to mój pierwszy raz tutaj, więc witam wszystkich. Wróciłem niedawno z wyprawy po Włoszech. Razem z kumplem pokonaliśmy 1400 km pociągami, stopem i na piechotkę. W ciągu 14 dni spaliśmy głównie pod namiotem, ale udało nam się przenocować raz w sercu Toskanii - w Castellina in Chianti w świetlicy na plebani
oraz 4 noce w Rzymie zawdzięczamy spotkanym na trasie księdzom w drodze na Monte Cassino, którzy usłyszawszy o naszej wyprawie zorganizowali nam noclegi w Domu Pielgrzyma ojców Paulinów w Rzymie. Cała masa przygód.Dziesiątki miejsc, dziesiątki ludzi. Wspaniała przygoda!
Pozdrawiam wszystkich wariatów i w przyszłości może skrobnę tradycyjną relację.
CIAO!
