Jak widzę ile powstaje tych firm z kredytami na dowód itd. to wydaje mi się że ludzie jednak biorą na takie rzeczy kredyty. Moim zdaniem to dosyć nierozsądne. Jeśli nie stać ciebie na wakacje to nie jedziesz i tyle. Spędzasz je w domu itd.

Na pewno jest to dosyć "ekskluzywny" towar,bo łatwo wziąć pożyczkę na wakacje,natomiast mało kto zdaje sobie sprawę w praktyce z tego,że przecież to wszystko trzeba oddać,prawda? Akurat można tutaj moim zdaniem wybrać tańsze miejsce na wakacje gdzie nie trzeba pożyczać pieniędzy,np: Zakopane lub Kościelisko.

Teraz malo kto bierze wakacje na raty. Wiekszosc osob jest w stanie sobie przez caly rok uskladac troche kasy. Zreszta wakacje nie sa az tak drogie jak kiedys. Wystarczy spojrzec na pierwsza lepsza oferte z google

To prawda,chociaż z drugiej strony wakacje nad Bałtykiem nie wymagają aż tak dużych nakładów finansowych aby się zapożyczać,wystarczy tylko minimalnie zaoszczędzić i już mamy całe wakacje:) Akurat W Kołobrzegu nie brakuje tańszych a dobrych noclegów blisko plaży.

Moim zdaniem to nie jest najlepsze rozwiązanie! Lepiej jechać gdzieś bliżej, zorganizować coś nieco taniej niż zapożyczać się po to, żeby wrzucić ładne zdjęcia na bloga. Dwa tygodnie wakacji nie są warte zapożyczania się na najbliższe miesiące albo nawet i lata... Można znaleźć sporo ciekawych i całkiem niedrogich ofert, zwłaszcza noclegów, a atrakcje organizować sobie samemu pod kątem togo, co nas interesuje. Takie programy nic nie kosztują, a można zobaczyć wiele ciekawych miejsc nie wydając przy tym majątku. Wszystko jest jedynie kwestią organizacji i wcześniejszego ustalenia wstępnych planów.

Chyba każdy z nas na forum ma podobną opinię na ten temat,czyli iż nie jest to dobra opcja aby zadłużać się na wakacje i potem spłacać je cały rok. Lepiej wyjechać na kilka dni nad Bałtyk gdzie wypoczniemy równie solidnie,a będzie taniej.

Moim zdaniem zupelnie bez sensu. Kredyt to można brać na towar do firmy czy na samochod czy na inne inwestycje czyli tam gdzie sie zwróci, kupujesz towar na handel czy auto - to wiadomo ze drozej sprzedasz niz kupiles. A wycieczka? To Ci sie nie zwróci nigdy i zostaniesz z kredytem...

Wziąłem kredyt na wakacje i nie żałuję. Przynajmniej wakacje były udane, a do spłaty jakiś dużych rat nie ma. Przeczytałem dokładnie warunki umowy i wszystko jest w porządku.

W sumie to zależy od tego czy nas stać na kredyt czy nie ja np bym nie wzięła kredytu żeby pojechać na wakacje, ale jeśli ktoś ma pracę i wie, że jest w stanie spłacić ten kredyt to czemu nie

Nigdy kredytu Lepiej już małymi kroczkami uzbierać kwotę i wybrać się później niż się zadłużać.