Nieprzeczytane posty

Re: Sama autostopem

22
Mam koleżankę, która jeździła stopem po Europie. Zawsze spoko wspominała te czasy i szalone podróże. Spotykała na swojej drodze swietnych ludzi, oprócz jednego razu, gdy gościu w tirze chciał ją zabić. Trzymał ją i przywiązał do fotela, jednak ona wdała się w nim w spokojną rozmowę i ją rozwiazał....Przeżyła koszmar jedyne, co ją uratowało to spokój. Myślę, że warto sobie wziąć kogoś do takich podróży nawet drugą koleżankę....

Re: Sama autostopem

24
w sumie dlaczego nie? ja bym się wybrała sama na stopa ale na pewno niepokoiłabym się trochę. Poza tym samemu nawet nie tylko jest niebezpiecznie ale po prostu nudno. Wg. mnie zawsze lepiej podróżować z kimś.

Re: Sama autostopem

25
Drogie Panie
widzę, ze jestem pierwszą odważną. Mam dwadzieścia lat, 160cm wzrostu i objechane autostopem pół Europy od Portugalii po Chorwację. Przyznaję, że za granicą jeździłam jak dotąd zawsze z przyjaciółmi ale w Polsce jeździłam sama już niezliczoną ilość razy i nadal żyję. Nigdy nie zdarzyła mi się żadna niebezpieczna sytuacja. Dwa razy zdarzyło mi się podziękować za podwiezienie, gdy kobieca intuicja podpowiadała, że lepiej odpuścić. Z podstawowych środków bezpieczeństwa: gaz pieprzowy, sms z nr rejestracyjnym do bliskiej osoby i pewność siebie. Wiele razy kierowcy mnie pytali "czy pani się nie boi" ni to chcąc nastraszyć ni to badając grunt. Gdy spokojnie i z uśmiechem odpowiadałam, że nie, bo mam gaz pieprzowy i wysłałam chłopakowi numery, zawsze działało. Co do obaw nocowania w polu: trzeba tak obliczyć czas, żeby dojechać do celu przed zmrokiem. Chyba, że ma się ze sobą namiot i zamierz się nocować w polu, to już inna sprawa.
Osobiście gorąco polecam :)

Re: Sama autostopem

27
igi pisze:i nie ma co bać się tirów. Co jak co, ale czymś tak ogromnym na prawdę ciężko byłoby wjechać do lasu, a już tym bardziej wyjechać ;)
Tu nie chodzi o to że TIRem nie wjedziesz do lasu. W TIRze jest baardzo dużo miejsca, wystarczy wjechać zwykły na parking.Kierowcy mają te specyficzne zasłonki, którymi zakrywają drzwi i okna na noc.

Re: Sama autostopem

28
igi pisze:Drogie Panie
widzę, ze jestem pierwszą odważną. Mam dwadzieścia lat, 160cm wzrostu i objechane autostopem pół Europy od Portugalii po Chorwację. Przyznaję, że za granicą jeździłam jak dotąd zawsze z przyjaciółmi ale w Polsce jeździłam sama już niezliczoną ilość razy i nadal żyję. Nigdy nie zdarzyła mi się żadna niebezpieczna sytuacja. Dwa razy zdarzyło mi się podziękować za podwiezienie, gdy kobieca intuicja podpowiadała, że lepiej odpuścić. Z podstawowych środków bezpieczeństwa: gaz pieprzowy, sms z nr rejestracyjnym do bliskiej osoby i pewność siebie. Wiele razy kierowcy mnie pytali "czy pani się nie boi" ni to chcąc nastraszyć ni to badając grunt. Gdy spokojnie i z uśmiechem odpowiadałam, że nie, bo mam gaz pieprzowy i wysłałam chłopakowi numery, zawsze działało. Co do obaw nocowania w polu: trzeba tak obliczyć czas, żeby dojechać do celu przed zmrokiem. Chyba, że ma się ze sobą namiot i zamierz się nocować w polu, to już inna sprawa.
Osobiście gorąco polecam :)
Myślę, że dobrze, że zaznaczyłaś, że masz 20 lat. W tym wieku może bym się na to porwała, bo pamiętam co ja wtedy osobiście miałam w głowie (nie chcę Cię obrażać - po prostu teraz najpierw jak coś zrobię myślę o konsekwencjach i to najgorszych z 5 razy ;) - z drugiej strony może to właśnie mnie ogranicza;/ ), ale jak się ma męża, dzieci to chyba najpierw myśli sie o bezpieczeństwie, więc żaden autostop nie wchodzi w grę. Piszesz, że podajesz numer auta - to w miarę rozsądne rozwiązanie bo z reguły wiadomo czego ewentualnie szukać, ale mimo wszystko uważam, że autostop jest niebezpieczny i to jak gra w rosyjską ruletkę.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Kobieta w podróży”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 43 gości