GoPro to raczej kamera do sportów ekstremalnych, nie do podróży, no ale od biedy się nada, ze względu na niewielkie rozmiary.

Całkiem niedawno widziałem film: "Podróż za jeden uśmiech - Droga" Mateusza Andrusiaka. Polecam wszystkim gorąco!
Tutaj znajdziecie recenzje i link do filmu: http://hitravel.pl/?q=mateusz_andrusiak_podroz_za_jeden_usmiech_droga

No w trójkę to ciężko... Jedyna opcja jaką widzę to musicie jeździć od stacji do stacji benzynowej i starać się samemu zagadywać i liczyć na urok waszych gęb Raczej wątpię, żeby ktoś na drodze zatrzymał się na widok trzech chłopa... Sorry ale takie są realia

Byłem kilka razy, faktycznie super, szczególnie molo, Monciak i Opera leśna, ale ceny czasem zwalają z nóg... no i niestety trochę lansiarnia

Co do lokali polecam kawiarnie U Belga, Rue de Foch, Muzyczny klub Teatr From Poland i klub Rura. Czasami można potańczyć w rytmie rock'n'rolla w Carpe Diem. Miłośnicy muzyki klubowo-dyskotekowej znajdą coś dla siebie w Don Kichocie tuż przy hotelu Patria. Nie sposób nie wspomnieć też o miejscu, któ...

Dla pielgrzymów na pewno ciekawą opcją będzie park miniatur sakralnych z największym na świecie pomnikiem Jana Pawła II (lub jak kto woli Mariusza Pudzianowskiego :) ). W alejach ciekawy jest też kościół św. Jakuba , który w minionych czasach był cerkwią. Kolejna atrakcja natury religijnej - kościół...

W Bieszczadach byłem pierwszy raz w zeszłym roku i zakochałem się od razu. Miejsce fantastyczne, a i ludzie, którzy tam ściągają są świetni. Bez problemu można wejść na górę z jednej strony a zejść z innej bo z podwożeniem autostopem nie ma problemu. Stopa udaje się złapać czasem za 3-4 próbą. Nam r...

też stawiam na Słowację, ale najlepiej uderzyć na jakieś forum wspinaczki wysokogórskiej

A ja właśnie dzisiaj zaliczyłem czwarty z krakowskich kopców. Każdy z nich ma ciekawą historię, każdy wyjątkowy widok. Z kopca Kościuszki jest bardzo ładny widok na planty, stadiony i Wawel, za to kopiec Piłdsudskiego zachwycił mnie widokiem na lotnisko i lądującymi samolotami. Zaiste niesamowite wr...

Zaiste piękne zdjęcia. A ojca Mateusza gdzieś tam po drodze nie spotkaliście?