Forum podróżnicze

Korzystając z okazji postanowiłem wyskoczyć w kilka miejsc w Szkocji, chciałem się zatem podzielić z naszymi forumowiczami odnośnie miejsc, które miałem okazje zobaczyć. Dla wszystkich,którzy nie widzieli naszych dotychczasowych podróży po Szkocji zapraszam poniżej (JEŚLI POJAWI SIĘ KILKA TAKICH SAMYCH ZDJĘĆ TO Z GÓRY PRZEPRASZAM, JEST ICH ZBYT DUŻO)



Pierwszym miejscem które odwiedziliśmy był zamek w Stirlling, który tym razem odwiedziliśmy w środku.Jednak z uwagi na dość drogi bilet wstępu oraz niezbyt okazałe wnętrza (porównując z innymi szkockimi zamkami) polecam zwiedzić twierdze tylko z zewnątrz.



Oczywiście samo miasteczko jest bardzo kameralne, warto zatem zatrzymać się na dłużą chwilę, na szkocki posiłek czy dobrą kawkę.Stirling to także ciekawa wieża widokowa,którą widać z zamku,do której warto zajrzeć. Chciałem także polecić jeszcze jedno miejsce,które usytuowane jest nie daleko miasta.

Safari

To miejsce naprawdę warto zobaczyć .W cienie biletu oprócz samego safari gdzie podziwiać możemy zwierzaki nie wychodząc z auta mamy możliwość spędzić czas na farmie, zobaczyć pokaz lwów morskich a także piękne ptaki. Na koniec możemy popłynąć na wyspę gdzie żyją małpy i to wszystko w cenie jednego biletu

Oto kilka fotek dla lepszego zobrazowania Safari


W poniższym miejscu zdecydowanie odradzam wysiadanie z auta


Zarówno farmę jak i pokaz lwów dostępny będzie również na video jeśli tylko znajdę chwilę na montaż wszystkiego




Z safari udaliśmy się do bardzo ciekawego miejsca,które również znajduje się niedaleko.To miejsce to ukryty wodospad,który znajduje się w miasteczku Callander. Ok 2 mile przez wodospadem w parku znajdziemy parking, gdzie możemy zostawić auto (oczywiście po żadnym pozorem nie zostawiajcie nic w środku)



Po wizycie udaliśmy się nad jezioro Katrin,które znajduje sie w odległości od 30 minut drogi od Callander. Okolice jeziora Katrine to także park narodowy oraz kilka innych równie pięknie położonych mniejszych jezior.Polecam cały ten teren zarówno jako miejsce na biwak, relax czy rowerowe przejażdżki.
Dodatkowo po jeziorze Kartin pływa statek, dla rowerzystów mamy możliwość wypożyczenia rowerów ok 9 FUNTÓW za godzinę, 12 za dwie. Można objechać jezioro ok 13 mil w także większość terenu jest przystosowana dla rowerów.
Można także dojechać rowerem po czym wrócić statkiem.Jak widzicie opcji jest sporo i naprawdę polecam to miejsce.Po drodze znajdziemy także kilka punktów widokowych, przez wjazdem na szlak prowadzący dookoła jeziora znaleźć można restaurację oraz wynajem rowerów.Także i tu kupimy bilet na statek,czy uzyskamy wszelkie przydatne informacje.

Wracając do rowerów możemy również wypożyczyć tandem 12 za godzinę , rower elektryczny oraz wózki (wyglądem przypominające golfowe) gdzie za dwu osobowy wózek zapłacimy ok 20 natomiast za godzinę za 4 osobowy wózek na dwie godziny to już spory wydatek rzędu 50 funtów.Oto kilka fotek z nad jeziora



Następnego dnia wybraliśmy się do stolicy, podziwiając tamtejszy zamek również w środku.Tak jak i w przypadku zamku w Stirling polecam zwiedzić zamek tylko z zewnątrz.

Super fotki, a jak tam zielono!

Ciesze się ze się komuś podoba.Wracając do tematu wycieczek, tak jak pisałem poprzednio w Edynburgu bylimy przez kilka godzin.Warto zwiedzić główną ulicę miasta, prowadzącą od samego zamku w dół. My pospacerowaliśmy tą właśnie drogą, po czym udaliśmy się na kawkę i lody.

Po wizycie w stolicy udaliśmy się do miasteczka San Adrews. Chyba nikomu nie muszę przedstawiać tego miejsca. To właśnie tu Książę Wiliam poznał swoją obecną żonę, choć muszę przyznać że dla mnie osobiście zależało na zwiedzeniu tego miasta z punku widzenia turysty.Muszę przyznać że jeśli chodzi o małe miasteczko to jest ono nie tylko najładniejsze ze wszystkich mniejszych miast, które widziałem, ale również najbardziej kameralnie z piękną promenadą i plażą. Zachęcam do wizyty w tym mieście,które usytuowane jest nad morzem północnym ok 1 może 1,5 samochodem od Edynburga.

Słynny Uniwersytet

a to już nieco dalsza część wybrzeża gdzie znajduje się Katedra oraz ruiny zamku, która także są dostępne dla zwiedzających.

A to już miasteczko kawałek dalej od promenady w okolicach ścisłego centrum

Jedna z kameralnych restauracji w centrum

CDN

Z samego rana następnego dnia postanowiłem udać się do miasteczka Ayr w którym byłem już niejednokrotnie, tym razem był to raczej weekendowy wyjazd nad ocean. A ponieważ pogoda dopisała w 100% warto wrzucić kilka fotek właśnie z nad oceanu. Będąc w Ayr warto udać się na pobliską farmę oraz do małej wioski Dunury gdzie położone są ruiny zamku. Miejsce wokół ruin jest idealną bazą na piknik czy grilla, a widoki na ocean są jakże pięknym uzupełnieniem miłego dnia na łonie natury

Miasteczko nad morzem jest super, a jeszcze ten konik na plaży- genialne

St Anderws to naprawdę urocze miejsce, gorąco polecam każdemu

Wracając to wycieczek kolejna podróż to był wyjazd na tzw Sea safari. Jest kilka firm,które świadczą tego typu usługi. Wybraliśmy Oban z kilku powodów. Po pierwsze jest nie daleko żeby zobaczyć otwarty ocean, po drugie ów firma posiada dość bogatą ofertę dla turystów.

Do wyboru mamy wycieczki na oglądanie wielorybów, delfinów, zwiedzanie mało dostępnych wysp lub podziwianie przybrzeżnego życia zwierząt.

Wraz z małżonką wybraliśmy ostatnią wycieczkę, gdyż mamy największe prawdopodobieństwo że zobaczymy dzikie zwierzęta.

Muszę przyznać że już sama przejażdżka robi duże wrażenie, udało się również trafić idealną pogodę. Niestety ze zwierzętami jest rożnie. Widzieliśmy foki, delfiny, dzikie ptactwo. To bardzo ciekawe doświadczenie, które polecam każdemu.

Wycieczkę wykupiliśmy przez poniższą stronę

http://www.seafari.co.uk/oban/

Załączam również kilka fotek oraz video (już niebawem zwierzątka na wyłącznie na filmach )

Teraz już wiem skąd wzięła się nazwa " Ocean Spokojny"

Po dwu godzinnej przejażdżce udaliśmy się do ogrodów, które usytuowane są również nad samych oceanem ok 25 minut jazdy samochodem od Sea Safari. To idealne miejsce na odpoczynek relaks.

Droga do ogrodów

A to już same ogrody

Ja widać poniżej ów ogrody połączone były z niewielkim lasem gdzie na samym krańcu znaleźć można punkt widokowy.

A to już sam punkt widokowy

Ja widać grzybki się zbiera nie tylko jesienią

Wracając do domu nie mogłem nie zrobić jeszcze kilku zdjęć.

Moje najwyższe słowa uznania dla autora tych zdjęć. Piękne. Gdybym nie wiedział, że to Szkocja pomyślał bym, że są to jakieś egzotyczne wyspy. Wspaniałe widoki góry,jeziora no i to safari. Nie trzeba jechać do Kenii aby pooglądać dzikie zwierzaki z tak bliska.

Dziękuje za bardzo miłe słowa. Rzeczywiście Szkocja jest niebywale piękna a największy problem to oczywiście pogoda, choć w lecie jak widać na załączonych zdjęciach słoneczka nie brakowało.