Nieprzeczytane posty

Granada - Alhambra

1
Kto nie widział Granady, ten NIC nie widział, to przysłowie jest kwintesencją prawdy. Jestem pod wrażeniem tego zagadkowego miejsca ukrytego za czerwonymi murami. Alhambra znaczy dokładnie czerwony zamek czyli zamek zbudowany z czerwonej cegły lub jak wolą niektórzy zamek zabarwiony krwią pracujących przy jego budowie robotników.
Może zacznę od moich wrażeń. Historia Granady nie odbiega od historii Hiszpanii jako takiej, najpierw jako osada iberyjska była zamieszkana przez Iberoceltów, następnie przeszła pod jurysdykcję rzymską, potem wizygocką by w 711 roku dostać się w ręce Arabów.
I od tego czasu, a właściwie nieco później zaczyna się moja fascynacja rolą, jaką odegrali muzułmanie w rozwoju tego miejsca. Czy chcą tego Hiszpanie czy nie, właśnie wyznawcom Allaha Granada zawdzięcza swoją dzisiejszą sławę. Zaczęło się tak. Dawno, dawno temu... stolicą muzułmańskiej Al - Andalus była Kordoba, drugim ważnym miastem była Sewilla, w tym czasie Granada położona u podnóża Sierra Nevada była jeszcze dla świata nieodkryta. Kiedy wraz z końcem panowania dynastii Umajjadów w 1031 roku upadła Kordoba, a jej posiadłości zostały wcielone do muzułmańskiego „królestwa” Sewilli, wygnani Żydzi przenieśli się do Granady. Fortuna kołem się toczy i gdy rzeczone koło zmiażdżyło Kordobę jednocześnie zamachnęło się na chwałę Granady. Przesiedleńcy znaleźli swoje miejsce w Bario de Realejo. Przywędrowali tu z nadzieją na spokój od prześladowań religijnych i zaczęli powoli budować swoje miejsce na ziemi. Pokój trwał tylko chwilę, gdyż w 1055 roku żydowski wezyr rabin Abu – Hussajn Józef, naraził się Berberom, którzy nie patyczkowali się zbytnio, zabili chłopinę, a do kompletu domordowali jeszcze około 1500 żydowskich rodzin. Był to pierwszy za panowania islamu akt przemocy wobec wyznawców religii talmudycznej. To zdarzenie pokazało, bo miało pokazać, kto tu rządzi. Wszyscy mieszkańcy w obawie o własne życie uznali berberyjską zwierzchność i znowu powoli życie wracało na utarte ścieżki. Metodą Wańki Wstańki ludzie znowu zaczęli budować swój świat z nadzieją na bezpieczne i lepsze jutro. Sytuacja Żydów powoli się normalizowała, zdobywali zaufanie rządzących, nie tylko w Granadzie, również w pozostałych islamskich taifach, a także w państwach chrześcijańskich.
W świat poszła wieść, że w Granadzie nieźle się żyje, zrobiła się „cool” i powoli zaczęli tu ściągać muzułmanie z innych części Andaluzji, Arabii i Afryki. Osiedlili się u podnóża wzgórza El Sabica dając podwaliny dzielnicy Albaicín.
Do kompletu dołączyli pierwsi Cyganie, których przygnały indyjskie wiatry historii. Cyganie zagospodarowali jaskinie na wzgórzu Sacromonte. W jednym miejscu i jednym czasie znaleźli się przedsiębiorczy i pracowici ludzie, a to już łatwa droga do rozwoju. Zadziałała prosta recepta na sukces, każdy zajął się tym co umiał najlepiej. Żydzi finansami, medycyną, reprezentacją, zarządzaniem i handlem, muzułmanie rzemiosłem, rolnictwem, budownictwem, nauką i sztuką, Cyganie, spełniali funkcje barwnych, niesfornych, nieujarzmionych motyli. Z upływem lat wysuszone i niewykorzystywane ziemie dookoła Granady stały się podstawą wyżywienia coraz większej liczby mieszkańców, znający się na rzeczy muzułmańscy rolnicy doprowadzili je do takiego stanu, że rosły na nich nie tylko niewymagające drzewka oliwne ale też winorośl, morwy, migdałowce, figi, drzewka pomarańczowe i cytrynowe, a także zboże. Podobno wszystko dzieje się po coś, wcześniejsza migracja fachowców przygotowała miejsce dla Muhammada I założyciela dynastii Nasrydów. Gdy w 1246 roku został on wypędzony z Sewilli i przybył do Granady funkcjonowało tu już dobrze rozwinięte miasto z okolicznymi wioskami z nadprodukcją żywności. Rządy Nasrydów przetrwały 250 dobrych lat. Tak jak kiedyś Kordoba teraz również Granada rządzona była w duchu „convivencia” czyli pokojowego współżycia wyznawców wielkich religii: islamu, judaizmu i chrześcijaństwa. Znalazło się tu tak wielu wyznawców Mojżesza, że Granada nazywana bywała Miastem Żydów. Żydzi słynęli z tego, że byli doskonałymi lekarzami, dyplomatami (bezpaństwowcy utrzymywali kontakty ze współwyznawcami w całym ówczesnym świecie – znali języki obce), bankierami, a nawet jeden z nich pełnił funkcję ministra finansów w emiracie granadyjskim. Na swoje nieszczęście byli bogaci, a bogactwo oczy wykłuwa. Wyznawcy Mojżesza mieli jeszcze jedną wielką cechę, byli uczciwi i ze względu na tę charakterologiczną przypadłość powierzano im funkcje poborców podatkowych. Pewnie trochę sobie nagrabili wśród ludności, ponieważ byli lojalni wobec ręki, która ich karmiła. Stąd prawdopodobnie wzięła się jedna ze składowych niechęci lub może lepiej bez eufemizmów powiedzieć nienawiści wobec Żydów. Ja też niespecjalnie przepadam za Urzędami Skarbowymi i pracowników tychże nie traktuję jak przyjaciół, ale ktoś musi wykonywać tę niewdzięczną pracę i ściągać należności wobec państwa, czy mi się to podoba czy nie. Raczej mi się nie podoba, a szczególnie sposób w jaki lekką ręką wydawana jest moja krwawica przez bawiących się w rządzenie politykierów.
Społeczeństwo XIII, XIV i XV wiecznej Granady nie lubiło poborców podatkowych i gdy tylko zmieniły się okoliczności i można było się na nich odegrać Żydzi zostali wypędzeni. Nie była to oczywiście ani jedyna ani podstawowa przyczyna ich wygnania. Wielką rolę odegrała religia „miłości” czy raczej nienawiści i chęć dominacji kościoła katolickiego. Nie tylko Żydzi zostali wypędzeni, chociaż oni najszybciej, również moryskowie (muzułmanie, którzy przeszli na chrześcijaństwo) i Cyganie. Nie powinnam wybiegać w odległą przyszłość tylko cieszyć się czasem, o który lubię czyli złotych wieków Granady.
Muhammad I, przyjechawszy do Granady nie miał gdzie mieszkać, nie świecił pustką żaden pałac godny założyciela nowej dynastii, zamieszkał więc tymczasowo w muzułmańskiej dzielnicy Albaicín. Zadecydował, że miejscem, w którym zostanie wybudowany jego pałac będzie wzgórze El Sabica, na którym stała Alcazaba (twierdza z IX w). Pałac budowano długo ale to, co powstało jest majstersztykiem niespotykanym nigdzie więcej.
Napisałam książkę o nieznanej Hiszpanii pod adresem https://wspieram.to/projekt/4466/andalu ... anka-araba znajduje się cała wiedza. Dziękuję za wsparcie i zainteresowanie
ODPOWIEDZ

Wróć do „Ogólnie o podróżach”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 198 gości

cron