Nieprzeczytane posty

Kantabria Legenda

1
W Kantabrii jest tradycją, aby w ranek dnia Świętego Jana wejść na górę i szukać w wodach strumieni górskich kwiaty wodne i czterolistne koniczyny. Jest to trudne zadanie, bo jak mówi legenda -Caballucos Diabła całą noc niszczą te rośliny, aby nikt ich nie mógł znaleźć. Jeżeli jednak jakiś „szczęściarz” znajdzie kwiat wodny w najbliżeszej przyszłości odnajdzie swoją miłość i szczeście. A osoba, która odnajdzie czterolistną koniczynkę osiągnie sukces w 4 aspektach swojego życia. Będzie żyła 100 lat, nigdy nie będzie czół bólu, nigdy nie będzie głodna i będzie znosić dyskomfort z pokorą.

Legenda o Caballucos Diabła mówi, że jest to siedem postaci i przypominają ogromne ważki i są silne jak konie. Każdy ma inny kolor: czerwony, biały, czarny, niebieski, zielony, żółty i pomarańczowy. Pierwszy z nich, który został mianowany szefem, jest czerwony, największy i najbardziej wytrzymały. Mieszkańcy, którzy widzieli Caballucos mówią, że są to istoty diabła.

Te straszne istoty przemierzają scieżki Kantabrii niszcząc wszytko co spotkają na swojej drodze. Skały i kamienie, które kruszą się pod kopytami i wyglądają jak świeżo zaorana ziemia. A jak dmuchną zimny zimowy wiatr wydobywa się z ich wnętrza, który powoduje, że liście spadają z drzew i krzewów. Tubylcy mówią, że jak te ogromne ważki - konie po męczących wędrówkach zatrzymują się na chwilę by odsapnąć to ich kapiąca ślina w kontakcie z ziemią zamienia się w sztabki złota. Jeżeli jakiś człowiek na nie natrafi przyniesie mu to ogromne bogactwo i szczęście, ale po jego śmierci, jego dusza trafi prosto do piekła.

Wedłóg legendy te diabelskie istoty to ludzie, którzy przez swoje grzechy utraciły duszę i zostali zmuszeni błąkać się po ziemiach Kantabrii przez całą wieczność. Czerwony był osobą, która pożyczała pieniądze a później odbierał je brutalny sposób. Następny z nich czyli biały był młynarzem, który kradł worki z mąką z młyna w którym pracował. Czarny natomiast był starym pustelnikiem, który oszukiwał ludzi, żółty był skorumpowanym sędzia a niebieski – karczmarzem. Zielony, człowiek z wielu ziem, który obarczony hańbą, korzystał z usług młodych dziewczyn a pomarańczowy to dziecko, które nienawidziło swoich rodziców i biło ich.

Ogniska, które są rozpalane w dzień San Juan w Kantabrii są utrwalaniem tradycji i oczyszczeniem dla grzeszników. Niestety lot Caballucos nad blaskiem ognia jest oznaką wielkiego nieszczęścia. Nawet błogosławiona Anjanas nie może nić poradzić na siłę ich galopu. Jest jednak sposób, aby te potwory nie dorwały Cię! Zanim znajdą się w pobliżu trzeba zrobić siedem krzyży w powietrzu. Niestety są tak szybcy, że ludzie boją się, że nie zdążą i ich sposobem na te nieludzkie postacie jest mieć przy sobie gałązkę werbeny lub yerbuca Świętego Jana. Jest to zioło, które odstrasza wszelkie zło.

Gdy po nocy nie przerwalnych zamachów na zbiory, wioski i miasteczka, świt zaskokoczy ich spoconych i wyczerpanych, diabelskie Caballucos znikają aż do następnego roku w ciemnych jaskiniach.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Hiszpania ogólnie”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 49 gości

cron