Forum podróżnicze

Co warto zabrać ze sobą w podróż zarówno do ciepłych krajów jak i w nasze Polskie strony. Co latem a co zimą. Myślę, że ta kwestia zawsze powinna być otwarta

Co warto, a co musi posiadać na wyposażeniu apteczka samochodowa, to dla niektórych dwie różne apteczki.
Aby apteczka dostała atest DIN 13164 musi posiadać:
1.Opatrunek indywidualny G x 1 szt
2.Opatrunek indywidualny M x 3 szt
3.Plastry 10 x 6 cm 8 szt 1 opak
4.Plaster 5 m x 2.5 cm x 1 szt
5.Opaska elastyczna 6 cm x 2 szt
6.Opaska elastyczna 8 cm x 3 szt
7.Chusta opatrunkowa 60 x 80 cm x 1 szt
8.Chusta opatrunkowa 40 x 60 cm x 2 szt
9.Kompres 10 x 10 a 2 x 3 szt
10.Chusta trójkątna x 2 szt
11.Nożyce 14.5 cm x 1 szt
12.Koc ratunkowy 160 x 210 cm 1 szt
13.Rękawice latex x 4 szt
14.instrukcja udzielania 1-wszej pomocy wraz z wykazem telefonów alarmowych.
Z taką apteczka nawet policja słowacka czy czeska "nie dyskutuje".

A co warto zabieramy tylko podstawowe witaminy, środki przeciwbólowe, coś na żołądek (może być mocna nalewka), coś do dezynfekcji, np toalety w apartamencie (spirytus), plastry rozgrzewające na bóle kręgosłupa.
Zimą mam jeszcze zawsze rum, najlepszy z Lipovskiego Mikulasa

dodałbym jakieś podstawowe leki na przeziębienie: fercex, gripex, coś w tym stylu, plus coś na ból gardła. Coś na za przeproszeniem rozwolnienie - zdarza się, a zwiedzanie ubikacji za granicą (jakkolwiek może być pouczające) nie należy do wielkich atrakcji, szczególnie w nadmiarze...
Przy dalszych wyprawach, zawsze warto sprawdzić czy nie trzeba się na coś zaszczepić, czy nie występuje Malaria (wtedy konieczny Malarone).

Zabierając ze sobą bandaże i opatrunki wymienione wcześniej wypadałoby też posiadać minimalną choćby wiedzę na temat tego jak je stosować, nie mówiąc już o kursie pierwszej pomocy, o którym na pewno warto pomyśleć...

Rzecz jasna, że apteczka samochodowa ma jakieś wymogi i standardy które musi spełniać. Ale mi chodzi może bardziej o podróżną apteczkę zabieraną ze sobą na wakacje do bagażu. Jakie leki warto ze sobą zabrać jak jedziemy np. do ciepłych krajów.

Powyższe wymienione rzeczy można zakwalifikować jako podręczna apteczka.
Można do tego dodać środki przeciwgorączkowe .Nigdy też nie wiadomo, kiedy może dopaść nas alergia,w tym przypadku, oczywiście doraźnie może pomóc wapno, ewentualnie jeden z popularnych leków przeciwuczuleniowych (np. zyrtec). Warto również zabrać ze sobą kilka małych opakowań wody destylowanej czy soli fizjologicznej,do np przemywania oczu Jeżeli celem naszej podróży są miejsca ciepłe i słoneczne, nie wolno zapomnieć o kremach z filtrem UV, a także o repelentach, tzn. środkach odstraszających owady.


Zawsze pamiętajmy o lekach , które stale przyjmujemy

No i jakby się jakiś owad przedarł przez repelenty to przyda się Fenistil. Częstymi potrzebnymi z apteczki rzeczami są też plasterki na odciski czy otarcia stóp.

Zapraszamy do uzupełniania listy.

Od wielu lat na ew problemy żołądkowe stosuję kieliszek czystej z dużą ilością pieprzu. Może też być orzechówka.
Na urlopie w Tunezji, po każdej degustacji ze wspólnych naczyń, całą rodziną (ja, żona i syn 14 letni) płukaliśmy usta przemyconym koniakiem.
Po kąpieli na dużym basenie dostałem, na stopie, jakiś plamek, posmarowałem spirytusem, minęło.
Niestety moje "lekarstwa" nie pomagały na chorobę uszu, na którą zapadały wszystkie dzieci kąpiące się i nurkujące w basenie w Tunezji.
Lekarzem nie jestem, więc dużo lekarstw nie biorę z prostej przyczyny--nie wiem jaki lek na co służy.

eżeli celem naszej podróży są miejsca ciepłe i słoneczne, nie wolno zapomnieć o kremach z filtrem UV, a także o repelentach, tzn. środkach odstraszających owady.

plus automatycznie piankę na oparzenia, w tym przypadku słoneczne

Słuszna uwaga.Pamiętam kiedy będąc w Barcelonie nie miałem przy sobie pianki nie wspomnę o kremach z filtrami,po dwóch dniach na słońcu bez czapki ( miałem włosy ostrzyżone prawie na łyso) spaliłem sobie głowę do tego stopnia że biegłem do apteki po leki na oparzenia.

A wystarczyło trochę wyobraźni i oczywiście apteczka

Miewałem podobne przygody... Pewnie i komuś z Was zdarzyło się usnąć na plaży - dobrym "domowym" sposobem na sparzone plecki jest kefir albo jogurt. Schłodzony na pleckach przynosi wielką ulgę.
Kremy z filtrem (wodoodporne jeśli się taplamy) - myślę spokojnie można podciągnąć pod apteczkę. Warto też zainwestować w okulary z filtrem, uliczne stragany z okularami za dychę kuszą, ale nic a nic nie pomagają.