Nieprzeczytane posty

Boliwia - fotorelacja z wycieczki

1
Boliwia jest bardzo ciekawym krajem. Największą atrakcją jest tu oczywiście Uyuni, ale inne miejsca także godne są uwagi. Jak dla nas to sam koloryt tego kraju i odmienność kulturowa jest bardzo interesująca i to na tych elementach głównie skupiali się nasi turyści.
http://www.dragonadventures.pl
Załączniki
Zabawy perspektywą
Zabawy perspektywą
12.Uyuni (10).JPG (40.63 KiB) Przejrzano 5601 razy
Boliwia
Boliwia
12.Uyuni (25).JPG (37.61 KiB) Przejrzano 5601 razy
Salar de Uyuni
Salar de Uyuni
12.Uyuni (19).JPG (33.83 KiB) Przejrzano 5601 razy
Tiwanaku
Tiwanaku
14.2 (2).JPG (55.91 KiB) Przejrzano 5601 razy
Kaktusy - całkiem sporych rozmiarów
Kaktusy - całkiem sporych rozmiarów
12.Uyuni (12).JPG (44.74 KiB) Przejrzano 5601 razy
Kto chce trochę dynamitu? Do kupna w Potosi ;)
Kto chce trochę dynamitu? Do kupna w Potosi ;)
13.Potosi.JPG (46.38 KiB) Przejrzano 5601 razy
12.Uyuni (23).JPG
12.Uyuni (23).JPG (44.22 KiB) Przejrzano 5601 razy
Mieszkanka Boliwii
Mieszkanka Boliwii
12.Uyuni (22).JPG (55.36 KiB) Przejrzano 5601 razy
Cmentarzysko lokomotyw
Cmentarzysko lokomotyw
12.Uyuni (21).JPG (39.47 KiB) Przejrzano 5601 razy
Dolina Księżycowa - "dolina" wkomponowana między miasta. Bardzo ciekawy efekt ;)
Dolina Księżycowa - "dolina" wkomponowana między miasta. Bardzo ciekawy efekt ;)
14.Dolina Księżycowa (1).JPG (61.08 KiB) Przejrzano 5601 razy

Re: Boliwia - fotorelacja z wycieczki

2
Wspominając Boliwię na myśl przychodzą mi liście koki, są one tu wszechobecne - reszta świata może uznać lekarstwo za kontrowersyjne, ale dla osób cierpiących na soroche lub chorobę wysokościową, w najwyższej stolicy świata (11.913 stóp nad poziomem morza), herbata zrobiona z zgniecionych liści jest lokalnym lekarstwem. Inne osobliwe ofiary to płodność i figurki szamańskie, suszone tukanowe dzioby, wężowe skóry, płyty słoniny lamy do spalenia jako ofiara dla bogów, amulety gwarantujące długie i szczęśliwe życie seksualne, a nawet płody lamy, myślące o przyniesieniu szczęścia i często pochowane na podwórkach lub w kamieniach węgielnych nowych budynków jako challa (ofiara) dla ziemskiej bogini Pachamamy.

Jeśli wierzyć miejscowym, targowisko jest miejscem, gdzie można znaleźć najlepsze sposoby, aby utrzymać po dobrej stronie duchy, które nadzorują losy śmiertelników. Biorąc pod uwagę rosnącą liczbę poszukiwaczy gringo i ciekawostek, stoiska sprzedające kolorowe swetry z alpaki i tkane tekstylia też robią energiczny biznes. Ale dumne, rdzenne kobiety, znane jako cholasy, siedzą wśród swoich czarów jak królowe. Rozpoznacie je po ich zwyczaju noszenia dwóch zapiętych za sobą warkoczy i meloników przyjętych od pokoleń Europejczyków. W La Paz, gdzie mieszka aż 60 procent ludności czystej krwi indyjskiej, mieszka więcej rdzennych mieszkańców niż w każdej innej stolicy Ameryki Łacińskiej. Oprócz hiszpańskiego, można tu swobodnie posługiwać się także Aymara i Quechua, starożytnymi językami poprzedzającymi podbój.

Codzienny targ czarownic La Paz, znany lokalnie jako Mercado de Hechicerfa ("czary") lub Mercado de Bmjas ("czarownice"), to fascynujące miejsce, pełne wszystkiego, od ziołowych naparów herbacianych po homeopatyczne, ludowe lekarstwa tak stare jak Andy.
Na rynku dostępne są składniki, które mogą być stosowane w różnych zaklęciach.

Więcej tematów:

https://podroze-forum.pl/viewforum.php?f=28
ODPOWIEDZ

Wróć do „Pozostałe kraje”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 19 gości

cron