Nieprzeczytane posty

Re: dla tych co interesuja sie chinami

25
Rzeczywiście, praca łącząca się z pasją to marzenie i fajnie, że z tych podróży Pan Kanalarz przywozi tyle zdjęć. :)

Oglądam i znowuż uderza mnie ogromem myśl inżynierska... ciężko mi się jednoznacznie ustosunkować do tej konkretnej budowli, ale jedno przyznać trzeba: Chińczycy mają rozmach! Żałuję, że tak mało było mi dane obejrzeć w Chinach, choć spędziłam tam półtora miesiąca. Szczególnie nie miałam okazji napawać się naturą, ale mam nadzieję, że kiedyś to nadrobię.

Mur Chiński to oszałamiające dzieło rąk ludzkich, przy którym należy również pamiętać, ile ofiar jego budowa pochłonęła. Na pewno kto ma okazję, powinien go zobaczyć na własne oczy. Wiele osób narzeka na najbardziej popularny, odnowiony fragment w Badaling. Ja nie byłam w pełnym sezonie, tylko zimą, więc wielkich tłumów nie doświadczyłam, a choćby i ta część Muru była tą "pod publikę", to nie mam na co narzekać, bo to niezapomniane wrażenie i dobra odskocznia od - a, zaryzykuję stwierdzenie - monotonnej architektury zabytkowej Pekinu (dla kogoś, kto spędził tam trochę czasu i nieco pozwiedzał, czyli mnie).

Jak znajdę trochę czasu, to spiszę na forum swoje wspomnienia, choć... obiecanki-cacanki. ;)

Pozdrawiam,
Ali

Re: dla tych co interesuja sie chinami

26
Podziel się z nami koniecznie swoimi wrażeniami z Chin, Ali!… Zajrzałem na Twój blogspot i widzę, że rzeczywiście przeżyłaś tam i zobaczyłaś niejedno. Jeżeli więc w podobnym stylu napiszesz nam o tym tutaj, to masz gwarantowane i moje podziękowanie.

Nawiasem mówiąc Twoje kulinarne przygody, które tam opisujesz, oraz to doładowywanie telefonu komórkowego, przypominają mi mój pierwszy, późny obiad w pekińskiej restauracji. Tak się złożyło, że musiałem go jeść sam. Ponieważ na ogół gustuję w ostrych potrawach, z kolorowej karty dań wybrałem wołowinkę w sosie z drobno pokrojonymi chili pepers, serwowaną w saganku z płonącym palnikiem. Zamówiłem to podobnie, jak Ty załatwiałaś doładowywanie telefonu, czyli wskazałem obrazek tego saganka oraz obrazek z butelką piwa. Kelner przyjął zamówienie ale robił wrażenie, jakby nalegał, bym zamówił więcej. Ponieważ oni wszyscy w Chinach chcą człowiekowi jak najwięcej sprzedać, więc stanowczo odmówiłem. No i dostałem ten płomienny saganek z wołowinką i piwem… Tylko niestety bez ryżu. Ryż trzeba bowiem w Chinach zamawiać dodatkowo. Była to najostrzejsza potrawa, jaką w życiu jadłem. A jedzenie czegoś takiego bez ryżu to chyba tak, jak operacja migdałków bez znieczulenia. Ale cóż, po mojej stanowczej odmowie innego wyjścia już nie było…

Re: dla tych co interesuja sie chinami

27
Twarz zachować trzeba, jasna sprawa. Co do jedzenia, to pamiętam, jak Chińczycy z nadzieją patrzyli na mnie, że z pałeczkami sobie nie poradzę... a choć przedtem tylko raz takie pałeczki trzymałam, to nie odnalazłam w tym żadnej trudności i tubylcy byli dość zawiedzeni. Co ciekawe, spotkałam ze dwie Chinki - studentki, które radziły sobie z jedzeniem gorzej niż ja... do tej pory stanowi to dla mnie zagadkę.

Posiłku bez ryżu nie zazdroszczę. Wielu bardzo ostrych potraw tam nie jadłam (choć całkiem lubię), jednak jak już się trafiały, to ojoj... ryż i herbata zielona lub różana (w przypadku knajpek muzułmańskich) to podstawa.

A, jeszcze przypomniała mi się historia à propos tego, że wszyscy chcą jak najwięcej sprzedać. To jest fakt, nagabywanie bywa natrętne i irytujące. Czasem człowiek po prostu to ignoruje, czasem musi stanowczo odmówić. Ja do tego odmawiania po pewnym czasie tak się przyzwyczaiłam, że kiedy byłam w klubie i w czasie rozmowy z koleżanką podszedł do mnie pewien pan, po prostu automatycznie wybąkałam "No, no" i machnęłam ręką. Dopiero po chwili dotarło do mnie, że pan - najprawdopodobniej Rosjanin - prosił mnie do tańca. Do tej pory przykro mi, że tak go potraktowałam...

Miło mi, że blog daje radę, choć prowadzi mi się go łatwiej, niż żeby teraz napisać coś od początku do końca - tam po prostu wklejam to, co pisałam, będąc w samych Chinach. To nic, w końcu się za to zabiorę. :)

Pozdrawiam,
Ali

Obrazek

A tak wygląda wspomniany Wielki Mur, kiedy się go już zdobędzie.

Re: dla tych co interesuja sie chinami

28
A żałuj, żałuj :cry: . Rosjanie – w każdym razie ci, co jeżdżą do Chin – na ogół chyba dobrze tańczą. Choć trafiają się wśród nich i mafiosi, z którymi lepiej nie mieć do czynienia. Więc może jednak lepiej nie żałuj :) … Tak czy owak, Twój żal na tym forum traktujemy jako rodzaj przeprosin i nietakt Ci wybaczamy. A jeżeli Twój niedoszły tancerz nie odwiedza naszego forum, to już jego wina.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Chiny ogólnie”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 16 gości