Kadyks
: 14 kwie 2010 09:42
Jest to mało znane miasto w Hiszpanii, a najstarsze: info. Pojechaliśmy tam pociągiem (ciężko było złapać stopa) dotarliśmy wieczorem, poszwendaliśmy trochę po pięknym mieście, podziwiając najstarsze mury Hiszpanii. Zaczęliśmy szukać noclegu, kiedy okazało się, że wszystkie kwatery są zajęte. W Kadyksie był jakiś zjazd młodzieży i zarezerwowali wszystkie miejsca noclegowe Pole namiotowe było daleko, a po całym dniu podróży i zwiedzania w upale, nie mieliśmy ani ochoty ani siły tam drałować. Podszedłem do policjanta, który stał pod Urzędem Miasta i pytam go czy nie zna jeszcze miejsca gdzie można się przespać (było nas 6 osób). Ku mojej uciesze ów policjant powiedział, że zna takie miejsce: wskazał na plac przed urzędem miasta. Powiedział, że w Hiszpanii można spać w miejscach publicznych, ale nie dłużej niż do 6 rano. Zapytałem go, czy to bezpieczne, a on na to, że tak i żebym się nie martwił, że on tu jest do rana i że nas przypilnuje I tak właśnie spędziłem noc w najstarszym mieście Hiszpanii. Rano o 6 nas obudził i pożyczył miłego dnia
Potem, już po powrocie do domu w TV obejrzałem program, z którego dowiedziałem się, że w Hiszpanii i Francji, tamtejsi Hipisi wywalczyli sobie prawo do spania w miejscach publicznych. Pokazywali świetne zdjęcia z Paryża, gdzie na jakimś planu spała cała masa hipisów a o 6 rano, przyjeżdżali strażacy i wszystkich budzili polewając wodą
Potem, już po powrocie do domu w TV obejrzałem program, z którego dowiedziałem się, że w Hiszpanii i Francji, tamtejsi Hipisi wywalczyli sobie prawo do spania w miejscach publicznych. Pokazywali świetne zdjęcia z Paryża, gdzie na jakimś planu spała cała masa hipisów a o 6 rano, przyjeżdżali strażacy i wszystkich budzili polewając wodą