W Nowej Zelandii było trzęsienie ziemi w miejscowości Christchurch (południowa Nowa Zelandia), wstrząs był o sile 6,2 st.
W wyniku trzęsienia ziemi jest wiele rannych osób, a także rannych.
W Christchurch ogłoszono stan wyjątkowy. W miejscowości tej, zabrakło karetek pogotowia do udzielania pierwszej pomocy, strażacy mieli ręce pełne roboty.
Premier kraju John Key, poinformował iż zginęło około 65 osób.
Poszkodowani są transportowane poprzez samochody policyjne, a także prywatne osoby.
Bob Parker – burmistrz Christchurch, ogłosił stan wyjątkowy. Zarządzono ewakuacje centrum miasta, a także szpitali. Ranni są także transportowani śmigłowcami do Oakland.
Do pomocy aktywnie włączyło się wojsko, przeszukiwane są ruiny mieszkań. W akcji biorą także udział wyszkolone w tym zakresie psy.

Tragedia rozszerza się także na inne dzielnice miasta, zanotowano iż dwa autobusy zostały zupełnie zmiażdżone w wyniku walących się budynków. W biurowcu Pyne Gould Guinness Building zatrudniających około 200 pracowników, również uległo w gruzach, nie jest wiadomo ilu pracowników zginęło.
Służbom ratującym nie jest wiadomo, czy pod gruzami zawalonych budynków znajdują się jeszcze ludzie.
Ekipy ratunkowe sprowadzane są również z Australii. Według telewizji CNN, która powołuje się na policję, są liczne ofiary śmiertelne; służby ratunkowe szczególnie obawiają się fali pożarów.
W mieście panuje ogólna panika, zamknięto również lotnisko. Wstrząsy spowodowały przerwanie dostawy energii i wody dla miasta. Przerwane są także linie telefonicznie.
W mieście panuje panika.
Jak wiadomo miejscowość Christchurch jest znaną miejscowością turystyczna.
Nie jest to jednak pierwszy wstrząs. We wrześniu ubiegłego roku wystąpił wstrząs o sile 7,1 st.


.