą, a w dzień się zatrzymać pozwiedzać i znowu w nocy jechać? Ktoś już jechał tak daleko z maleństwem

kaskaderrkaa pisze:To zalezy co masz dokladnie na mysli...bezpiecznie. Ja z corka wyjezdzałam sama kiedy skonczyla 2 msce...na poczatek trasy ok 150km w Polsce. Kiedy miała 6 lat doszlismy do 2000 km:)

To ostro szalałyscie!!!

kaskaderrkaa pisze:To zalezy co masz dokladnie na mysli...bezpiecznie. Ja z corka wyjezdzałam sama kiedy skonczyla 2 msce...na poczatek trasy ok 150km w Polsce. Kiedy miała 6 lat doszlismy do 2000 km:)

To ostro szalałyscie!!!

Z dwulatkiem na pewno przydadzą się częste przerwy w podróży i jazda nocą:D w ten sposób maluch powinien znieść daleką jazdę.
Jeśli zamierzasz wyjechać z dzieckiem, to pewnie będzie zwiedzało ciekawe miejsca razem z Tobą. W tym przypadku należy pamiętać o odpowiednich, wygodnych butach. Tutaj znajdziesz kilka pomocnych wskazówek: http://centrumpr.pl/artykul/jak-kupic-buty-dla-dziecka,66418.html

z dzieckiem do 2rż wg mnie jest o wiele łatwiej podrózowac niż na z 5 latkiem.
Malucha motasz w chuście i wo - cały świat stoi przed wami otworem

natomiast taki 5 latek, jest już za duży i zbyt ciezki na noszenie, nawet w chuście. A nogi często pobolewają i się po prostu nie da.
Trzeba częstych przerw i przede wszystkim UROZMAICENIA - zmiany w środkach lokomocji, widokach za oknem, zapachach, zabawy...