Grecja jest znana ze swoich licznych pięknych, malowniczych wysp. Niemcy nakłaniają Grecję by sprzedała niektóre ze swoich wysp, co stanowiłoby znaczne rozwiązania finansowe dla Grecji.Premier Grecji Jeorjos Papandreu oświadczył wyraźnie, iż wyspy są nie na sprzedaż. Papandreu powiedział wręcz dobitnie iż taka opcja nie wchodzi wcale do rozważenia. Grecja wydała duże kwoty z budżetu obronności, aby wyspy greckie w pobliżu tureckiego wybrzeża były właściwie zabezpieczone.
W Niemczech pojawiła się informacja, sugerująca Grekom rozważenie możliwości sprzedaży wysp co mogłoby spowodować znacznemu zmniejszeniu zadłużenia Grecji.
Z badań opinii publicznej wynika, że większa część Niemców stanowczo sprzeciwia się kolejnym pożyczkom pieniędzy dla Grecji, choć ten protest również dotyczy także sprzeciwu pomocy finansowej dla innych kraj o w strefy euro.
Premier Grecji mocno akcentuje fakt, iż jest to udzielona pożyczka przez rząd niemiecki, która nie jest zapomogą. Jak podkreśla dalej premier Grecji, rząd nadal chce rozwijać naturalny dotychczas krajobraz wysp. Podkreśla także iż jest to dziedzictwo kultury, sprzedając wyspy bogatym ludziom, nie byłoby możliwości przyjazdu turystów z różnej części świata.
"To są pożyczki, płacimy od nich oprocentowanie, to nie prezent" - podkreślał premier Grecji.
Zapewno warto zauważyć fakt iż już w kiedyś odbyła się w historii świata transakcja sprzedaży - kupna. Mianowicie w 1867 r. odbyła się transakcja pomiędzy Stanami Zjednoczonymi i Rosją, która polegała na zakupieniu od Rosji obecnego terenu stanu Alaska.
Czy Niemczy przekonają Greków o sprzedaży wysp? Chyba nie, gdyż Grecy doskonale wiedzą co mogą stracić!