PLL Lot zamierza być najszybciej rozwijającą się wschodnio-europejską linią lotniczą. Takiej informacji udzielił prezes spółki – Marcin Piróg.
- Chcemy zdobyć pozycję największego przewoźnika w tej części świata, przede wszystkim poprzez zapewnienie połączeń ze Wschodu na Zachód. Zamierzamy mieć dwucyfrowe wzrosty rok do roku, zarówno, jeśli chodzi o przychody, jak i zyski - powiedział Piróg na konferencji prasowej.
Strategia rozwoju zakłada otwieranie nowych połączeń, budowę portu przesiadkowego na lotnisku w Warszawie, usunięcie elementów nieefektywnych oraz stworzenie profesjonalnej obsługi pasażera. Warszawskie lotnisko ma stać się portem transferowym między wschodem a zachodem. Od początku czerwca uruchomione mają zostać nocne rejsy do Doniecka, co związane jest z Euro 2012. W czerwcu natomiast, LOT ma otrzymać pierwszy z czterech Embraerów 195, co ma pozwolić na utworzenie nowych połączeń z Azją Wschodnią i Południowo-Wschodnią. W roku 2010 LOT przewiózł 4,5 mln pasażerów co jest o 0,5 mln lepszym wynikiem od roku 2009.
Nieprzeczytane posty
Re: LOT mierzy wysoko, chce być najlepszy w Europie Wschodni
2Miło czytać takie wiadomości. W końcu LOT to linia z tradycjami. A port przesiadkowy na Okęciu bardzo się przyda. Nie będzie już trzeba latać do Frankfurtu czy na inne lotniska by móc się przesiąść. I przez to straci się mniej czasu a i podróż w dalsze rejony swiata ulegnie znacznemu skróceniu.
Re: LOT mierzy wysoko, chce być najlepszy w Europie Wschodni
3O naszych liniach co jakiś czas robi się głośniej. Ostatnio wprowadzone "szalone środy" kiedy to można kupić bilety lotnicze w bardzo atrakcyjnych cenach, informacje o nowych technologiach, czy nowych połączeniach bardzo cieszą.
Z drugiej strony miałem okazję posłuchać nieco na temat tych linii od Stewarda, który przez jakiś czas był ich pracownikiem. Po Jego relacji można dość do wniosku, że gdyby linia z takim potencjałem i marką została sprywatyzowana, lub chociaż zarządzana jak prywatne przedsiębiorstwo - byłaby znacznie lepsza. W administracji, biurokracji i podejściu do pracownika czuć nadal poprzedni ustrój...
Z drugiej strony miałem okazję posłuchać nieco na temat tych linii od Stewarda, który przez jakiś czas był ich pracownikiem. Po Jego relacji można dość do wniosku, że gdyby linia z takim potencjałem i marką została sprywatyzowana, lub chociaż zarządzana jak prywatne przedsiębiorstwo - byłaby znacznie lepsza. W administracji, biurokracji i podejściu do pracownika czuć nadal poprzedni ustrój...
byle dalej...