W 2014 roku spędziłem prawie cały lipiec w Tanzanii. Wraz z moim przyjacielem Rafelem, rodowitym Tanzańczykiem, który po 8 latach pobytu w Polsce postanowił wrócić choć na chwilę w swoje rodzinne strony, przemierzyliśmy prawie cały kraj odwiedzając jego liczną rodzinę. Ostatnio przeglądając sobie gigabajty zdjęć z naszej wyprawy powiedziałem sobie, że musze tam wrócić!! Niestety.... wiadomo nie jest to tani wyjazd a dodatkowo wśród moich znajomych ciężko znaleźć chętnych na taką wyprawe ale wpadłem na pewien pomysł. W zamian za partycypację w kosztach mojego biletu lotniczego do Tanzanii chętnie pomogę w organizacji takiej wyprawy. Tam na miejscu mam sporo sprawdzonych kontaktów, są to głównie bracia, kuzyni i koledzy mojego przyjaciela, którzy za drobną opłatą pomogą w organizacji noclegów, transportu, przewodników itp.. czyli ogólnie zaopiekują się nami. Mam też kontakt do człowieka który może w dobrej cenie zorganizować prywatne Safari po Serengeti i Ngorongoro czy Kilimanjaro. Ogólny plan wyjazdu jest taki aby odwiedzić Dar Es Salaam, Zanzibar, Mbeya, Arusha, Karatu, Serengeti, Ngorongoro, okolice Kilimanjaro + spędzić kilka dni w małej górskiej wiosce Ifupa gdzie dzięki min. mojemu koledze w tym roku udało się doprowadzić prąd. Poza tym ludzie żyją tam prawie jak przed wiekami. Nie jestem przedstawicielem żadnego biura turystycznego ani nie robię tego żeby na kimś zarabiać. Chciałbym tam poprostu wrócić, przeżyć to jeszcze raz ale brakuje mi troszkę funduszy na bilet i towarzyszy z pasją do podróżowania. Moja oferta skierowana jest do grupki 3-4 odważnych backpackersów, którzy chcą poznać smak surowej i autentycznej Afryki, której żadne biuro nie ma w swojej ofercie. Na zachęte wrzucam kilka fotek oraz podaje linka do blogu z mojego pobytu w Tanzanii i link do filmiku z wioski Ifupa gdzie ludzie witają mojego znajomego, który przyjechał z Polski aby oznajmić, że będą mieli prąd !!

relacja-w-wyprawy-do-tanzanii-t10106.html
https://www.youtube.com/watch?v=KUuRGWe46L4
Pozdrawiam
Michał vel Fatman76.