A co ja się bedę rozpisywał.
Naprawdę warto. I najbliższe okolice pałacu też warto przemierzyć, bo też są ciekawe
Nieprzeczytane posty
Re: Pałac Dioklecjana
2Split faktycznie warto odwiedzić. Będąc w Splicie pałac Dioklecjana po prostu trzeba zobaczyć. Gdybym miał wybierać jakiś region Chorwacji, pewnie pojechał bym dalej na południe. Będąc jednak po raz pierwszy w Chorwacji warto pojechać na jakąś objazdówkę - żeby zobaczyć wszystkie rozsiane po kraju perełki - a jest ich sporo. Biura podróży mają szeroki wachlarz wiec pewnie każdy wybierze sobie coś ciekawego. Dla fanów Splitu i pałacu Dioklecjana też dobra wiadomość: bilety lotnicze nawet za niewiele ponad stówę.
jak dla mnie w Chorwacji najlepsze są małe miejscowości tuz nad morzem. targi o poranku, kąpiele o zachodzie słońca Niestety w Chorwacji coraz mniej takich miejsc, które nie zostały jeszcze zawładnięte przez komercję.
jak dla mnie w Chorwacji najlepsze są małe miejscowości tuz nad morzem. targi o poranku, kąpiele o zachodzie słońca Niestety w Chorwacji coraz mniej takich miejsc, które nie zostały jeszcze zawładnięte przez komercję.
byle dalej...
Re: Pałac Dioklecjana
3Niestety... Ja za wiele nie byłem (dwa tygodnie zaledwie) i komercja była wszędzie. Nawet w głębi lądu w dolinie Cetiny, w każdej wiosce stali ludzie z rakiją i oliwą.
Ale chciałbym się wybrać na prawdziwy chorwacki bazar. Bo to, co widziałem w Trogirze i Splicie to koszmar. Drogo jak cholera, drożej niż w sklepie. Choć własnie w Splicie kupiliśmy z rodzina coś z dziesiewć kilo fig. Tanich, bo juz handlarze szli do domu i sprzedwali za bezcen, byle tylko wziąć. Nim dojechaliśmy do naszego Segetu koło Trogiru, po połowie owoców nie było sladu...
Ale chciałbym się wybrać na prawdziwy chorwacki bazar. Bo to, co widziałem w Trogirze i Splicie to koszmar. Drogo jak cholera, drożej niż w sklepie. Choć własnie w Splicie kupiliśmy z rodzina coś z dziesiewć kilo fig. Tanich, bo juz handlarze szli do domu i sprzedwali za bezcen, byle tylko wziąć. Nim dojechaliśmy do naszego Segetu koło Trogiru, po połowie owoców nie było sladu...
Re: Pałac Dioklecjana
4Tanich fig piszesz, my mieliśmy to szczęście, że za pomoc w winobraniu, dostaliśmy pozwolenie na zebranie fig, prosto z drzew. 3 kartony, wielkości jak po sześciopaku win, nazbieraliśmy tuż przed powrotem do Polski, a później ile roboty z nimi było. Dżem figowy, nasz własny, wyciągamy do tej pory.
Re: Pałac Dioklecjana
5Jeszcze nie miałem przyjemności jeść fig
Zobacz, naszą wyjątkową książkę Sekretne miejsca w Europie , w której znajdziecie miejsca, których w większości nie ma na mapach ani w przewodnikach. Ta wyjątkowo rzadka publikacja ujrzała światło dzienne po blisko pięciu latach poszukiwań. To idealna propozycja dla wszystkich, nie tylko tych kochających podróże, link do książki https://podroze.org.pl/product/sekretne ... w-europie/
Re: Pałac Dioklecjana
6Aby w temacie--w Pałacu Doklecjana też nie jadłem fig, ale w innych sytuacjach zjadłem ich wiele.
Prosto z drzewa, suszone z bazaru i samemu, dżemy figowe kupne i robione własnoręcznie.
Prosto z drzewa, suszone z bazaru i samemu, dżemy figowe kupne i robione własnoręcznie.
Re: Pałac Dioklecjana
7a może ma ktoś jakąś dobrą miejscówkę w chorwacji? jade ze znajomymi i czegoś szukam
Re: Pałac Dioklecjana
8Pałac dioklecjana warto zobaczyć, a ja tak marzyłam, żeby w tym roku figi zjeść w Chorwacji, a tu jeszcze nie dojrzałe, a dżem figowy pycha:)
Re: Pałac Dioklecjana
9Po sąsiedzku polecam wyspę Brać, widać ją z horyzontu. Też są piękne ruiny (choćby kościoła pw. św. Wawrzyńca, ale nie tylko - polecam apkę na smartfona) I nie ma takich problemów z parkowaniem. Tylko dla mnie za ciepło trochę w okresie czerwiec-wrzesień, 16-25 stopni to dla mnie temperatura idealna, także do pływania.karolina.m pisze: 02 sie 2013 16:05 a może ma ktoś jakąś dobrą miejscówkę w chorwacji? jade ze znajomymi i czegoś szukam
Re: Pałac Dioklecjana
10Pałac dioklecjana to bardzo fajne miesjce, fajnie że mieszkają tam teraz też mieszkańcy, a to zabytek unesco.