Można się przyłączyć?

Bardzo różnie, można znaleźć miejsce i po 6, i po 12 zł. Chociaż powyżej 8-9 nie widziałam w żadnym pubie, a jedynie w klubach i na Starym Mieście pod parasolami.

No co Ty! Zaskoczyłeś mnie, myślałam, że są świeże. Hm, kurcze, nie wiedziałam, że w Almie w ogóle są ślimaki. Muszę skosztować kiedyś, bo niestety mój zaplanowany wypad się nie powiódł. 20zł za 6 ślimaków nie miałam ochoty wydawać i wolałam skoczyć na zapiekankę na krakowski Kazimierz

No pewnie, ale żeby znaleźć tam miejsce, trzeba mieć naprawde sporo szczęścia. Piwo ma jednak swoją cenę, ale pięcio litrowe rury są świetne Nie można też zapomnieć o zapiekankach z Kazimierza. Duże, świeże i tanie, a klimat Kazimierza - niezastąpiony.

Wspaniałe zdjęcia. Patrząc na nie nigdy bym nie powiedziała, że to tylko 1/5 całej wody. No ja czekam z niecierpliwością na więcej.

O rany, gdybym wiedziała o tych katakumbach wybrałabym się w wolnym czasie podczas mojego pobytu. No, ale przynajmniej jeden powód więcej, by wrócić do Paryża Blog również bardzo ciekawy.

Jesli podróżowanie głównie nocą po Nilu pomiędzy miastami się liczy, to ja. Mieliśmy to wszystko oczywiście wliczone w cenę, statek (o ile dobrze pamiętam - 2**), z dobrym jedzeniem, zadbany, z basenem i stolikami na górze, gdzie można sobie było siąść i się poopalać, albo coś wypić. Ogólnie nie mia...

No niestety nie miałam okazji być w Eurodisneylandzie (mieliśmy możliwość udania się tam w niedzielę po nieco niższej cenie, coś chyba ponad 40 euro), bo nie mogłam, po prostu nie mogłam, sobie odpuścić Notre Dame - liczyłam, że ujrzę Quasimodo, niestety dobrze się chował :), ale następnym razem, je...

Trafiłam na nich przypadkiem już jakiś czas temu, zaraz po tym jak wrócili z wyprawy po Europie. Sama też na pewno się kiedyś wybiorę w taką podróż, albo w podróż autostopem. Świetny sposób na podróżowanie, wyszło im też całkiem niedrogo (o ile dobrze pamiętam), a i mają o czym opowiadać. Trzeba tyl...

Też byłam w Paryżu na weekend majowy z Master Tur. Wycieczka od 3 do 7, autokarem (masakra! nigdy więcej tak daleko autobusem nie jadę :(), nocowaliśmy w hotelu Ibis. Też mieliśmy ściśle określony czas na zwiedzanie konkretnych zabytków, ale był on jednak dość luźny, dostawaliśmy sporo czasu wolnego...