Wyspy Kanaryjskie-Teneryfa i La Gomera
: 02 paź 2016 14:52
]Teneryfa jest jedną z najładniejszych wysp archipelagu. Podczas pobytu odbyłem tam sześć fajnych wycieczek. Pierwszą z nich była wizyta w ogrodzie zoologicznym o nazwie Loro Park znajdującym się w stolicy wyspy Puerto de La Cruz.Loro po hiszpańsku znaczy papuga i stąd ta nazwa gdyż ptaki te na terenie Parku są niemal wszędzie. Spędziłem tam 6 godzin. Zwiedzanie rozpoczyna się od spotkania z gorylami a następnie przechodzi się do specjalnego pomieszczenia gdzie prezentowanych jest kilka gatunków pingwinów. Trzeba przyznać, ze ptakom tym stworzono znakomite warunki do życia zbliżone do naturalnych. Nawet śnieg na nie pada. Po obejrzeniu pingwinów wizyta w akwarium gdzie zgromadzono wiele ciekawych zwierząt zamieszkujących Atlantyk. Największą atrakcją jest pokaz umiejętności delfinów i ogromnych orek. Loro Park to jedyne miejsce w Europie gdzie można obejrzeć na żywo te wspaniałe zwierzęta. Poza tym do obejrzenia jest masa różnych ciekawych zwierząt, m. in. surykatki, białe tygrysy, czerwone pandy, flamingi i wiele innych. Cały Park porośnięty jest fantastyczną tropikalną roślinnością.
Drugą wycieczką był objazd wyspy. Najpierw było Los Gigantes, czyli wysokie na 500 metrów klify. Następnie wizyta w miasteczku Icod de Los Vinos gdzie znajduje się jedna z większych atrakcji Teneryfy, a mianowicie rosnące tam liczące sobie 700 alt smocze drzewo (Dracena draco). W tymże miasteczku uczestnicy wycieczki mieli okazję popróbować miejscowych trunków podczas degustacji zorganizowanej przez producentów. Następnie pojechaliśmy pod najwyższy szczyt Hiszpanii uśpiony wulkan El Teide. Jego wysokość to 3718 m.n.p.m. Chętni mogli wjechać kolejką linową na wysokość 3500 metrów. Ja z tego nie skorzystałem gdyż źle znoszę takie wysokości. Odwiedziliśmy też miasteczko Garachico zalanego częściowo przez lawę.
Trzecią wycieczką był rejs na sąsiadującą z Teneryfą La Gomerę. Jedną z najmniejszych wysp archipelagu. Najchłodniejszą i najbardziej wilgotną. Po trwającym 50 min. rejsie ekspresowym promem (zwykłym płynie się 1,5 godziny) rozpoczęliśmy objazdówkę. W porcie w stolicy wyspy San Sebastian panowała piękna i upalna pogoda. Natomiast im wyżej aura zmieniała się diametralnie ponieważ góry niemal cały czas pokryte są chmurami. Wjechaliśmy wysoko w góry gdzie temperatura wynosiła zaledwie 13 stopni i panowała tam bardzo wysoka wilgotność powietrza. Tam pokazano nam piękny trzeciorzędowy las wrzoścowo-laurowy a przy zjeździe z gór podziwialiśmy liczący sobie kilka milionów lat komin wulkaniczny. Na koniec krótka wizyta w San Sebastian.
Trzecią wycieczką był Jeep Safari po bezdrożach Teneryfy, czwartą wyprawa łodzią podwodną na dno oceanu na głębokość 30 metrów gdzie można zobaczyć z bliska żyjące tam ryby i ostatnią rejs katamaranem w poszukiwaniu zamieszkujących w pobliżu wybrzeża waleni i delfinów butlonosych.
A teraz zapraszam na fotorelację. Do większości zdjęć dodam krótki opis. Jednocześnie zaznaczam, że zdjęć jest dość dużo i dziś nie jestem w stanie pokazać Wam wszystkich. Będę je wrzucał w ilości na ile czas mi pozwoli tak więc proszę o cierpliwość i wyrozumiałość. Myślę, że całość uda mi się skończyć w przeciągu trzech dni.
I na tym kończę swoją fotorelację. Mam nadzieję, ze zainteresowanym przypadła ona do gustu.
Drugą wycieczką był objazd wyspy. Najpierw było Los Gigantes, czyli wysokie na 500 metrów klify. Następnie wizyta w miasteczku Icod de Los Vinos gdzie znajduje się jedna z większych atrakcji Teneryfy, a mianowicie rosnące tam liczące sobie 700 alt smocze drzewo (Dracena draco). W tymże miasteczku uczestnicy wycieczki mieli okazję popróbować miejscowych trunków podczas degustacji zorganizowanej przez producentów. Następnie pojechaliśmy pod najwyższy szczyt Hiszpanii uśpiony wulkan El Teide. Jego wysokość to 3718 m.n.p.m. Chętni mogli wjechać kolejką linową na wysokość 3500 metrów. Ja z tego nie skorzystałem gdyż źle znoszę takie wysokości. Odwiedziliśmy też miasteczko Garachico zalanego częściowo przez lawę.
Trzecią wycieczką był rejs na sąsiadującą z Teneryfą La Gomerę. Jedną z najmniejszych wysp archipelagu. Najchłodniejszą i najbardziej wilgotną. Po trwającym 50 min. rejsie ekspresowym promem (zwykłym płynie się 1,5 godziny) rozpoczęliśmy objazdówkę. W porcie w stolicy wyspy San Sebastian panowała piękna i upalna pogoda. Natomiast im wyżej aura zmieniała się diametralnie ponieważ góry niemal cały czas pokryte są chmurami. Wjechaliśmy wysoko w góry gdzie temperatura wynosiła zaledwie 13 stopni i panowała tam bardzo wysoka wilgotność powietrza. Tam pokazano nam piękny trzeciorzędowy las wrzoścowo-laurowy a przy zjeździe z gór podziwialiśmy liczący sobie kilka milionów lat komin wulkaniczny. Na koniec krótka wizyta w San Sebastian.
Trzecią wycieczką był Jeep Safari po bezdrożach Teneryfy, czwartą wyprawa łodzią podwodną na dno oceanu na głębokość 30 metrów gdzie można zobaczyć z bliska żyjące tam ryby i ostatnią rejs katamaranem w poszukiwaniu zamieszkujących w pobliżu wybrzeża waleni i delfinów butlonosych.
A teraz zapraszam na fotorelację. Do większości zdjęć dodam krótki opis. Jednocześnie zaznaczam, że zdjęć jest dość dużo i dziś nie jestem w stanie pokazać Wam wszystkich. Będę je wrzucał w ilości na ile czas mi pozwoli tak więc proszę o cierpliwość i wyrozumiałość. Myślę, że całość uda mi się skończyć w przeciągu trzech dni.
I na tym kończę swoją fotorelację. Mam nadzieję, ze zainteresowanym przypadła ona do gustu.