Nie zważając na to, że stara Europa jest uznawana za enklawę stabilnych granic, z dziesięciu najmłodszych krajów świata, aż siedem leży właśnie w Europie. Więc turyści, którzy by chcieli zabłysnąć w najbliższe wakacje, mogą wybrać kraj, w którym nikt nie był.
Na przykład Kosowo, które zadeklarowało niepodległość w 2008 r., ale nie jest uznawane przez wszystkich. To jest kraj dla śmiałych podróżników. Większość mieszkańców, powyżej 90% tu stanowią Albańczycy.
Niektórzy w Kosowie wróżą, że dojdzie do połączenia Kosowa i Albanii. Po pierwsze Serbia byłą bardzo przeciwna niepodległości Kosowa. Po drugie na Kosowskim Polu Serbowie zatrzymali w XV wieku inwazje turecką, co do dziś jest uznawane za symboliczny moment ocalenia własnej tożsamości. Dlatego nie mogą pogodzić się z oddaniem tego terytorium pod cudze panowanie. W dalszym ciągu brak mocnej władzy i niespokojny status młodego kraju nie inspirują do turystycznych wypraw. Mało kto może pochwalić się, że był w Kosowie. Ale dla najbardziej zawziętych to będzie odkrywcza podróż. Tylko trzeba zwrócić uwagę na parę rzeczy. Przede wszystkim wybrać odpowiednie przejście graniczne. Bynajmniej nie te z Serbią. One nie działają. Najlepiej wjechać od strony Albanii, Macedonii lub Czarnogóry. Wskazane jest poprosić o osobny dokument na stempel graniczny przy wjeździe do Kosowa, żeby oszczędzić swój paszport – mogą być potem kłopoty w Serbii. Stolica Kosowa to Prisztina - najbardziej znane miejsce. Kilka nowocześniejszych budynków w centrum oraz wielkie blokowiska. Zabytków mało. Poza Prisztiną słaba infrastruktura, bałagan oraz, jak to na Bałkanach, - malownicze krajobrazy. W sumie wyprawa dla odważnych. Ekstremalna podróż na wyciągniecie ręki.
Dużo lepszym wyborem na pewno będzie Czarnogóra, która jest starsza od Kosowa zaledwie o 2 lata. Niewielu turystów może się pochwalić się, że było w Czarnogórze. Pomijając to, że wciąż jest „świeża”, Czarnogóra jest też piękna. Tu nie musimy się niczego obawiać. Za słynnym chorwackim Dubrownikiem jeszcze ostatnimi czasy rozciągał się teren nieznany. Potem nagle okazało się, że to nie jest żadna „dziura” turystyczna, a tylko atrakcyjna turystycznie i fascynująca Czarnogóra.

Każdemu, kto może polecam wyjazd do Czarnogóry. Przepiękny i jakże zróżnicowany kraj. Od zachodu Adriatyk, a od północy góry. W ciągu jednego dnia możemy na przykład o poranku zjeżdżać na nartach, a wieczorem delektować się lampką wina podziwiając zachód słońca w Tivot czy Sv. Stefan. Czarnogóra jest krajem górzystym - pasma Gór Dynarskich. Może się również pochwalić jedynym w tym rejonie Europy fiordem. Miastem często reklamowanym w sieci jest Budva. Owszem, Ci, którzy lubią niekończącą się zabawę i mają zasobną kieszeń może się tam spodobać. Mnie, ogólnie rzecz biorąc, poza starówką Budva nie zachwyciła. Tłok, drogo i nie za czysto (mowa o plażach). Na pewno jednak warto na dłużej zawitać w mieście Kotor... Przepiękna miejscowość w przepięknej zatoce. Zarówno dla tych, którzy chcą korzystać z morskich kąpieli, jak i udać się w góry na piesze wędrówki. Jest to miasto przedsiębiorców i żeglarzy znane z wielu opowieści. Stare Miasto w Kotorze jest dobrze zachowanym obiektem typowym dla średniowiecza – wybudowanym na przełomie XII i XIVw. Niemniej korzenie Kotoru sięgają dużo odleglejszych czasów. Starówka znajduje się na liście kulturowego dziedzictwa UNESCO. Jednym z najbardziej rozpoznawalnych obiektów jest Katedra Sveti Tripun. Inne to Kościół sv. Luka z XIII w., kościół Gospe od Zdravlja z XV w., pałac książecy z XVII w.

Niesamowite jest to, że w Zatoce Kotorskiej wędrówkę w góry rozpoczynamy na poziomie morza. Góry Lovcen osiągają wysokość 1749 m n.p.m. Dla leniwych – droga z Kotor do Cetinje biegnie przez góry Lovcen. Oznacza to, że można wjechać autem i podziwiać widoki bez większego wysiłku fizycznego.

No i... Fiord, o którym wspomniałam wcześniej, znajduje się właśnie w Zatoce Kotorskiej...

Poniżej linki do albumów:

Kotor nocą:
https://www.facebook.com/media/set/?set ... 814&type=3

Widoki z gór Lovcen
https://www.facebook.com/media/set/?set ... 814&type=3

C.d.n.

Wszystkim, którzy postanowią zatrzymać się na chwilę zatoce Kotor polecam Konobę w Mlini... Niesamowita restauracja i niesamowite miejsce. Nie wiedząc o nim, raczej go nie znajdziesz, a już na pewno nie zwrócisz uwagi na mało widoczny znak. Tak trochę jak Las Vegas miejsce tam gdzie nie ma niczego. Polceam. Rewelacyjny wystrój i przepyszne jedzenie. Cenowo, trochę drogo, ale raz na jakiś czas można zaszaleć.

Zapraszam do galerii. Pamiętajcie, nie trzeba mieć konta na FB żeby móc obejrzeć zdjęcia


https://www.facebook.com/media/set/?set ... 814&type=3

Jezioro Szkoderskie to największe jezioro na Półwyspie Bałkańskim. W zależności od poziomu wody, obejmuje od 370 do 540 kilometrów kwadratowych. Jezioro charakteryzuje mnóstwo rzadkich ryb i ptaków, i oraz bogactwo roślin wodnych.

Jezioro ma 50 wysp, na niektórych z nich są starożytne twierdze i klasztory.

Z jeziora wypływa rzeka Bojana, wpadająca do morza Adriatyckiego zasilana wodami Drin. Zdarza się, iż rzeka zmienia bieg. Ma to miejsce w sytuacji spadku poziomu wody w jeziorze.

Jezioro i okoliczne tereny stanowią Park Narodowy.

Naprawdę polecam... Ja tam wracam już na wiosnę...

Zapraszam do galerii:

https://www.facebook.com/media/set/?set ... 814&type=3

Aga

Od bazy marynarki wojennej do światowej klasy przystani – Porto Montenegro Tivat


Inwestorzy Porto Montenegro zostali zainspirowani niesamowitym zapotrzebowaniem na przystań dla jachtów w basenie Morza Śródziemnego. Niemniej jednak nie byli oni zainteresowani tylko przystanią, ale zbudowaniem długoterminowej inwestycji, która zapewniłaby rozwój wysokiej klasy luksusowego zakwaterowania oraz usług dla właścicieli jachtów. I tak właśnie zabytkowa baza marynarki wojennej przeszła tranformację do luksusowej przystani jachtowej. Głównym inicjatorem projetku jest Peter Munk – założyciel i prezes Barrick Gold..

Zapraszam do galerii
https://www.facebook.com/media/set/?set ... 814&type=3

Oraz odsyłam do stronki przystani:
http://www.portomontenegro.com/marina

Pozdrawiam,
Aga

W te wakacje sie tam wybieram