Bo Norwegia to nie tylko Oslo. Prawdziwa Norwegia, zaczyna się moim zdaniem za kołem podbiegunowym na dalekiej północy. Małe wioski rybackie, wspaniali ludzie i PRZYRODA. to w mojej ocenie jest Norwegia. W wakacje jest tam jasno przez 24 h (dziwnie chodzi się spać przy słonecznym niebie) ale można za to udać się na ryby o 2 w nocy i łapać do woli piękne dorsze, beż żadnych zbędnych zezwoleń. Natura w Norwegii jest dla ludzi, ale ludzie bardzo ją szanują - powinniśmy się tego uczyć.

Jeśli macie pytania, chętnie odpowiem, jeśli się wahacie - nie ma co, tylko w drogę
_________________
byle dalej...

Fajnie to musi wygladac,calą dobę jasno.

Wygląda bardzo fajnie, ale sprawia również szczególnie na początku pewne problemy adaptacyjne. Ciężko było mi zasnąć kiedy było jasno. Organizmy nam się nieco rozregulowały i chodziliśmy do spania w okolicach 6 rano budząc się o między 14 a 15. Niby spoko, tylko czasem ciężko zdążyć kupić coś na śniadanie, nie mówiąc o pieczywie. Dobrą sprawą (szczególnie śpiąc w namiocie) jest zakupienie zasłonek na oczy (takich jak dają w samolotach) - ułatwia zasypianie.

Nocleg znalazles na miejscu czy wczesniej przez inetrenet szukales Napisz moze cos wiecej,gdzie dokladnie byles,moze masz jakies zdjecia Pozdrawiam

Pojechaliśmy w 4 osoby samochodem. Spaliśmy prawie cały czas pod namiotami - można je tam rozbijać gdzie się chce, zachowując jedynie bezpieczną odległość od drogi i zabudowań. To w temacie noclegów, gdzie dokładnie byłem ? Była to pętla: start w Krakowie, potem Gdynia i finał opener'a - Berlin, Billund i Legolland, Kopenhaga, Malmo, Gotheborg, Oslo, potem trasą wzdłuż fiordów przez Bergen, Trondheim, Narvik, Tromso na Przylądek Północny, a tam w drugą stronę przez Finlandię: Turku, Rovaniemi, Helsinki Promem do Tallina, dalej Ryga, Wilno i Kraków. Mniej więcej tak, plus cała masa miejsc po drodze. Zajęło nam to mniej więcej 1,5 miesiąca.


Norwegię i Północ polecam wszystkim!

Reniferki na ulicach to niecodzienny widok przynajmniej dla mnie.Jak widać objazdówka to najlepsza forma żeby zwiedzić jak najwięcej.W wielu miejscach wymienionych przez ciebie jeszcze nie byłem,mam nadzieje że wszystko jeszcze przede mną.

No i żeby nie było: byłem u Mikołaja i zostałem jego pomocnikiem Także miejcie się na baczności, bo mam dojścia i mogę podkablować

Również polecam Norwegię, w lipcu jadę 3x.
Po raz pierwszy byłem w 2006 koło Lofotów a później w ośrodku Polarcirclen na północ od Bodo.Bajka to mało powiedziane.
Sama podróż przez Norwegię jest super tyle że my zwiedzamy w zasadzie tylko po trasie a później najwyżej wypadzik do jednego czy drugiego miasta bo generalnie łowimy ryby.Na północy pod koniec maja
gdy jest widno non-stop faktycznie trudno się zorganizować ze spaniem a z jedzeniem też jest problem bo patrzę na zegarek,jest 4:00 tylko nie wiem czy mam jeść wczesne śniadanie czy obiad
Teraz po raz drugi jedziemy na wyspę Byrknesoy jakieś 80-90km na północ od Bergen prawie na ujściu Sognefjordu.Wbrew opiniom o drożyźnie wynajęcie domu 150m2 z 4 sypialniami wyposażonego we wszystko co możliwe a do tego 22 ft. łódź z silnikiem kosztuje nas od osoby ok. 1400-1450plz za 2 tygodnie. I co ważne-brak turystów na wyspie.Ostatnio pzrez 2 tygodnie widzieliśmy 1 rodzine Niemców i 1 Anglików.

Z tego co rozumiem łowicie raczej z łódki, mam rację ? Podczas mojej podróży miałem ze sobą wędkę, trochę się pobawiłem. Niestety reszta załogi nie podzielała mojego hobby więc szukając consensusu musiałem trochę odpuścić.

Problem sprawiało mi znajdowanie dobrych miejsc do łowienia, z dobrym i w miare bezpiecznym dojściem do wody.

Masz może jakieś sprawdzone miejsca na lądzie (między Bergen a Trondheim), które można polecić do łowienia ? W wakacje wybiera się tam mój znajomy - mógłbym przekazać mu Twoje rady

backpacker pisze:Masz może jakieś sprawdzone miejsca na lądzie (między Bergen a Trondheim), które można polecić do łowienia ? W wakacje wybiera się tam mój znajomy - mógłbym przekazać mu Twoje rady

Nie mam nawet pojęcia jak się z brzegu tam łowi,my wynajmujemy dom razem z łodzią.Do tego mamy echosondę klasy wyższej z GPS i wgranym ukształtowaniem dna wybżerza Norwegii (całej) z dokładnością do 3m więc pływamy jak po sznurku po górkach podwodnych i spadach.