Ciekawy watek, co prawda nie czytalem poprzednich postow, ale nasuwa sie zasadnicze pytanie, jesli nie mamy dzis to skad wezmiemy pozniej na splacenie kredytu z prowizja czy odsetkami?
Czy nie lepiej odkladac taka kwote co miesiac, zamiast splacac raty kredytowe?
Wiadmo, ze pozyczanie kasy na wakacje jest zwiazane z pewnym ryzykiem, ale przede wszystkim sami jestesmy swiadomi czy bedziemy w stanie splacic.
Skoro sa odwazni, ktorzy biora kredyty na Swieta to czemu nie na wakacje?
Jesli na poczatku mamy powazne watpliwosci to lepiej zrezygnowac i poswiecic sie pracy i lepszemu, bardziej zorganizowanemu oszczedzaniu.
Czy mozna zrezygnowac np. z restauracji, barow, uzywek typu alkohol czy papierosy przez rok? Jesli sa checi to na pewno mozna i wtedy zostaje sporo na koncie.
Znam takich, ktorzy co weekend spedzaja na imprezach czy w barach. Pewnie nie bedzie ich stac na 2 tyg. wakacje, ale na bary i papierosy maja.
Zamiast w banku mozemy sprobowac pozyczyc np. u rodziny bedacej w lepszej sytuacji finansowej, najlepiej bez procentow.
Taka pozyczona kwota nie powinna przekraczac polowy naszego wynagrodzenia, inaczej ciezko bedzie oddac.
Zawsze lepiej dopozyczyc niz pozyczyc.
Jesli borykamy sie z problemami znalezienia pracy i splacaniem zaciagnietych pozyczek to wiadomo lepiej nie pozyczac na wakacje.
Poza tym dzis jest tyle mozliwosci, aby pojechac na tanie wakacje, za naprawde niewielka kase.
Przykladem moze byc last minute, mi udalo sie spedzic 3 noce na Gran Canaria z przelotem i hotelem przy plazy za ok. 600 zeta.
Poza tym niekoniecznie musza byc drogie i wygodne srodki komunikacji, mozna podrozowac autostopem oraz spac w namiotach czy tanich hostelach.
Inna forma sa dluzsze podroze, trwajace kilka m-cy czy dluzej, gdzie potrzebne sa wieksze srodki finansowe.
Najgorsze co moze spotkac to zebranie za granica na miske ryzu czy bilet powrotny, a to coraz czesciej sie zdarza turystom z Europy czy USA.
Niekoniecznie musi byc zagranica, mozna wybrac sie poza sezonem tanio po Polsce, korzystajac z bezplatnych czy za pol darmo biletow do muzeow, promocji na komunikacje czy tanszych noclegow, a Polska to cudowny i fascynujacy kraj.
Rownie dobrze mozna sie przypomniec i odwiedzic ciocie, krewnych czy dobrych znajomych, mieszkajacych nad morzem, w gorach czy na Mazurach.
Mysle, ze warto rowniez pomyslec o rodzicach, zabrac spontanicznie na weekend czy dluzej. Kto wie moze maja oszczednosci i zaplaca za caly czy wiekszosc pobytu.
Istnieje tyle mozliwosci, z ktorych nawet nie zdajemy sobie sprawy, czekamy tylko na gotowe, bo nam sie wydaje, ze bez kredytow nic nie funkcjonuje.

Myślę, że nie ma co przesadzać z tymi kredytami. Dzisiaj mamy tak sporo najróżniejszego typu ofert, że jest z czego wybierać. Także można znaleźć coś w korzystnej cenie.Dzieci mnie uprosiły, żeby tam jechać. No, to w najbliższy weekend tam się wybieramy. Bilety nie są drogie, a dzieci będą mieć frajdę na cały dzień.

Powiem tak... na swoje wymarzone wakacje, na wypasie, byłabym wstanie wziąć kredyt. Rzecz jasna nie jakieś 20 tysięcy ale tak do 10 tysięcy na pewno Marzy mi się wyjechać gdzieś, nawet na kilka dni, gdzie poczułabym się jak królowa Może nieco dziwne marzenie, ale na razie i tak planów konkretnych w tym zakresie nie ma

@sanderson 10 tys. zeta nie jest znow az tak wielka suma, ktorej nie mozna splacic, gdy sie ma prace.
Inna opcja to wyczerpac max. limity z kartch kredytowych.
Bawiac w NY musialem zadzwonic do banku, ktory wystawil karty, aby podniosl limit.
Jednak pozniej nie zalowalem, lepiej wydac kase bedac mlodym, jest co wspominac...

W te wakacje mogę sobie dopisać już 10 państwo do listy tych odwiedzonych, a mianowicie Islandia. Miałem nie jechać, bo w tym roku miałem mnóstwo wydatków i miałem odpuścić wakacje w tym roku. W przyszłym roku planuję wycieczkę do Portugalii, już zacząłem odkładać, więc myślę, że się uda

@joasiakram, mysle ze kazdy ma wydatki, wieksze lub mniejsze, ale dopoki nie pozyczasz i nie zaciagasz kredytow to nie sa wakacje na kredyt.

Pozdr. cieplutko.

Teraz świat cyberprzestrzeni zyskuje popularność w szybkim tempie. W związku z tym rośnie liczba osób, które stawiają na e-sport. Nie jestem wyjątkiem. Ale zanim postawiłem zakład, czytałem najnowsze wiadomości ze świata e-sportu na tym portalu: Reklama usunieta

Z tymi kredytami to jest różnie wiadomo, że na wakacje to pewnie coś około 2 - 3 tysiące to jeszcze przejdzie, ale jak ktoś z Was chce wziąć większy kredyt to pomocny może okazać się Doradca Finansowy Kraków, to moje miasto i akurat jeżeli o to chodzi to jestem w stanie trochę doradzić. Także zapraszam do kontaktu ze mną

@sopaner wlasciwsze sa porady, jak nie brac kredytu na wakacje oraz jakie moga pozniej grozic konsekwencje.

Nie spodziewałem się po sobie brania kredytu na wakacje, ale cóż, takie życie Miałem o tyle farta, że że zapewnił mi wygodne warunki spłaty