Nieprzeczytane posty

Minneapolis-St.Paul

1
Tym razem chcę polecić Wam miasto, które nie należy do najczęściej odwiedzanych przez turystów. Właściwie są to dwa zlepione ze sobą miasta. Coś takiego, jak u nas np. Bielsko-Biała, tylko trochę większe. Nazywa się to Minneapolis-St.Paul i jest stolicą stanu Minnesota.

Sama Minnesota to stan dość płaski, rolniczy, nadal jeszcze w większości pokryty prerią ale dostarczający też np. połowę rudy żelaza zużywanej przez Amerykańskie huty. Leży mniej więcej w połowie szerokości USA granicząc od północy z Kanadą. Nawiasem mówiąc, to sąsiedztwo to dla mieszkańców stanu coś takiego jak dla warszawiaków Pałac Kultury – nikt z ludzi, których tam poznałem, nie był jeszcze w Kanadzie. Nie dlatego, że im się nie podoba (mi Pałac Kultury – mówiąc drugim nawiasem – podoba się), tylko dlatego, że jest ona taka duża i tak blisko… To położenie to w każdym razie powód tego, że Minnesota ma klimat kontynantalny o dość ostrych zimach, ciepłych latach i od czasu do czasu tańczących sobie po prerii cyklonach.

Moja wizyta w Minneapolis-St.Paul miała jak zwykle związek z pracą. To dwumiasto jest bowiem miejscem, w pobliżu którego Mississippi z naturalnej, “dzikiej” rzeki przechodzi w skanalizowaną, żeglowną magistralę pozwalającą na transport olbrzymich mas towarów z północy na południe Stanów i odwrotnie. Tam na południu – przy ujściu do Zatoki Meksykańskiej – leży drugi największy port USA, Nowy Orlean, z którego relacje (niedługo zamieszczę nową) też znajdziecie na forum. Między Minneapolis a Nowym Orleanem dzieje się więc sporo. Przyroda, gospodarka, kultura itp. przybierają tam cały wachlarz oblicz. Nie sposób tego przedstawić w paru tekstach na forum, ale gdyby ktoś z was miał okazję zaliczyć tę trasę (np. autostopem lub może nawet podejmując pracę na statku), to szczerze zachęcam.

Większość moich zdjęć z Minneapolis-St.Paul łączy się więc też z Mississippi. Ale miasta te oferują turyście więcej. Minneapolis ma np. bardzo przyjemne centrum łączące nowoczesność i rozmach amerykańskich metropolii (m.in. w drapaczach chmur) z funkcjami kulturalnymi. Obydwa miasta, lub “twin-town” jak mówią Amerykanie, mają też sporo muzeów o naprawdę wysokim poziomie. Np. w Museum Naukowym w St. Paul można było w czasie mojego pobytu obejrzeć ekspozycję skarbów kultury starożytnego Egiptu, m.in. z grobowca króla Tutankhamona. Z historycznych miejsc wymienić też trzeba twierdzę Snelling, znaną tak z powstań Indian jak i z wojen niepodległościowych Ameryki. Tu jednak ogólna uwaga, że ceny biletów do muzeów nie są w USA niestety niskie. Na bilet trzeba zarezerwować $ 25,- lub więcej od osoby. Jeśli woli się tę sumę inaczej wydać a ma się przy tym trochę tupetu, to można interesująco przyjrzeć się miastu z najwyższych pięter różnych drapaczy chmur. Wiele z nich ma tam bowiem np. restauracje. Należy wtedy pewnym krokiem (gdyż jeśli będzie niepewny, to może podejść portier z pytaniem czego tu szukamy) podążyć do windy, nacisnąć na guzik z piętrem restauracji, na górze grać rolę klienta, który wstał od stolika by przyjrzeć się widokom, a potem w ten sam sposób zjechać na dół. Najlepiej to robić w porze lunch’u, gdyż obsługa restauracji jest wtedy zagoniona i nie zwraca na nas uwagi. Mi w każdym razie numery takie wychodzą zwykle wszędzie w USA.

W ogóle warto zanurzyć się tam w życiu miasta a nawet zgubić się w nim. Co krok trafia się wtedy na coś ciekawego, np. na park – niewielki ale rojący się dosłownie od wiewiórek i innych niż w Europie ptaków. Amerykańskie wiewiórki też są zresztą inne od tych w Łazienkach: są nie rude lecz szare. Przy dobrej pogodzie można sobie też np. usiąść z hot-dogiem przy ładnej fontannie, popatrzeć na ludzi, spróbować na podstawie ich wyglądu wyobrazić sobie jak żyją itp. Ameryka robi na mnie pod tym względem wrażenie kraju bardzo otwartego, bardziej niż większość krajów Europy. Ale to może rzecz subiektywna…

Minneapolis nadaje się może trochę bardziej do takich włóczęg niż St. Paul, gdyż w tym drugim mieście ruch pieszy nie odbywa się w centrum przeważnie – jak na chrześcijan przystało – po chodnikach, lecz w tzw. “sky walks”. Są to oszklone ze wszystkich stron napowietrzne przejścia nad ulicami, w poprzek wieżowców itp., klimatyzowane, z dojściami do biur, sklepów i mieszkań. Model ten ma na pewno swoje zalety, chroni m.in. przed kaprysami pogody, ale na nieprzyzwyczajonym przybyszu robi wrażenie wielkiego portu lotniczego. Minneapolis ma mniej takich “sky walks”. No i koniecznie trzeba w obu miastach przejść się bulwarami Mississippi.

No, kończę już i zapraszam do obejrzenia zdjęć.
Ostatnio zmieniony 09 paź 2011 17:53 przez kanalarz, łącznie zmieniany 1 raz.
Nie powiedziałem, że przybyłem was ocalić. Przybyłem ocalić Ziemię. (Klaatu w filmie "Dzień w którym Ziemia zatrzymała się")
Załączniki
St. Paul 2011: Widok ze statku na Mississippi. Wycieczka kosztowała tylko $ 25 od osoby i w cenie mieścił się nawet posiłek z meksykańskich tortilli, na które samemu do woli można było sobie nałożyć pikantną masę mięsno-papryczaną z jarzynami i sosami.
St. Paul 2011: Widok ze statku na Mississippi. Wycieczka kosztowała tylko $ 25 od osoby i w cenie mieścił się nawet posiłek z meksykańskich tortilli, na które samemu do woli można było sobie nałożyć pikantną masę mięsno-papryczaną z jarzynami i sosami.
IMG_5851-.JPG (67.16 KiB) Przejrzano 8749 razy
St. Paul 2011: Widok z przeciwnej strony Mississippi. Wycieczki takimi statkami (z charakterystycznymi wielkimi kołami łopatkowymi) należą do żelaznych atrakcji chyba wszystkich miast nad Mississippi. W oddali centrum miasta.
St. Paul 2011: Widok z przeciwnej strony Mississippi. Wycieczki takimi statkami (z charakterystycznymi wielkimi kołami łopatkowymi) należą do żelaznych atrakcji chyba wszystkich miast nad Mississippi. W oddali centrum miasta.
IMG_5855-.JPG (58.81 KiB) Przejrzano 8749 razy
St. Paul 2011: Widok centrum miasta z przeciwnej strony Mississippi.
St. Paul 2011: Widok centrum miasta z przeciwnej strony Mississippi.
IMG_5856-.JPG (78.04 KiB) Przejrzano 8749 razy
St. Paul 2011: Widok z okna mojego pokoju hotelowego.
St. Paul 2011: Widok z okna mojego pokoju hotelowego.
IMG_5861-.JPG (57.43 KiB) Przejrzano 8749 razy
St. Paul 2011: Widok z okna mojego pokoju hotelowego.
St. Paul 2011: Widok z okna mojego pokoju hotelowego.
IMG_5863-.JPG (47.55 KiB) Przejrzano 8749 razy
Minneapolis 2011: Za mostem jeden z wielu w mieście starych zakładów młynarskich, kiedyś napędzanych energią wodną. Z w połowie rozebranego budynku miasto zrobiło muzeum, w którym można m.in. zobaczyć imponujące stare maszyny.
Minneapolis 2011: Za mostem jeden z wielu w mieście starych zakładów młynarskich, kiedyś napędzanych energią wodną. Z w połowie rozebranego budynku miasto zrobiło muzeum, w którym można m.in. zobaczyć imponujące stare maszyny.
IMG_5870-.JPG (74.55 KiB) Przejrzano 8749 razy
Minneapolis 2011: Jeszcze raz zdjęcie miasta ze Śluzy nr 1 na Mississippi. Ten most łukowy na pierwszym planie to duma i jeden z najwyżej cenionych zabytków miasta.
Minneapolis 2011: Jeszcze raz zdjęcie miasta ze Śluzy nr 1 na Mississippi. Ten most łukowy na pierwszym planie to duma i jeden z najwyżej cenionych zabytków miasta.
IMG_5871-.JPG (83.49 KiB) Przejrzano 8749 razy
Minneapolis 2011: Próg wodny na Mississippi. Ten sam, który sfotografowałem na pierwszym planie zdjęcia miasta z samolotu.
Minneapolis 2011: Próg wodny na Mississippi. Ten sam, który sfotografowałem na pierwszym planie zdjęcia miasta z samolotu.
IMG_5872-.JPG (66.44 KiB) Przejrzano 8749 razy
Minneapolis 2011: Wrota Śluzy nr 1 na Mississippi. Tu widzicie wrota przyczółka górnego śluzy – w górnej części tzw wrota wsporne, w dolnej wrota sektorowe. Te dolne otwiera się tylko przy bardzo wysokich stanach wód, by uniknąć powodzi.
Minneapolis 2011: Wrota Śluzy nr 1 na Mississippi. Tu widzicie wrota przyczółka górnego śluzy – w górnej części tzw wrota wsporne, w dolnej wrota sektorowe. Te dolne otwiera się tylko przy bardzo wysokich stanach wód, by uniknąć powodzi.
IMG_5875-.JPG (81.86 KiB) Przejrzano 8749 razy
Minneapolis 2011: Wrota Śluzy nr 1 na Mississippi, przyczółek dolny. To są tzw. “wrota wsporne”, w których parcie wody (na zdjęciu z przeciwnej strony) dodatkowo rozpiera skrzydła wrót zwiększając w ten sposób ich stabilność i szczelność. To mój fach, wybaczcie…
Minneapolis 2011: Wrota Śluzy nr 1 na Mississippi, przyczółek dolny. To są tzw. “wrota wsporne”, w których parcie wody (na zdjęciu z przeciwnej strony) dodatkowo rozpiera skrzydła wrót zwiększając w ten sposób ich stabilność i szczelność. To mój fach, wybaczcie…
IMG_5888-.JPG (81.28 KiB) Przejrzano 8749 razy
Minneapolis 2011: Fragment jazu z elektrownią wodną na Mississippi.
Minneapolis 2011: Fragment jazu z elektrownią wodną na Mississippi.
IMG_5903-.JPG (72.82 KiB) Przejrzano 8749 razy
Minneapolis 2011: Stary przemysł (kiedyś oparty na energii wodnej) i równie stary pierwszy most przez Mississippi. Most ten jest m.in. ulubionym plenerem do zdjęć ślubnych młodych par w tym mieście.
Minneapolis 2011: Stary przemysł (kiedyś oparty na energii wodnej) i równie stary pierwszy most przez Mississippi. Most ten jest m.in. ulubionym plenerem do zdjęć ślubnych młodych par w tym mieście.
IMG_5913-.JPG (59.29 KiB) Przejrzano 8749 razy
Minneapolis 2011: Pelikany przy wejściu do Śluzy nr 2 na Mississippi.
Minneapolis 2011: Pelikany przy wejściu do Śluzy nr 2 na Mississippi.
IMG_5962-.JPG (87.7 KiB) Przejrzano 8749 razy
St. Paul 2011: Typowy obrazek ulicy miasta. W perspektywie widoczne tzw. "sky walks".
St. Paul 2011: Typowy obrazek ulicy miasta. W perspektywie widoczne tzw. "sky walks".
IMG_5978-.JPG (64.35 KiB) Przejrzano 8749 razy

Re: Minneapolis-St.Paul

2
Jeszcze kilka zdjęć.
Nie powiedziałem, że przybyłem was ocalić. Przybyłem ocalić Ziemię. (Klaatu w filmie "Dzień w którym Ziemia zatrzymała się")
Załączniki
Minneapolis 2011: Widok miasta z somolotu od strony jeziora Lake Calhoun.
Minneapolis 2011: Widok miasta z somolotu od strony jeziora Lake Calhoun.
IMG_5808-.JPG (68.21 KiB) Przejrzano 8747 razy
Minneapolis 2011: Widok miasta z somolotu. Na pierwszym planie jaz i śluza na Mississippi.
Minneapolis 2011: Widok miasta z somolotu. Na pierwszym planie jaz i śluza na Mississippi.
IMG_5802-+.JPG (105.78 KiB) Przejrzano 8747 razy
St. Paul 2011: Most drogowy i (ten niższy, stalowy z podnoszonym przęsłem) kolejowy przez Mississippi widziane z bulwaru nad rzeką.
St. Paul 2011: Most drogowy i (ten niższy, stalowy z podnoszonym przęsłem) kolejowy przez Mississippi widziane z bulwaru nad rzeką.
IMG_5813-.JPG (67.06 KiB) Przejrzano 8747 razy
St. Paul 2011: Typowy wieżowiec w centrum miasta. Mimo swej wysokości są to często budynki dość stare. Amerykanie już od końca XIX wieku wznosili takie wieżowce.
St. Paul 2011: Typowy wieżowiec w centrum miasta. Mimo swej wysokości są to często budynki dość stare. Amerykanie już od końca XIX wieku wznosili takie wieżowce.
IMG_5815-.JPG (82.47 KiB) Przejrzano 8747 razy
St. Paul 2011: Wiewiórka w jednym z licznych choć małych parków w mieście. Amerykańskie wiewiórki są szare a nie – jak nasze – rude.
St. Paul 2011: Wiewiórka w jednym z licznych choć małych parków w mieście. Amerykańskie wiewiórki są szare a nie – jak nasze – rude.
IMG_5819-.JPG (75.22 KiB) Przejrzano 8747 razy
St. Paul 2011: Jeden ze starszych budynków miasta, zapewne ratusz ale już nie dam głowy.
St. Paul 2011: Jeden ze starszych budynków miasta, zapewne ratusz ale już nie dam głowy.
IMG_5824-.JPG (78.3 KiB) Przejrzano 8747 razy
St. Paul 2011: Widok z mostu przez Mississippi. Bulwarami rzeki i mostami przez nią naprawdę warto się przejść.
St. Paul 2011: Widok z mostu przez Mississippi. Bulwarami rzeki i mostami przez nią naprawdę warto się przejść.
IMG_5833-.JPG (62.86 KiB) Przejrzano 8747 razy
ODPOWIEDZ

Wróć do „Minnesota”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 12 gości