Nieprzeczytane posty

jak minął urlop...

1
Mamy temat o planach na wakacje w roku 2010. Czas na rozliczenia ; gdzie byliście w tym roku ? Udało się spełnić plany ? Wróciliście zadowoleni, może możecie polecić coś szczególnego. ? Zachęcam to dzielenia się wrażeniami. wakacyjny klimat na forum pozwoli nam przetrwać do kolejnych wyjazdów...
byle dalej...

Re: jak minął urlop...

2
Tak, jak wspominałem w innym wątku, z planów urlopowych na ten rok nic nie wyszło. Proza życia, a właściwie kryzys finansowy dopadł, trzeba było zadowolić się działką.
Urlop na działce to taki urlop/nie urlop. :( Niby człowiek odpoczywa, ale na działkę jeżdżę dosyć często, jest to jakby drugi dom. Roboty więc typowo domowe, koszenie, naprawa płotu, podcinanie drzewek i wiele innych, ale są też atrakcje, których w domu raczej nie ma.
Działka mazurska, okolice Spychowa, piękne tereny, olbrzymie lasy, jeziora, spływ Krutynią to jedne z wielu atrakcji. Długie wycieczki rowerowe pięknymi lasami, kąpiele w mijanych jeziorach, grzybobranie, spacery wieczorne dookoła jeziora, ogniska połączone z kociołkowaniem czy grillowaniem, wędzenie....
Dlaczego wg mnie nie jest to prawdziwy urlop :?: Niby robię co chcę, odpoczywam, ale...
Uwielbiam słońce i "gorąc", morze i kąpiele, kamienie na plaży--w takich warunkach regeneruję organizm po ciężkiej pracy. Zabytki--należę do tych, którzy owszem, chcą coś zobaczyć, ale ile razy mam oglądać takie same lub podobne stare mury ;) Może wynika to z tego, że sporo widziałem i jestem już nasycony takimi widokami, a na wiele odległych nowości, mam jeszcze czas.
Cieszy mnie np kamień na brzegu morza, potrafię go obejść wiele razy, "obfocić: dokładnie z każdej strony, cieszy mnie roślinka zerkająca z zaciekawieniem zza tego kamienia, cieszy mnie możliwość popłynięcia z gospodarzem na ryby czy kalmary, cieszy mnie uczestniczenie w winobraniu połączone z degustacją świeżych wyrobów winiarskich.
Cieszy mnie powrót z urlopu przedłużony o kilkudniowe kąpiele termalne, w czasie których czuję jak moje "kości", stawy i mięśnie wracają do pełnej sprawności :)
Tak urlopy spędzam od kilkunastu lat, lekko je tylko modyfikując każdego lata, a właściwie każdej jesieni, druga połowa września to możliwy dla mnie czas wyjazdu.
Byłem więc w tym roku na urlopie, czy nie byłem :?: ;)
http://www.wedzarnie.com.pl

Re: jak minął urlop...

3
wszystko jak widać zależy od perspektywy :) Myślę, jest cała masa ludzi, którzy bez chwili zastanowienia, wyrwało by się z miasta i pojechała na urlop o którym piszesz. Są też tacy, którym jednak czegoś by brakowało...

Podobnie mam ja. Przyzwyczajony do 2-3 miesięcznej tułaczki w tym roku przyszło mi zadowolić się tygodniowym wypadem na Bornholm... Nie ma co narzekać - trzeba się cieszyć tym co się ma - takie jest moje zdanie. Zawsze będzie można pocieszyć się czytając wspomnienia Admina ze Sri Lanki ;)
byle dalej...

Re: jak minął urlop...

6
Coś mi to wygląda na nasze Polskie morze, czy tak ?

byłem w tym roku 1 dzień i udało mi się całkiem fajnie popływać. Woda była znacznie cieplejsza od tej przy Bornholmie, gdzie jedynie zamoczyłem stopy.
Coś to nasze morze ma w sobie... Może to dziwne, ale na prawdę lubię się tam od czasu do czasu wybrać.
byle dalej...

Re: jak minął urlop...

7
Polskie morze--od wielu lat bywam nad nim każdej jesieni, mam nadzieję, że w tym roku tradycję podtrzymam. Długie spacery, wdychanie jodu i zakupy świeżego łososia, prosto od rybaka, a następnie wędzenie. Super jadełko na długie wieczory, do tego kawior. Oczywiście też własnej roboty, z ikry kupionej od wspomnianego rybaka.
Nad Bałtykiem spędziłem tez kilka Sylwestrów, zawsze zabawa była wyśmienita.
Latem to jednak wolę cieplejszą wodę :D
http://www.wedzarnie.com.pl

Re: jak minął urlop...

8
Co do Łososia bałtyckiego: Słyszałem opinię o wyższości naszego łososia, od znacznie bardziej popularnego, sprowadzanego z Norwegii. Z wypowiedzi eksperta wynikało, że nie tylko lepiej smakuje, ale jest również bogatszy we wszelkie zdrowe pierwiastki. Norweski Łosoś, który wypełnia pułki naszych sklepów pochodzi z hodowli.
byle dalej...

Re: jak minął urlop...

9
Ten rok dla mnie odnosnie podrozowania byl czadowy.
Pierwsze wakacje to przelom marca i kwietnia i leniuchowanie na cudnej meksykanskiej plazy,
oczywiscie do tego zwiedzanie na wlasna reke wynajetym autem.
W miesiacu czerwcu Kreta, swietny rodzinny hotel niedaleko Chanii, sierpien to gory w Polsce, za ktorymi ciagle bardzo tesknie.
No i teraz jestem jeszcze pod wrazeniem Riwiery Tureckiej a dokladnie Side,( wlasnie wrocilam wczoraj, tam wciaz upaly i do tego cieple morze) chociaz przyznam szczerze ze kierunek na wschod od Antalyi bardziej mi sie podoba, bylam kiedys w Kemer i do teraz mam przed oczami plaze w bliskim sasiedztwie gor, widoki przepiekne!

Oby nastepny rok byl dla mnie tak przyjazny jak ten. Od dzis zbieram juz pieniazki do skarbonki na przyszloroczne wojaze ;)

Re: jak minął urlop...

10
No faktycznie, piękne wakacje!
Szczególnie interesująco wygląda ten Meksyk, ale każda podróż godna pozazdroszczenia :) Wyrobiłaś średnią za kilku użytkowników tego forum (niestety i ja zaliczam się do tej grupy ;) )

Jakieś zamysły na kierunki w przyszłym roku ? Zapraszam do tematu o planach wakacyjnych...
byle dalej...
ODPOWIEDZ

Wróć do „Ogólnie o podróżach”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 77 gości