Któż z nas nie chciał by obejrzeć tego niecodziennego zjawiska .Od maja do końca sierpnia, mieszkańcy odległej północy a zwłaszcza w Norwegii podziwiać mogą zjawisko białych nocy dzięki, którym mieszkańcy tamtejszych terenów, oraz ich goście, nie tylko mają dwa razy więcej czasu, ale również energii pozwalającej na aktywne spędzanie wakacji.

Ja bym chciał. Świecące słońce o północy to musi być fenomenalne zjawisko. Może kiedyś przełamię niechęć do zimnych miejsc i się tam wybiorę aby to zobaczyć.

Polecam każdemu, bo przeżycie jest fenomenalne. Sprawia pewne problemy ze snem, ale cóż stoi na przeszkodzie żeby chodzić spać o 6 rano i wstawać o 15 obserwowanie słońca przez całą noc jest fantastyczne.

Wbrew pozorom wcale nie jest tak zimno. Mam zdjęcia z nordkappu w krótkich spodenkach i bluzie. Moim zdaniem pogoda w wakacje przypomina polską aurę - czytaj: może być na prawdę przyjemnie

Witam,
chciałbym napisać Wam takie drobne sprostowanie odnośnie tych białych nocy. Mam nadzieję, że się nie pogniewacie
A mianowicie: zjawisko o którym tutaj wspominacie to dzień polarny. Jeżeli chodzi o białą noc to polega ona na tym, że Słońce zachodzi poza horyzont, ale możemy obserwować jasną łunę, którą pozostawiają jego promienie. Zmierzch się zamienia w świt, nie obserwuje się całkowitej ciemności. Białe noce na różnorodnych szerokościach geograficznych różnią się między sobą. Nawet u nas w Polsce takie występują w czerwcu, ale nie są one tak jasne jak te w Petersburgu.

Musi to być bardzo ciekawe doświadczenie zobaczyć coś takiego

drumbass pisze:chciałbym napisać Wam takie drobne sprostowanie odnośnie tych białych nocy. Mam nadzieję, że się nie pogniewacie
A mianowicie: zjawisko o którym tutaj wspominacie to dzień polarny. Jeżeli chodzi o białą noc to polega ona na tym, że Słońce zachodzi poza horyzont, ale możemy obserwować jasną łunę, którą pozostawiają jego promienie. Zmierzch się zamienia w świt, nie obserwuje się całkowitej ciemności. Białe noce na różnorodnych szerokościach geograficznych różnią się między sobą. Nawet u nas w Polsce takie występują w czerwcu, ale nie są one tak jasne jak te w Petersburgu.

drumbass: masz absolutną rację - nie tylko nie obrazimy się, ale serdecznie dziękujemy! Myślę, że zjawiska białej nocy i dnia polarnego jest często błędnie utożsamiane (jak było w moim przypadku), fajnie, że wychwyciłeś ten błąd! Gratuluję czujności!

Jednak człowiek uczy się przez całe życie. Oczywiście, że jest tak jak piszecie z tymi białymi nocami. Mówi się o nocy polarnej, to i polarny musi być też dzień. Choć białe noce to takie tradycyjne określenie. Natomiast czarne noce już zabrzmiałoby głupio.