Na początek, dla zachęty
Ostryga prosto z morza, podawana z cytrynką
My zawsze kupujemy ostrygi (kamenice) i małże w hodowli, często na miejscu kilka ostryg zjadamy, część jednak zabieramy do domu, gdzie za za każdym razem mam problem z ich otworzeniem.
cdn.
Nieprzeczytane posty
Oliwa domowa, czosnek i natka plus miejscowe pieczywo, kruh.
Pokazaną oliwę wykorzystujemy także do polewania różnych potraw mięsnych czy rybnych.
Rozmaryn to także wspaniała przyprawa wielu potraw. Na miejscu zrywam prosto z krzaka, do Polski przywożę zawsze spory zapas.
Civapcici, ryż i właśnie gałązki rozmarynu.
Blitva-to taki "nasz szpinak". Do sałatek, ośmiornicy, kalmarów, ryb, mięs.
Kiedyś, gdy ważyłem 13... kg to jadłem min za 1.. kun, teraz, gdy zrzuciłem 3...kg wystarczy mi obiad za 5...kun.
A na poważnie - zależy co lubisz, mięso dosyć drogie, ale bez przesady, można nieźle się najeść porcją plejskavicy, można kalmarami, można giricami (takie malutki rybki smażone w całości), ceny od ok 30 kun do 100 kun za porcję.
Można zamówić pekę, będzie zdecydowanie drożej, można talerz 2-osobowy owoców morza.
My stosujemy prostą zasadę-chodzimy tylko do konob, w których mogę podejrzeć kucharza jak gotuje. To wynika z naszych, moich zainteresowań, uwielbiamy odtwarzać potrawy, bawimy się gotowanie, sprawia nam to sporą frajdę. Zobaczymy co i jak, idziemy na targ, pitrasimy i ...zapraszamy gospodarzy.
Konoby ogólnie mają podobne ceny, z pewnym dostosowaniem cen do miejsca, w którym knajpka jest usytuowana. Ale ze sporym prawdopodobieństwem mogę powiedzieć, że kalmary są w bardzo zbliżonej cenie na Istrii i w Dalmacji, a sporo kilometrów dzieli te regiony.
Często też "stołuję" się w głębi lądu, jest trochę taniej.
Oczywiście cena obiadu zależeć będzie także od dodatków, ja zawsze zamawiam wino domowe, a rakiję czy ziołówkę na koniec dostaję w gratisie.
Re: Kuchnia chorwacka - domowa i "konobowa"
22-gie szybkie danie chorwackie
Małże najlepiej kupić prosto z hodowli, mamy najtaniej i na pewno świeżutkie
Dokładnie myjemy w zimnej wodzie i do ...gara
Gotujemy bez dodatku wody, ew trochę oleju, małże puszczą "swoje soki", dodajemy zgnieciony czosnek, natkę, bułkę tartą i trochę białego wina. Gotujemy do czasu otwarcia się małży, nieotwartych nie jemy.
Do "podjadania" polecam kruh, białą bułkę. Maczamy ją w sosie, małże jemy rękami.
Z tego co ew zostanie robimy zupę małżową albo dodajemy ryż i mamy coś a'la rizotto.
cdn.
Małże najlepiej kupić prosto z hodowli, mamy najtaniej i na pewno świeżutkie
Dokładnie myjemy w zimnej wodzie i do ...gara
Gotujemy bez dodatku wody, ew trochę oleju, małże puszczą "swoje soki", dodajemy zgnieciony czosnek, natkę, bułkę tartą i trochę białego wina. Gotujemy do czasu otwarcia się małży, nieotwartych nie jemy.
Do "podjadania" polecam kruh, białą bułkę. Maczamy ją w sosie, małże jemy rękami.
Z tego co ew zostanie robimy zupę małżową albo dodajemy ryż i mamy coś a'la rizotto.
cdn.
Re: Kuchnia chorwacka - domowa i "konobowa"
3Za kilka dni pokażę kilka potraw przygotowywanych w czymś takim
To jest "Peć na kotlovinu", przywiozłem z Cro w 1996 r, z pierwszego wyjazdu, służ wyśmienicie, wykorzystuję częściej niż grilla.
Potrawy, które robię na tym piecyku, są lekko modyfikowane na nasz grunt, na produkty, które w Polsce są dostępne, ale zawsze podstawa to receptura chorwacka.
cdn
To jest "Peć na kotlovinu", przywiozłem z Cro w 1996 r, z pierwszego wyjazdu, służ wyśmienicie, wykorzystuję częściej niż grilla.
Potrawy, które robię na tym piecyku, są lekko modyfikowane na nasz grunt, na produkty, które w Polsce są dostępne, ale zawsze podstawa to receptura chorwacka.
cdn
Re: Kuchnia chorwacka - domowa i "konobowa"
4Do potraw pokazanych wstępnie wyżej jeszcze powrócę, ale dzisiaj naszło mnie na ośmiornicę.
Jadałem ją pod różnymi postaciami, w sałatkach, gotowaną i chyba najlepszą, wg mnie, pieczoną. Do właściwego pieczenia Chorwaci często wykorzystują pekę, to taki "po naszemu" kociołek żeliwny z rantem na pokrywie, na którą sypiemy żar. Pieczenie odbywa się więc jakby "od góry".
Mój dobry znajomy, Chorwat, podał mi sposób na zrobienie peki domowym sposobem, oto z tego wychodzi:
Ośmiornica zniknęła bardzo szybko, wszystkim niesamowicie smakowała, do tego stopnia, że po trzech powtórzyliśmy danie, ale tym razem były 2 ośmiornice.
W Warszawie w taki sposób robiłem już kilka razy to danie.
Pekę też mam, w tym roku będę na Mazurach robił/przerabiał grilla, tak aby można było piec potrawy w tym naczyniu.
Jadałem ją pod różnymi postaciami, w sałatkach, gotowaną i chyba najlepszą, wg mnie, pieczoną. Do właściwego pieczenia Chorwaci często wykorzystują pekę, to taki "po naszemu" kociołek żeliwny z rantem na pokrywie, na którą sypiemy żar. Pieczenie odbywa się więc jakby "od góry".
Mój dobry znajomy, Chorwat, podał mi sposób na zrobienie peki domowym sposobem, oto z tego wychodzi:
Ośmiornica zniknęła bardzo szybko, wszystkim niesamowicie smakowała, do tego stopnia, że po trzech powtórzyliśmy danie, ale tym razem były 2 ośmiornice.
W Warszawie w taki sposób robiłem już kilka razy to danie.
Pekę też mam, w tym roku będę na Mazurach robił/przerabiał grilla, tak aby można było piec potrawy w tym naczyniu.
Re: Kuchnia chorwacka - domowa i "konobowa"
5Oliwa domowa, czosnek i natka plus miejscowe pieczywo, kruh.
Pokazaną oliwę wykorzystujemy także do polewania różnych potraw mięsnych czy rybnych.
Rozmaryn to także wspaniała przyprawa wielu potraw. Na miejscu zrywam prosto z krzaka, do Polski przywożę zawsze spory zapas.
Civapcici, ryż i właśnie gałązki rozmarynu.
Blitva-to taki "nasz szpinak". Do sałatek, ośmiornicy, kalmarów, ryb, mięs.
Re: Kuchnia chorwacka - domowa i "konobowa"
6Re: Kuchnia chorwacka - domowa i "konobowa"
7W jednej z knajpek chorwackich dostaliśmy takiego oto tuńczyka (prawie takiego, odtworzyliśmy tę potrawę w domu)
Tuńczyk kupiony na targu rybnym, pokrojony w grube plastry
Na patelnię i na drugiej sosik do polania
kolorowe papryki, można grzybka jakiegoś
Całe pomidory, np z puszki, ale dobrej jakości koniecznie
Smacznego
Ps przyprawy oczywiście różne, do smaku
Tuńczyk kupiony na targu rybnym, pokrojony w grube plastry
Na patelnię i na drugiej sosik do polania
kolorowe papryki, można grzybka jakiegoś
Całe pomidory, np z puszki, ale dobrej jakości koniecznie
Smacznego
Ps przyprawy oczywiście różne, do smaku
Re: Kuchnia chorwacka - domowa i "konobowa"
8Wyglądają te potrawy całkiem smacznie,a nie orientujecie się jak tam z cenami jest?Czy za syty obiad człowiek wyda krocie,czy niewiele wystarczy aby napełnić tam żołądek?
Re: Kuchnia chorwacka - domowa i "konobowa"
9Zacznę od wg mnie nieścisłości - syty czy napełniony (żołądek) To bardzo wpływa na cenę.GloriaVictis pisze:a nie orientujecie się jak tam z cenami jest?Czy za syty obiad ,czy niewiele wystarczy aby napełnić tam żołądek?
Kiedyś, gdy ważyłem 13... kg to jadłem min za 1.. kun, teraz, gdy zrzuciłem 3...kg wystarczy mi obiad za 5...kun.
A na poważnie - zależy co lubisz, mięso dosyć drogie, ale bez przesady, można nieźle się najeść porcją plejskavicy, można kalmarami, można giricami (takie malutki rybki smażone w całości), ceny od ok 30 kun do 100 kun za porcję.
Można zamówić pekę, będzie zdecydowanie drożej, można talerz 2-osobowy owoców morza.
My stosujemy prostą zasadę-chodzimy tylko do konob, w których mogę podejrzeć kucharza jak gotuje. To wynika z naszych, moich zainteresowań, uwielbiamy odtwarzać potrawy, bawimy się gotowanie, sprawia nam to sporą frajdę. Zobaczymy co i jak, idziemy na targ, pitrasimy i ...zapraszamy gospodarzy.
Konoby ogólnie mają podobne ceny, z pewnym dostosowaniem cen do miejsca, w którym knajpka jest usytuowana. Ale ze sporym prawdopodobieństwem mogę powiedzieć, że kalmary są w bardzo zbliżonej cenie na Istrii i w Dalmacji, a sporo kilometrów dzieli te regiony.
Często też "stołuję" się w głębi lądu, jest trochę taniej.
Oczywiście cena obiadu zależeć będzie także od dodatków, ja zawsze zamawiam wino domowe, a rakiję czy ziołówkę na koniec dostaję w gratisie.