Moja córka uwielbia wodę, pewnie jak większość maluchów, więc po kilku godzinach kąpieli jest tak zmęczona, że zazwyczaj nie ma ochoty na inne atrakcje. Gdy wyjeżdżamy z biurem podróży zawsze wybieramy hotel przyjazny dzieciom i z animatorem, niekoniecznie w języku polskim. Jeszcze się nie spotkałam (a jeżdżę z córką od 5-u lat na wakacje), żeby w którymkolwiek hotelu trzeba było płacić za atrakcje dla dzieci. Chyba, że są to zjeżdżalnie wodne (czasem należy z nie dodatkowo zapłacić) Aby i nasza córka miała różne ciekawe wspomnienia z wakacji staramy się od czasu do czasu wykupić jedną z wycieczek fakultatywnych z atrakcjami dla dzieci. Np w tym roku była w delfinarium. Innym razem w wesołym miasteczku