Witam
Potrzebuje Waszej rady.
Mieszkam ze swoim partnerem w Szwecji, w pieknym miejscu nad jeziorem. Moj partner niechetnie sie rusza z naszej "idylii" ale ja zawsze marzylam o podrozach i jestem niespokojnym duchem. Namowilam go na wyjazd zima, gdzies gdzie jest cieplo, luty lub poczatek marca na 2 tygodnie . I tu zaczyna sie moj problem bo nie wiem gdzie powinnam pojechac. Chcialabym aby ten wyjazd zachecil mojego partnera do wyjazdow, do ogladania nowych cudownych miejsc. Aby byl zachwycony.
Moj partner nie lubi duzej ilosci ludzi i tu jest problem. Obydwoje uwielbiamy nature, piekne krajobrazy, piesze wycieczki. Obydwoje fotografujemy.
Gdzie pojechac??? Jaka forme podrozy wybrac, indywidualnie czy z jakims biurem.
Prosze podzielcie sie swoja wiedza i doswiadczeniem.

Pozdrawiam Monika.

Przepraszam ale nie mam polskich znakow.

Witaj
jeśli zupełnie nie macie pomysłu na miejsce, to ostatnio dość modnym kierunkiem wydaje się być Gambia - ciepło gwarantowane no i wiadomo, trochę można poczuć egzotykę, oglądałam hotele i Holiday Beach Club wydaje się być dość kameralny i spokojny, poza tym jest przy plaży i niedaleko parku narodowego. Mnie się po cichu marzy taka wyprawa, dlatego pozwalam sobie tu o niej wspomniec

A co do formy podróży, to ja nie lubię jeżdzić na własą rękę i mieć na głowie organizacji wyjazdu, wolę wypoczywać na spokojnie, skorzystać z wycieczek fakultatywnych lub zwiedzać okolicę samemu. Trochę leń ze mnie jeśli chodzi o operatora, to moje wyjazdy najczęściej odbywały się z Bee Free, zdecydowanie lubię to biuro.

Na naszej stronie jest bardzo szeroki wybór wycieczek w lutym i zresztą nie tylko,bo w przeciągu całego roku każdy znajdzie coś dla siebie. W lutym dobrze jest odwiedzić ciepłe kraje jak Cypr,Hiszpania czy Turcja.

Odniosę się do formy podróży jaką w moim zdaniem lepiej wybrać. Jeżeli lubicie naturę, Ty jesteś niespokojnym duchem i chciałabyś dopasować wycieczkę do partnera tzn. zorganizować ja tak by zachęcić go do dalszych wojaży, to wydaje mi się, że lepiej postawić na indywidualny wyjazd, a nie z biurem podróży. Wiadomo, że rośnie przy tym ilość spraw, które musielibyście samodzielnie załatwić, ale wówczas przynajmniej każdy element podróży będzie starannie dobrany i dostosowany do Was.

Ja wybrałabym Tajlandie:)