Re: Asyż
1Z jednej strony Asyż zrobił na mnie spore wrażenie. Zamknięty za murami, pięknie położony, dość klimatyczny. Z drugiej jednak zeszpecony trochę komercją kultu św Franciszka. Klimat wyczuwalny po zmroku, kiedy wszystkie wycieczki zapakują się do autobusów. Przytrafiło mi się spotkać tam księdza, którego przez przypadek wprowadziliśmy w zakłopotanie. Pytając o drogę, nie mogliśmy nie wybuchnąć śmiechem kiedy (podkreślam ksiądz!) łamaną angielszczyzna tłumaczył nam trasę słowami: Don't take prima curva, take secondo curva chodziło oczywiście o skręt w 2 przecznicę
byle dalej...