Jak donoszą media jeden z mieszkańców Warszawy z pochodzenia Wietnamczyk wpadł na niecodzienny pomysł otwarcia restauracji w centrum Warszawy,gdzie głównym daniem miało by być mięso z psów.Co gorsze ów biznesmen wpadł na pomysł otwarcia restauracji tuż po tym kiedy dowiedział się że pobliskie schronisko Celestynowie w powiecie otwockim musi zostać zamknięte .Twierdzi on że prawo zabrania znęcania się nad zwierzętami,nie zabrania ono jednak zabijania psów w celach konsumpcyjnych

Wszystkie organizacje broniące praw zwierząt są oburzone, ponadto chcą również wprowadzić zapis,który mówi iż psy mają mieć prawny status zwierzęcia domowego a nie jadalnego.

Popieram w pełni organizacje obrony zwierząt. Przeczytałem o tym pomyśle wczoraj w gazecie i aż mnie zatrzęsło ze złości. Gdyby to ode mnie zależało, to pomysłodawcę tej bzdury wsadziłbym w samolot i odesłał do Wietnamu. Niech sobie tam realizuje swoje kretńskie pomysły. Wiadomo, że w naszym kraju nie było i nie ma tradycji spożywania psiego czy kociego mięsa, a zwierzęta są traktowane jako zwierzęta domowe a nie rzeźne. I mam nadzieję, że nikomu z decydentów nie przyjdzie do głowy głupi pomysł na wydanie zezwolenia na tego typu działalność.