Nieprzeczytane posty

Re: Antarktyda

21
No ja mam nadzieje, że znajdę niedługo tu jakies zdjęcia, strasznie mnie to ciekawi, mój partner bardzo by chciał w przyszłości na taką wyprawę się wybrać...nie wiem czy ja też się na to zdecyduje na razie zbieram informacje na ten teamt... :P

Re: Antarktyda

26
Myślę że tamte rejony mogą być szczególnie atrakcyjne dla ludzi mieszkających w ciepłych krajach, bo to dla nich ogromna odmiana. My chyba jednak wolimy cieplejsze kierunki na spędzenie urlopu, a swoją drogą to chyba niewiele osób decyduje się na taką wyprawę.

Re: Antarktyda

28
reisebus pisze:Antarktyda kojarzy mi sie z ksiazka . w sumie z saga ksiazek , ktore czytam ostanio :) pierwsza czesc to "lowcy antarktydy"w znaczeniu zaginionego ladU :) ksiazka fantasy , ale fajnie obrazuje wszystko! :)
Zaginiony ląd? Mi to się bardziej kojarzy z Atlantydą, a nie Antarktydą. :lol:
W sumie... lubię fantasy i podróże, muszę przeczytać. :D

Re: Antarktyda

29
bartek1 pisze:Myślę że tamte rejony mogą być szczególnie atrakcyjne dla ludzi mieszkających w ciepłych krajach, bo to dla nich ogromna odmiana. My chyba jednak wolimy cieplejsze kierunki na spędzenie urlopu, a swoją drogą to chyba niewiele osób decyduje się na taką wyprawę.
A mnie się wydaje, że to raczej "my" chętniej wybieramy się w zimne strefy, niż koledzy z południa. Dlaczego? Bo mimo wszystko, chociaż sami narzekamy na siebie, żeśmy lenie i generalnie niewiele nam się chce, to jesteśmy przyzwyczajeni do robienia czegokolwiek. Południe kojarzy mi się z lenistwem. Jedna wielka sjesta. To raczej kwestia wieków, historii - u nas, żeby coś wyhodować, trzeba się trochę namęczyć i dobrze znać klimat, pory roku. Na zimę trzeba mieć zapasy, bo jest mróz i śnieg. Trzeba myśleć perspektywicznie :roll: Wiem - w dobie lodówek i marketów to wygląda inaczej, ale mamy mimo wszystko w sobie takie pradawne przyzwyczajenia, że robimy słoiki, że robimy mrożonki, że ogólnie interesujemy się przyszłymi sezonami.
A na południu? Ludzie byli przyzwyczajeni do tego, że jak byli głodni to zrywali sobie banany i winogrona, jak hodowali zwierzęta to nawet nie musieli budować im specjalnych pomieszczeń. Mogli sobie łazić przez całe życie na bosaka, spać pod drzewem albo na łące, od czasu do czasu osłaniając się liściem palmowym przed deszczem. U nas by się zginęło w zimie.

Re: Antarktyda

30
Też planuję kiedyś odwiedzić Antarktydę i swego czasu trochę poszperałem po necie jakie są dostępne opcje.

Przede wszystkim to najlepiej połączyć Antarktydę z wyjazdem do Ameryki Południowej. Z Ziemi Ognistej są połączenia zarówno samolotem jak i statkiem na 7 kontynent. Oczywiście nie jest to coś powszedniego jak u nas komunikacja miejska, ale tam należy zacząć szukać. Być może jest opcja zabrać się z kimś w ramach transportu żywności, bądź innych zapasów? Dla wielkich pasjonatów to są już misje badawcze i do nich próbować się podłączyć.

Jeżeli chodzi o komercyjne sposoby to są tygodniowe i dwutygodniowe rejsy statkiem przy wybrzeżu Antarktydy i jest podczas nich możliwość zejścia na ląd. Jakie koszty takiej zabawy? Ceny hmmm... i tu już mniej wesoło - zaczynają się od ok 16tys pln i w górę :/ Także pora zacząć oszczędzać :)

A dla zafascynowanych Antarktydą polecam książkę Centkiewiczów "Nie prowadziła ich gwiazda polarna", a jak ktoś nie jest zafascynowany to po przeczytaniu będzie :P
ODPOWIEDZ

Wróć do „Antarktyda”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 10 gości

cron