Marynarz323Ci pisze:Polecam miasteczko Kotor oraz Budva. Tanio, piekne widoki, swietne jedzenie, gwarantowana cudowna pogoda.
Potwierdzam, jednak z pewnym uzupełnieniem.
Budva i Kotor, to dwie różne bajki.
Budva to mekka czarnogórskiego wybrzeża, oczko w głowie rządu Czarnogóry.
Tu przerzuca się niemal cały budżet, by stworzyć grunt dla inwestorów zagranicznych i to widać. Wystarczy hotel "Mediteran" oraz "twierdza-kompleks" Splendid. Tu odbywają się najbardziej prestiżowe wydarzenia kulturalne (Madonna, zanim koncertowała w Warszawie, dała koncert właśnie w Budvie), teatry uliczne itp.
Dla miłośników dobrej (hmmm) zabawy, plastiku-fantastiku, muzyki nie milknącej - to dobre miejsce.
Łączy w sobie elementy wiecznej fiesty, ale i bałkańskiego klimatu starego miasta, nabrzeża z pięknymi jachtami i plaży z pięknymi ciałami, jak i klimatycznymi uliczkami. Ale, by poczuć klimat, trzeba umieć się odseparować od tętniącego obok życia XXI wieku.
Denerwować może, iż rozmawiając w naszym języku, biorą nas za krezusów rosyjskich (w Budvie ulokowały się pewne rewiry stamtąd), zaś robiąc wypuchy i rozmawiając między sobą po niemiecku, wtykano nam wszystko w tym języku(łącznie z cenami dla dojczów).
Efekt - moja córa po kilku tam pobytach stwierdziła,że następnym razem wystąpi w koszulce z napisem na brzuchu:"I`m not Russian", a na plecach "I`m not Germany".
Kotor zaś, zwany niekiedy "małym Dubrovnikiem", to wspaniałe miasto, o ponad 2tysiącletniej tradycji, bez rzeszy powyższych turystów.
Miasto, które ma ciche, wspaniałe zakamarki, które ma katedrę Św. Tripuna, patrona Kotoru, starszą od katedry Notre Dame, czym się szczyci. Mury, prowadzące do twierdzy tureckiej ponad miastem i kościółka (1500rok) Matki Boskiej od Zdrowia.
Miasto wpisane na listę UNESCO.
Tu możemy się zadumać, zobaczyć zniszczenia po trzęsieniach ziemi (tam cały czas trzęsie - miałem okazję przeżyć coś takiego), Kotor wywarł na mnie wrażenie. Zawsze tam zaglądam, weneckie koneksje, bałkańska rzeczywistość...
... Boka Kotorska i wyjazd przepiękną drogą w pasmo Lovcen do Mauzoleum Njegośa (jakkolwiek by tej budowli nie oceniać).
Tak, czy owak - powinno się zobaczyć oba miejsca.
Do czego zachęcam.
BALKANDRIVER