Te oświadczyny mogą być epickie - ale warto szukać plaży gdzie w tle będą pontony z przybyszami z Afryki
.
A na poważnie, zobacz ile jest filmów z czymś podobnym w sieci nawet na Youtube. Ja samemu często oglądam wyprawy po różnych krajach właśnie na tamtym medium.
Oświadczyny nad morzem czy zrobisz to w Międzyzdrojach czy Barcelonie wieczorem będzie wygalało podobnie w tle. Pewnie chodzi tutaj o dodatkowy bodziec emocjonalny co do miejsca. Jako psycholog ale i zapalony turysta powiem jedno, za wiele ludzie szukają za daleko od siebie. Jak masz miejsce silne emocjonalnie na przykład w kraju - to tam się wraca jak podroż emocjonalna. A jeśli byś już nie miał odwiedzić miejsca gdzie był tak doniosły dzień to stracisz kotwicę emocjonalną miejsca a szkoda.
Wiem, jestem sceptykiem ale wiele par do mnie najczęściej przybywa i często jest to to co było huczne szybciej się wypaliło. Wiele osób oświadcza się choćby w Disneylandzie, na Wieża Eiffla itp. O ile nie mieszkają w tamtym kraju to tracą kotwice emocjonalną łatwo dostępną do podróży sentymentalnych .... przepraszam że tak wjechałem w temat to też moje takie skrzywienie zawodowe.
Zarejestrowałem się w celu zadania pytania na forum a przy okazji przeczytałem kilka tematów
i się trochę wtrącam. Chodzi mi tylko o to że wielkie gesty częściej się gorzej sprawdzają niż inne w długiej próbie czasu. Tak jak kłódki zakochanych o jakich były badania że part co je zawiesiła jest ilość mniejsza po 5 latach niż statystycznych innych jaka tego nie zrobiła. To jest wiem że dziwne ale tak wynika z statystyki publikowanej w periodyku wydziału SWPS.