Szczególnie polecam fanom "Janosika". W Pieninach na własne oczy zobaczymy krajobrazy znane z kultowego serialu Pasmo bardzo dobre dla początkujących wędrowców - nie jest zbytnio wymagające, a dostarcza bardzo dużo pięknych widoków. Największa trudnością okazują się wyślizgane skały, po których przechodzi cała masa ludzi.

Ostatnimi czasy, zauważalne są pewne problemy - oficjalnie zamknięty jest przepiękny wąwóz homole, u którego szczytu napotykamy małe wysypisko śmieci :/

Doskonała bazą wypadową w Pieniny jest Szczawnica. Dla wprawnego turysty całe pasmo można przejść w jeden dzień. Osobiście radzę rozbić sobie tę przyjemność na więcej rekreacyjnych wypadów.

Pieniny są dla ludzi, którzy chcą odpocząć od natłoku turystów w Zakopanem. W sumie to polecam.

Pieniny ( a w szczególności Trzy Korony) są niestety dość zatłoczone

Pieniny to znacznie więcej niż 3 korony

Pieniny kojarzą mi się z Czorsztynem i Niedzicą, z Trzema Koronami i spływem tratwą Przełomem Dunajca. Zamki w miastach, które wymieniłam, kojarzę tylko od zewnątrz - najwyraźniej wnętrze, jak to zwykle bywa w przypadku tego typu zabytków, nie zrobiły na mnie wielkiego wrażenia. Jednak wspominam to pasmo całkiem sympatycznie - chociaż wielkim kilometrażem pokonanym pieszo niestety nie mogę się pochwalić. Na pewno kiedyś tam wrócę.

A w zimie Szczawnicę można skojarzyć z nartami oraz wspaniałymi kuligami z pochodniami....

Pieniny są cudowne. Aby docenić to miejsce nie wystarczy spędzić tu tylko kilka dni i w pospiechu "polecieć" na Trzy Korony (wybierając się tam w słoneczny, lipcowy dzień, w czasie największych pielgrzymek). Trzeba tu być np. w maju, gdy wszystko kwitnie, a łąki pachną przecudownie roślinnością niespotykaną nigdzie indziej, w październiku, gdy mamy śliczną Polską złotą jesień. Pieniny to też Małe Pieniny. Tam znajduje się Rezerwat Biała Woda, Wąwóz Homole czy najwyższy szczyt całych Pienin - Wysoka. Pieniny to spływ Dunajcem, to ciekawe i warte zwiedzenia pobliskie miejscowości (Jaworki, Szlachtowa, Krościenko nad Dunajcem, Czorsztyn czy Niedzica). Zresztą, wszystkie góry - małe czy duże są piękne. Wszystkich kochających wędrować w ciszy podziwiając naturę i widoki "z góry" serdecznie pozdrawiam.

Martin Gore, dziękuję za dokładne opisy wartościowych miejsc. Sam planuję urlop w tym roku w Pieninach i widzę, że będę miał napięty plan, żeby wszystko pozwiedzać. A początkowo myślałem, że będzie mi się nudzić Mógłby ktoś jeszcze powiedzieć gdzie najlepiej znaleźć nocleg ? Chodzi mi o miejscowość, która by była w centrum tych wszystkich atrakcji, żeby za daleko nie trzeba było jeździć.

Szczawnica jest takim miejscem w którym obiektów noclegowych jest cała masa. Ze Szczawnicy odjeżdżają Bus-y w każdym kierunku (w stronę Jaworek, Krościenka, Nowego Targu czy Nowego Sącza). W centrum jest też dworzec autobusowy z częstymi kursami na Kraków. Zresztą, Szczawnica jest największym miasteczkiem w Pieninach i dlatego tam bym skierował swoje pierwsze kroki w poszukiwaniu dobrego noclegu.

Jeżeli chodzi o Pieniny to mogę polecić również okolice Czerwonego Klasztoru na Słowacji. Jeżeli chcemy sobie zrobić wycieczkę rowerową co tego Klasztoru to proponuję wypad ze Szczawnicy (w Szczawnicy pożyczamy rowery i dojeżdżamy aż do Czerwonego Klasztoru). Nie wiem dokładnie ile trwa wyprawa rowerowa ale pieszo szedłem tamtędy ok. 2 godz. 45 min.. Po drodze dużo pięknych przełomów Dunajca i fajne widoki na Pieniny. Dołączam zdjęcie wykonane przeze mnie w listopadzie w okolicach Czerwonego Klasztoru.