Mazury to przede wszystkim cisza oraz spokój,tego właśnie oczekuje każdy z nas po tamtejszym wypoczynku. Podstawa to wybrać tylko dobry nocleg z dala od zgiełku i mamy gwarantowany spokój.

Mazury - piękne, dziewicze rejony.

Versinn pisze:Mazury - piękne, dziewicze rejony.

Oj, kochany/kochana, zależy gdzie.

Kto nie mieszka na Mazurach, tylko przyjeżdża tam odpocząć, to często nie wie o najpiękniejszych dzikich miejscach tego regionu. Może i dobrze, bo gdyby chmary turystów je odwiedzały, to nie byłyby takie dzikie:) Ale zdradzę Wam jedno miejsce: wyspa Szeroki Ostrów na jeziorze Śniardwy. Wyspa połączona jest z lądem groblą. Można tam wjechać samochodem. Miejsce jest naprawdę klimatyczne. Wiele działek zostało wykupionych, ale na szczęście jest jeszcze kilka miejsc, gdzie można zejść nad jezioro. Ludzie nawet przyjeżdżają tam z przyczepami kempingowymi, choć nie ma pola namiotowego .Węzła sanitarnego też nie ma:), ale jest cisza i spokój. Wyspa porośnięta jest krzakami, więc każdy znajdzie ustronne miejsce dla siebie.

A co moglibyście polecić na wakacyjny weekend dla dwóch osób? Tak, żeby można było popływać na rowerkach i poopalać się.

Dobrym pomysłem będzie Giżycko . Miejscowość położona jest w Krainie Wielkich Jezior Mazurskich i to doskonałe miejsce do uprawiania sportów wodnych .

Aż zgłodniałem jak zobaczyłem to jedzenie wyżej

pawel43 pisze:Aż zgłodniałem jak zobaczyłem to jedzenie wyżej

Mam zdecydowanie większe pole do popisu niż zdjęcia
Gotowanie, a właściwie tworzenie potraw to maja pasja, lubię dobrze zjeść, chociaż schudłem 32 kg i nową wagę trzymam.
Zerknij na kuchnię chorwacką, tam powoli umieszczam różne potrawy chorwackie, ale głównie w moim wykonaniu.
Dzisiaj też coś zrobiłem, wstawię zdjęcia w niedługim czasie (jutro urodziny 3 wnuka, czasu więc brak)

Trzy lata temu mój chrzestny wywiózł nas na Mazury. Jego znajomi mają tam domek letniskowy więc z miejscem do spania nie było problemu. Było to niedaleko Piszu. Nie zapomnę wspaniałej burzy jaka się rozpętała i małej łódeczki o wdzięcznej nazwie "Krewetkowa Ostra".

Wstyd sie przyznać, jeszcze nigdy nie byłam na Mazurach, ale wszystko przede mną .