Jeśli ktoś wybierze się w podróż do Polskich Tatr, to polecam odwiedzić szlak na Rusinową Polanę, oraz wejść na Gęsią szyję. Szlak nie jest trudny, a więc każdy sobie z nim poradzi. Dotrzeć tam można na trzy sposoby:
1) z Palenicy Białczańskiej,
2) z Wierchporońca,
3) z Doliny Filipka.

Z Polany znajduje się piękny widok na Tatry Wysokie, z niej własnie można wyruszyć na szczyt Gęsiej Szyi.

Jest to szczyt o wysokości 1489 m n.p.m. położony w reglowej części Tatr Wysokich. Jest najwyższy w grupie masywu o tej samej nazwie. Jego zbocza porośnięte są lasami świerkowymi.

Od wierzchołka Gęsiej Szyi odchodzą trzy ramiona. Ramię wschodnie, skręcające w kierunku północno-wschodnim, schodzi trawiastymi tarasami w kierunku Rusinowej Polany. Wąskie, długie ich połączenie przypomina wygięcie gęsiej szyi, stad nazwa szczytu. Na przedłużeniu północnego ramienia, już poza Rusinową Polaną, znajduje się Goły Wierch (1206 m n.p.m.). Ramię północne oddziela od siebie górną część doliny Filipki od Doliny Złotej i kończy się zboczem nazywanym Wiktorówki. Zachodnie ramię Gęsiej Szyi przechodzi przez siodło Przysłopu Waksmundzkiego (1443 m n.p.m.), za którym wznosi się na Suchy Wierch Waksmundzki (ok. 1485 m n.p.m.). Dalej skręca na północ i za Wyżnią Filipczańską Przełęczą (1435 m n.p.m.) wznosi się Ostry Wierch Waksmundzki (1475 m n.p.m.), a za nim widoczne są Kopy Sołtysie.

To fajna odskocznia i opcja dla tych,którzy byli już nad Morskim Okiem czy na Giewoncie,a lubią widoki i majestatyczne Tatry,podziwiać ich panoramę. Szlaki na Gęsia szyję czy Rusinową Polanę nie są trudne i każdy sobie poradzi dotarciem na szczyt:)